czesc. mam pytanie do was. mam hamulce v-ki i musze powiedziec ze w zime ni ***** na nich pojezdzic :/ po 10-15 km obrecz robi sie czarna od syfu - jakbym smar jakis dal klocki to samo. probowalem czyscic wszystko ludwikiem ze niby odtluszcza- dobry rezyltat ale nie na dlugo... nie wiem czemu to tak zbiera wszystko :/ macie jakies wyprobowane metody na lepsze hamowanie ? wiem ze mozna smołą uwalić obręcz i wtedy zajebiście hamuje, tylko że piszczy strasznie. kumpel tego do trialu używa no ale on to już jak ściśnie hampla to trzyma a nie tak jak ja ze czasem musze lekko przycisnac... zesralbym sie od tego dzwieku :/
chyba nie ma na to rady. tylni hamulce działa strasznie... a ten syf na obręczach będzie wracał jak ****** bumerang:):):) Chociaż widze jeden sposób...wywalić V-brake i wsadzić tarczę:/
jednak ma taki problem dzis bylem na bike z kilka godzin a na polu chlapa i jak wrocilem zostawilem bike'a to teraz jak hamuje v-ką to tak zajebiscie szuki ze *** :/ macie jakies sposoby please bo to kurwa glosne jak ***
Kupcie sobie klocki JAGWIRE ,nie pamietqma jaki model ale jest to mieszanka 3 gum , jedna odpowiada za hamowanie , druga czyści obrecz z błota a 3 redukuje piski. Swojego czasu były na cykloturze , o iule nie myle się to te -> http://cyklotur.com/go/_info/?id=2464&s ... 704ab38170
Kolega miał takie , tylko ze trzy kolorowe a te są jakieś zielone , moze nei ten model :) wiem ze razem z XTkami i obrecza rigidy sprawowały się zajebiście (jak na v-ki oczywiście ;)