Cześć,
posiadam ramę Giant AC 2. To rama do enduro, ale pod koniec lata chciałbym pojechać w Bieszczady, więc chciałbym wycisnąć z tej ramy jak najwięcej cech cross-country.
Giant AC 2 ma możliwość zmiany skoku z 6,3 cala do 5,3 cala. Po zmianie położenia amortyzatora (zmniejszeniu skoku), nie widzę zmian w geometrii. Czy są one tak delikatne, że ich nie widzę, czy tak ma być i jedynie skok się zmniejsza? Nie dopompowywałem amortyzatora ani nie spuszczałem powietrza.
Przy okazji:
- wydłużyłem mostek z 35mm do 50mm
- wymieniłem blaty z 22/36 na 28/42
- zmieniłem opony na 2.1, Racing Ralph (biorę też WTB Velociraptory jakby miało padać)
Można zrobić coś jeszcze w racjonalnej cenie?
Zmiana skoku ramy a geometria
To nie rozumiem, po co zmieniać skok? Jakie są zalety? Póki co widzę tylko wady - szybciej amor dobije.
- rozmiar ramy to 18''
- Marzocchi Drop Off 3 150mm skoku / DHX Air 4.0
- koła: Alexrims DP20+NS Rotary i Alexrims DM24+Dartmoor X-Force
- opony: przód Fat Albert 2,35 / tył Racing Ralph 2.1
- hamulce: Hayes Purple i Shimano M615, tarcze 203
- pedały HT Nano AN01SS, korby Truvativ 175mm, napinacz CH-2G
- mostek: 60mm (nie 50, pomyłka), 10* wzniosu
- kierownica: NS Terra 730
- przerzutki: tył Alivio, przód Saint, manetki Deore
- kaseta 11-34, blaty 22/36, 9speed
Jeśli chodzi o miejsce docelowe to bazą wypadową będzie Wetlina. Jesteśmy nastawieni na jazdę enduro. Naoglądałem się filmików i zgodnie z sugestią zmieniłem blaty spowrotem na 22/36.
- rozmiar ramy to 18''
- Marzocchi Drop Off 3 150mm skoku / DHX Air 4.0
- koła: Alexrims DP20+NS Rotary i Alexrims DM24+Dartmoor X-Force
- opony: przód Fat Albert 2,35 / tył Racing Ralph 2.1
- hamulce: Hayes Purple i Shimano M615, tarcze 203
- pedały HT Nano AN01SS, korby Truvativ 175mm, napinacz CH-2G
- mostek: 60mm (nie 50, pomyłka), 10* wzniosu
- kierownica: NS Terra 730
- przerzutki: tył Alivio, przód Saint, manetki Deore
- kaseta 11-34, blaty 22/36, 9speed
Jeśli chodzi o miejsce docelowe to bazą wypadową będzie Wetlina. Jesteśmy nastawieni na jazdę enduro. Naoglądałem się filmików i zgodnie z sugestią zmieniłem blaty spowrotem na 22/36.
Ok, chyba zaczynam rozumieć. Zmiana skoku powoduje, że ta sama charakterystyka ugięcia amora jest przeskalowana do mniejszego skoku ramy. Dzięki temu przy zmniejszonym skoku amor na łagodnym terenie pracuje charakterystyką znaną wcześniej na agresywniejszym terenie. Czy dobrze rozumiem?
Jeśli tak, to zmniejszenie skoku nie powoduje, że rower staje się "bardziej XC", a zwiększenie nie powoduje, że staje się "bardziej DH". To po prostu praca innym zakresem charakterystyki ugięcia amora.
Jeśli tak, to zmniejszenie skoku nie powoduje, że rower staje się "bardziej XC", a zwiększenie nie powoduje, że staje się "bardziej DH". To po prostu praca innym zakresem charakterystyki ugięcia amora.
nie bardzo rozumiem 3-ego zdania.
Generalnie zawieszenie na innych ustawieniach dampera w ramie posiada zupełnie inną (choć podobną) krzywą charakterystyki siły / ugięcia. Skok dampera zostaje ten sam, skok ramy się zmienia, czego efektem jest zmiana przełożenia ramy na całym skoku. Powoduje to przede wszystkim zmianę twardości zawieszenia, bo zmienia się pośrednio dźwignia. Pierwsze co odczujesz po zmianie na mniejszy skok to to, że zawiecha jest wyraźnie twardsza. Również regulacje tłumienia mogą nagle okazać się za mocne (za bardzo na +). Jaka jest charakterystyka, czy bardziej progresywna, czy degresywna, a może taka sama - wszystko zależy od indywidualnej konstrukcji i ciężko cokolwiek powiedzieć bez odpowiedniej symulacji (np. w Linkage).
