ja tam oceny mam dostateczne!! na polrocze mialem srednia 3.8 ale o rowerq nie musze sie martwic bo mamuska i tak mi nie da kary na rowerq bo ojciec mnie obroni (jeszcze wiekszy fan nic ja) i mnie popiera!!! Ja moge wyjsc na rowerq nawet jak jest burz!!!!
http://www.pinkbike.com/photo/2232705/ some new stuff
mialem ten sam problem pare lat temu. jest jednak metoda na to wszystko. kiedy rodzice ci marudza, wyraz skruche, powiedz ze wiesz ze bylo zle ale ostatnio sie zaczales starac i poprawiles to wsystko bla bla bla... mow to co rodzice chca uslyszec i schowaj dume w kieszen.
hehe macie niektórzy fajnie w domu:P Ja jak sobie przypominam nigdy nie miałem problemów ze starszymi. Moi to chyba jayc nadwyraz normalni są:P Na rower wychodze kiedy chce.. tzn. teraz to już ich i tak to nie obchodzi:P za stary jestem żeby mi zabraniali:-) ale nie miałem takiego problemu ,że "źle się uczysz to zamkniemy ci rower". Szkoła to moja sprawa, jak mi nie idzie to też moja sprawa... staram się żeby jakoś było:-) Czasem zdarzały się wykłady typu: "wiedza to twoja przyszłość, bez niej nic nie osiągniesz w zyciu", ale na tym się kończyło:-) zresztą ze szkoła nigdy problemów nie miałem:P
Hehe dostalem 5 z matmy ( niewiem jakim cudem ale dostalem ) i odrazu mi przestali truć ze sie nie ucze <lol> ) :D :D Moze jutro wyjde na bika hiehie :D
też kiedyś miałem takie problemy ze starszymi, też musiałem kombinować drugi kabel od zasilacza itp. :] ... teraz mieszkam w akademiku i nikt mi nie potarza co 10 minut : "IDŹ SIE UCZYĆ !!!"
albo mam lepszy pomysł weź roer z piwnicy i jeździj puźniej zostaw go u kumpla i powiedz starej ze ci ukradli stara ci da na nowy(jak oceny poprawisz) a ty se bedziesz jeździł
ehhh ja tam wywiadówkami niemusze sie martwic bo moja mama od 1 klasy na moje wywiadówki niechodziła(bo jest nauczycielem ale w gimnazjum)a kary miałem tylko za powazne rzeczy np na dzień kobiet nauczycielce której nienawidze a ona mnie dałem suche kwiatki a tak to niemiałem kar a nawet to tylko nierobie tego przez 2 lub 3 dni i potem to robie ale na mnie niema sposobu jak mam dostać kare na rower kiedys dostałem kare to przypieli mi rame do karoryfera to powykręcałem części i pożyczyłem rame od kumpla(bo miał dwie 1 na zapas)i jeżdziłem potem mi wszystko zapieciami poprzypinali to poszedłem do kumple do rowerowego i wziłem piłe do ucinania zapięc i uciołem A POTEM STARZY STWIERDZILI ZE NIEIPŁACA SIE ROBIC KAR I MI NIEDAJA BO NA KAZDA ZNAJDE SPOSÓB
ee no ja mam czasem ale przechodiz im dosc szybko, zreszta ostatnio mi wyniesli z pokoju kompa do siostry kompa i co nie moge kozystac:/???starzy ciagle w pracy i co i moge i to i tak nic nie daje> jak sie ma przypały trzeba nad tytm popracowac ze starmymi pogadac poprawic oceny ......... mi jak powiedizeli ze nie bede sie mogł z dziewczyna widywac i kompa zero i bika to wszystko poprawiłem az sie sam zdziwiłem
Ale macie problemy... Mi kary na rower nigdy nie dali - przecierz muszę się ruszać, a nie tylko siedzieć i siedzieć :P. A tak właściwie to moja przygoda z rowerkiem siędzięki nim zaczęła - kupili mi, żebym z domu czasem wychodził, i mi się spodobało :D.