Ale za to w zimie można sobie wyrobić technike na biku podczas poślizgu. Mi sie osobiście taki smierzek podobie. A w szczególności w lesie bialutko i tylko napierdzielasz ile sił w nogach i hampelek (taka zimowa zabawa), no i jeszcze są hopki w lesie. A do zamarzającego amorka to pomaga olej w amorze dużo. W moim dj nie zauwazyłem za dużej zmiany pracy w zimnie.
slicksy albo sławne podobno bardzi sliskie kendy k rad. Brak hamulców. Tylko że w pedałach nie mam wcale pinów (starły sie). Każde dotkniecie stopą mokregho podłoża i 10 minut slizgawki. To doskonała konfiguracja na zimę.
na puchu to chillout - trzyma sie, ale na ubitym dobrze sie cwiczy dociskanie roweru.. natomiast kopny snieg to troche jak jazda w blocie, tylko latwiej :]
rns: zycze, abys dozyl do wiosny.. serio!
S> Tioga Factory DH 2.1 Pro (przod i tyl) <- 90zl/sztuka