Co do przedostatniego zdania... zmniejszenie skoku powoduje, że rower staje się bardziej XC (pomijając osprzęt), bo przede wszystkim tracisz mniej energii. Nawet jeśli zmienisz sprężynę lub ciśnienie w damperze i uzyskasz taki sam sag jak przed zmianą skoku, to sag i tak jest %-wą wartością skoku. Czyli suma sumarum korzystasz i tak z mniejszej części skoku i mniej tracisz energii przez pedałowanie / pompowanie i rower się mniej zapada. W sumie więcej zalet nie zauważyłem.
Masz damper powietrzny, więc jak nie zmienisz skoku a zapodasz większe ciśnienie w damper to uzyskasz zbliżony w praktyce efekt.
W sumie to nic więcej nie przychodzi mi do głowy co można by tu zmienić... na pewno przyda Ci się wygodne siodło i długa sztyca, sztyca regulowana daje sporo możliwości, ale tania nie jest. Przydała by Ci się tylna przerzutka ze sprzęgłem, co by latanie całego napędu zniwelowała i komfort jazdy poprawiła, ale to już troszkę musiałbyś zainwestować, bo wiązałoby się to ze zmianą nie tylko samej przerzutki.
Generalnie zawieszenie na innych ustawieniach dampera w ramie posiada zupełnie inną (choć podobną) krzywą charakterystyki siły / ugięcia. Skok dampera zostaje ten sam, skok ramy się zmienia, czego efektem jest zmiana przełożenia ramy na całym skoku. Powoduje to przede wszystkim zmianę twardości zawieszenia, bo zmienia się pośrednio dźwignia. Pierwsze co odczujesz po zmianie na mniejszy skok to to, że zawiecha jest wyraźnie twardsza. Również regulacje tłumienia mogą nagle okazać się za mocne (za bardzo na +). Jaka jest charakterystyka, czy bardziej progresywna, czy degresywna, a może taka sama - wszystko zależy od indywidualnej konstrukcji i ciężko cokolwiek powiedzieć bez odpowiedniej symulacji (np. w Linkage).
Co do przedostatniego zdania... zmniejszenie skoku powoduje, że rower staje się bardziej XC (pomijając osprzęt), bo przede wszystkim tracisz mniej energii. Nawet jeśli zmienisz sprężynę lub ciśnienie w damperze i uzyskasz taki sam sag jak przed zmianą skoku, to sag i tak jest %-wą wartością skoku. Czyli suma sumarum korzystasz i tak z mniejszej części skoku i mniej tracisz energii przez pedałowanie / pompowanie i rower się mniej zapada. W sumie więcej zalet nie zauważyłem.
Masz damper powietrzny, więc jak nie zmienisz skoku a zapodasz większe ciśnienie w damper to uzyskasz zbliżony w praktyce efekt.
W sumie to nic więcej nie przychodzi mi do głowy co można by tu zmienić... na pewno przyda Ci się wygodne siodło i długa sztyca, sztyca regulowana daje sporo możliwości, ale tania nie jest. Przydała by Ci się tylna przerzutka ze sprzęgłem, co by latanie całego napędu zniwelowała i komfort jazdy poprawiła, ale to już troszkę musiałbyś zainwestować, bo wiązałoby się to ze zmianą nie tylko samej przerzutki.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź! Z Twojej wypowiedzi wynika, że to, co zakładałem w trzecim zdaniu nie ma miejsca.
Co do dopompowania amora -- czy tego samego efektu nie osiągnę włączając ProPedal? Wtedy zawieszenie jest wyraźnie twardsze, żeby nie powiedzieć "głupsze".
Siodło jakieś większe zawsze się znajdzie. Sztyca jest OK, cięta przeze mnie pode mnie. Jakimkolwiek drogim przerzutkom nie ufam, wszystkie mielą się tak samo.
Jeszcze raz stokrotne dzięki za pomocną wypowiedź!
Co do dopompowania amora -- czy tego samego efektu nie osiągnę włączając ProPedal? Wtedy zawieszenie jest wyraźnie twardsze, żeby nie powiedzieć "głupsze".
Siodło jakieś większe zawsze się znajdzie. Sztyca jest OK, cięta przeze mnie pode mnie. Jakimkolwiek drogim przerzutkom nie ufam, wszystkie mielą się tak samo.
Jeszcze raz stokrotne dzięki za pomocną wypowiedź!
Re:
a, zapomniałem, że masz tam propedal. Na bardziej płaskich odcinkach, i tych pod górę, warto załączyć, na pewno się przyda. Jeżeli będziesz w górach więcej niż jeden dzień to warto pokombinować, np. jeden dzień pojeździj na jednym ustawieniu, drugi dzień na drugim, obowiązkowo weź pompkę w plecak i spróbuj to dopompować, czy spuścić. Każdy ma troche inne preferencje i na pewno dojdziesz do konsensusu, czasem warto pokombinować. Na własnej skórze się przekonasz czy w ogóle warto kombinować czy nie czuć różnicy w skoku ramy itp.cayennext pisze: Co do dopompowania amora -- czy tego samego efektu nie osiągnę włączając ProPedal?
Jeszcze raz stokrotne dzięki za pomocną wypowiedź!
Nie ma problemu, po to jest forum
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości