Od około 2 miesięcy mam z tyłu i z przodu Fortressa tego nowszego 2014 złotego, zaplecione na szprychach Sapim i nyplach DT. Często jeżdżę po schodach, często na trasie walnie od boku jakiś kamień lub najadę krawędzią opony na kamień lub korzeń i w tedy koło od razu odbija w bok, nie raz zdarzy się zrobić whipa bez odkręcenia i po tym czasie nie mam ani jednego wgniota ani nawet najmniejszej centry
Podpinam się pod wątek o obręczach. Poszukuję obręczy do tyłu do fulla. Ważę tylko 57 kg a rower ~15 kg, jeżdżę pół na pół enduro/DH (mieszkam w Beskidach). Mam słabą technikę, więc czasami obręcz przyjmuje naprawdę dużo.
Miałem z tyłu do tej pory obręcz Alexrims DM24, później NS Trailmastera, a teraz znowu DM24. Trailmaster strasznie mi się krzywił (szczególnie odkąd zacząłem jeździć na poprawnym ciśnieniu), poszukuję czegoś odrobinę solidniejszego. Nie chcę bardzo ciężkiej obręczy, bo jednak lubię enduro bardziej niż DH.
Jestem usatysfakcjonowany DM24, no może chciałbym jeszcze trochę sztywności. Myślę też, że bardziej nowoczesna obręcz o zaokrąglonym profilu (nie do v-brake) pozwoli zejść z wagą lub wzmocnić obręcz bez dodatkowej wagi.
Sprawdźcie, czy dobrze rozumuję: obręcz powinna mieć średnicę wewnętrzną w okolicach 24-28 (do opon 2.35), oraz powinna mieć naprzemiennie otwory po lewej i prawej stronie.
Raider to pewnie świetna obręcz, ponadto we wspaniałej kolorystyce. Pewnie ją kupię, bo jest rzeczywiście za grosze. A są jakieś sensowne alternatywy? Wiem, że za Mavica trzeba dać trochę więcej, ale obręcze Alexrims czy Sun Ringle spokojnie wpasują się w budżet.