Rozszerzalność cieplna materiałów. Wcale nie jest powiedziane, ze stery nie stawiają oporu przy takiej temperaturze.
A guma robi się DUŻO miększa i też może się bardziej kleić do podłoża.
Większość smarów rowerowych ma temperaturę pracy rzędu 130*C, więc problem smarowania bym odrzucił.
Puncu, nie mam ani jednego filmu na komputerze ani na płytach. Zmieniłem nie dalej jak miesiąc temu sprzęt. Za to mam internet

.
A co do muzyki w czasie jazdy...
Tych co po mieście jeżdżą w słuchawkach bym bił tak samo jak biłbym bmxowców bez hamulców. Bo to stwarza straszliwe zagrożenie. Jak jadę samochodem a taki matoł jedzie i nic poza swoją muzyką nie słyszy, to życzę mu śmierci. Ja jadę niemal dwutonowym samochodem. Mam dobre hamulce ale auto nie zatrzyma się tak łatwo jak rower. A taki łebol nawet nie słyszy, że ja za nim jadę. A mam na tyle duży silnik, że jak dam gazu to nie da się nie słyszeć.
Na zjeździe też jestem przeciwnikiem muzyki w uszach.
Jak jadę z kimś, to wolałbym by ten usłyszał moje głośne "urrrrwaaaaaał!" kiedy wypadam z trasy i zatrzymał się by mnie poskładać do kupy, jeśli się poważnie rozwalę. Na szczęście jeszcze się nie zdarzyło bym jadąc jako ostatni się tak rozwalił by potrzebować pomocy (raz pierwszy jechałem a raz jako środkowy) ale "strzyżonego pan Bóg goli", czy jakoś tak

.
A jak jadę sam? Na jednym zjeździe nagle usłyszałem dziwne dzwonienie z okolic przedniego hamulca. Okazalo się, że zaczęły się wykręcać śrubki mocujace przednią tarczę, bo kolega, który zaplatał mi koło, przykręcił ją tylko tak by się trzymała i był pewny, ze i tak ją sobie poprawię. Jakbym miał słuchawki to bym nie usłyszał aż by było za późno. Bo w warunkach kamienistego zjazdu nie byłoby szans poczuć luzującej się tarczy.
Na w pełni wytestowanym i sprawdzonym sprzęcie już prędzej. Ale NIGDY na drogach, gdzie jeżdżą inne pojazdy.
Pewnie, że tam gdzie zjeżdżam zazwyczaj też jeżdżą na przykład cross-countrowcy. Część trasy się pokrywa z ich terenami żerowania, ale jeszcze żaden z nich mnie nigdy nie dogonił w terenie, więc ich ewentualnych ostrzeżeń nie muszę słuchać

. Ale mimo tego, wolę bez muzyki.
Może też dlatego, że nigdy z muzyką nie jeździłem i nie potrafię się tak skoncentrować na trasie jak by tego prędkość wymagała. Jakbym miał swoim zjazdem zjeżdżać nagle z muzyką, to jestem jednego pewien: zabiłbym się

.
Serwisuję repliki ASG. DOBRZE serwisuję ;-) .
GG:8899894