Cześć
W ostatnim czasie chodzi mi po głowie koncepcja zwinnego, niezbyt ciężkiego i niedrogiego fulla do lokalnego DH (planowane jakieś wypady w góry). Powiedzmy 1000 zł za ramę bez dampera. Na przodzie siedziałby Marzocchi 888 RC2X 200mm, gdyż takowy posiadam. Pomysł jest na Kone Stinky 08/09 (+ powietrzny damper z blokadą?) i jedynie ta rama jakoś wpasowuje mi się w ten budżet i koncepcje. Jak wypadnie taki set? Może macie jakieś inne propozycje?
spec Big Hit, Norco a-line, santa v-10, intense m3, moze jakaś glorka starsza itd
Jeśli tylko lokalne ujeżdżanie bez specjalnych szaleństw to kona powinna wytrzymać.
Ramy typu stara Glorka czy Big Hit to właśnie duże i ociężałe zjazdówki - przeciwieństwo tego co bym chciał. Przy nieco wyższej kwocie można by patrzeć za Sodą czy Voltage, ale właśnie "wyższa kwota". Znalazłem kiedyś takiego ciekawie zbudowanego Śmierdziela i odtąd jakoś chodzi za mną. Przekopałem internet i nic w oko nie wpadło poza tym.
No soda to dla ciebie był by dobry wybór ale ona też wagą nie grzeszy. Może po prostu wstrzymaj się jeszcze chwilę i dołóż trochę do interesu. A na BH czy Glory też da się złożyć przyzwoite maszyny
Śmierdziel wcale taki lekki też nie jest
Plus ma takie przełożenie że damper z blokadą będzie miał troszkę ciężko, takiego rozwiązania bym nie ryzykował
Waga aż taka ważna nie jest, ale też bez przesady (mam 21kg sztywniaka ). Chciałbym coś skocznego i żeby zbytnio nie bujało na dojazdach (16 km do jednej z miejscówek).
No to stinkacz bd cacy :P Ewentualnie jakiś BH, v-10, soda itd jak wyżej.
Ja mam jedno zawiasa i 13,5km na miejscówkę i nie płacze na dojazdach więc jak weźmiesz jakiegoś wielo zawiasa i nie wsadzisz tam super miękkiej sprężyny to będzie miód malina
). Chciałbym coś skocznego i żeby zbytnio nie bujało na dojazdach (16 km do jednej z miejscówek).