Też myślałem nad utrzymywaniem się z DH, ale jak szybko na to wpadłem tak szybko zrozumiałem że po prostu to niemożliwe.
Ja jestem niewiele starszy od Ciebie, bo mam 16 lat i też przez myśl przeszły mi tysiące sposobów na to żeby sobie dorobić czy zarobić. Te nierealne (jak utrzymywanie się dh) szybko odrzuciłem ale te możliwe do zrealizowania przemyślałem i jeden z nich udaje się nawet trochę wcielać w życie. Oto co robię:
Kupuję na olx jakieś stare, zaniedbane rowery/części i sprzedaje je drożej na części. Łatwo brzmi i właściwie...jest łatwe do zrobienia.

jedyne co jest wymagane to "umiejętność" rozkręcenie roweru, chęci i cierpliwość do sprzedawania. Na razie praktycznie nic nie zarobiłem bo robię to od paru tygodni, ale niedawno kupiłem kolarke Romet Sport za 200zl. Rozkręciłem, wystawiłem...i rama poszła w ciągu tygodnia za 250zł. Więc już 50zl do przodu a mam z niego jeszcze pełno części jak hamulce Tourney, oryginalne korby zzr, przerzutki, piasty...No po prostu wszystko poza ramą i według mnie minimum 200zł jest to warte.

więc w "najgorszym" wypadku będę "tylko" 250 zł do przodu
Jednak jest też druga strona medalu. Wspominałem, że wymagane są chęci i czas? No właśnie...codziennie poświęcam minimum 2-3 godziny na przeglądanie olxa w poszukiwaniu okazji. Akurat mi to nie przeszkadza bo zrobię sobie kawy, wezmę słuchawki i mogę siedzieć przy olxie i pół nocy. Ale wiem, że znajdą się tacy którzy "chcieliby zarobić a się nie narobić". No niestety ale trzeba jednak trochę z siebie dać
Inne części które kupiłem po taniości to:
Kaseta XT + nowa PC950 za 30 zł (warte minimum 100zł)
Siodełko prologo w całości wykonane z Carbonu (90g) za 80zł (warte kilka stów)
A parę dni temu dosłownie sprzed nosa ktoś sprzątnął mi Przerzutke SRAM X9 za...20zł. Tak, 20

w pełni sprawna, wózek prosty itp. Cena taka dlatego że właściciel sprzątał garaż i chciał się szybko pozbyć.

Więc można kupić coś i sprzedać nawet kilka razy drożej

bo taka x9 leci po 100-150zł więc spokojnie mógłbym być jakieś 80-90 na plus albo i więcej
A wisienką na torcie są aukcje gdzie niektórzy sprzedają rowery które normalnie idą po 4-5k za...2-3k

to nie ściema, rowery te są w pełni sprawne i na częściach które wcale nie odbiegają od tych które są w rowerach za ok 5k. Po prostu konieczność szybkiej zbiórki pieniędzy czy niewiedza właściciela skłania ich do takiej a nie innej wyceny

Na olxie jest aktualnie ok 5 takich rowerów
Aha i druga zaleta to to, że potem z takich rowerów zostaje pełno części zamiennych ktore niekoniecznie trzeba sprzedawać tylko można je sobie zostawić
