ci co jezdza dluzej... przemyslenia...

Inur
Posty: 1985
Rejestracja: 25.04.2004 11:49:41
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

ci co jezdza dluzej... przemyslenia...

Post autor: Inur »

moze dla niektorych wydaje sie normalne, ze bomber ma czarne golenie, ze ma zajebiste tlumienie i wybiera najmniejszy okruszek chleba na drodze, ze manitou ma odwrotna podkowe a rockshox produkuje 3 rodzaje boxxerow. natomiast coniektorzy beda pamietac czasy, w ktorych sprzetu bylo na swiecie tak malo, ze wszystko bylo wyjatkowe. kto nie marzyl nigdy o santa cruz s8 z ladnym czerwonym badz granatowym monsterkiem z przodu? ten wspanialy sprzecik, obiekt westchnien jest teraz tani jak barszcz bo lamie sie jak zapalka. a rama z wahaczem ktory jest tak masywny ze mozna na nim triki robic, zostaje zastapiona wielozawiasowym gownem eliminujacym bujanie sie podczas pedalowania. to co kiedys mialo byc ciezkie ale i zwrotne, bo jednoczesnie male, jest teraz pelne rurek, lozysk mechanizmow zapierajacych dech w cycach, a poza zawodami - bezuzytecznych. nie pozostalo na rynku nic co nawiazuje do nie az tak dalekiej przeciez przeszlosci kolarstwa. koniec z motywem pancernych, jednozawiasowych ram, widelcow ktore maja tyle skoku ile potrzeba a nie 25mm wiecej kosztem 1 kilograma. spojrzmy prawdzie w oczy.. nastala era komercjalizmu. teraz wszystko musi miec zajebiste tlumienie spv evolve badz hscv (pewno juz nowe gowno wymyslili), vpp i skrzynie biegow miedzy supportem a siodlem. wszystko to co stare a piekne wkrotce zniknie, bo - nie oszukujmy sie - nic nie trwa wiecznie. 175mm monsterow nie produkuje sie od 3 lat, staromodnych sant od 4. to sa urzadzonka ktorych sie uzywa a wiec i mozna spodziewac sie po nich zmeczenia materialu co powoli zaczyna wychodzic na jaw (po 4 latach!!!!). nie wierze zeby dzisiejsze produkty przetrwaly wiecej. pozostaja jedynie karpiele i avalanche ale to juz klasa niedostepna dla wiekszosci ludzi. do dupy z takim rynkiem...
www.trialshop.pl
krabol
Posty: 750
Rejestracja: 11.06.2004 19:58:07
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontakt:

Post autor: krabol »

nie wiem co mam napisac
ale zgada sie z Tobą w 100%

bomberki (i nie tylko) jak wino, im stasze tym lepsze
nowy sklep internetowy
www.netbike.pl
dopiero sie budujemy :)
forest guma
Posty: 849
Rejestracja: 01.05.2004 18:51:06
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Kontakt:

Post autor: forest guma »

ehhh...
panowie, ja zawsze marzylem o rockym RM 6 z tym juniorem co mial chyba 130 skoku :) albo o bullicie, to byla zajawa, fox, boxxerek.
Indy na ktorym zaczynalem od paru juz ladnych lat spoczywa w swoim pudelku w garazu, po prostu mam taki sentyment do tego widelca że nie jestem w stanie go wyrzucić, po prostu nie potrafie...
(dla niewtajemniczonych to rock shox).
kiedy go ostatnio postawilem obok juniora, ech, akie to wątłe, takie wąziutkie... :)
Co z tego że na kamieniach był sztywny jak trup, korzeie jakos wybierał (nie za duże naturalnie), to była zajebista zabawa, zajawka.

Po czesci podzielam wasze zdanie, ale to jest nieuniknione, z drugiej strony w sumie ten "zajebisty high tecowy" sprzet szybko tanieje a to jest jednak plus, gdyby tylko dystrybutorzy tak nie przycinali to byloby zajebicho...

a co do amortyzacji, znacie moje zdanie- to jest full, mniej lub bardziej ale zawsze bedzie sie bujał, jezeli sie to komus nie podoba, droga wolna- wybor sztywniakow jest ogromny...
poza tym czy jest cos zlego w tym ze czujesz ze jedziesz na fullu???
są ciekawsze rzeczy niż czytanie podpisów...
MaxDamageDA
Posty: 6082
Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: MaxDamageDA »

Ja tam zgadzam sie w pelni i jade po nowym sprzecie jak tylko sie da...

Strasznie mnie to wkurza, ze obecne zjazdowki wygladaja jak rowerki do xc

TO wszystko wyglada tak ze strach siadac - bo sie polamie. Nie daje zadnej pewnosci siebie. Mnie sie zawsze marzyl karpiel armageddon z avym dhs na tyle i mtn-8 na przodzie , na 24x3.0 , realnym celem byla s8 wlasnie z monsterkiem 2002. Monsterek jest, zamiast s8 od razu wskoczylem fartem na armageddona z avym. Za tydzien, dwa przyjdzie mtn8 na przod niemniej jednak monsterek jak sie o niego dba tak jak ja - dziala jak nowy, albo i lepiej. A caly rower mimo iz bedzie wazyc kolo 27kg jest naprawde bardzo zwrotny, wrzuca na manuala jak niejedna dualowka i swietnie daje sie prowadzic. Trzeba tylko troche sie do takiego baja przyzwyczaic.

Nigdy w zyciu nie wsadzilbym do mojego roweru jakiegos 888 ( nawet gdyby mi go dali za free - pod warunkiem ze mam na nim jezdzic... ) albo ramki 3kg z jakims super niebujajacym systemem z 15 regulacjami. I nie wytykac mi ze karpiel tez ma kupe regulacji - owszem, tylko ze te sa jak najbardziej praktyczne i zajebiste. A bujac buja jak sam sqr... i ma bujac! Chce czuc ten motocrossowy skok pod dupa!

Zreszta sa tacy ktorzy czolgi kochaja, a sa tacy ktorzy nienawidza i to sie chyba nigdy nie zmieni. Ja takiemu nigdy nie wytlumacze ze monster 01/02 rlz i jest lekki, a on mnie ze 888 dziala wysmienicie i jest bardzo mocny...
www.street-roulette.pl | www.ovb.pl | www.rowerowy.com
MaxDamageDA
Posty: 6082
Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: MaxDamageDA »

A co do starych czasow to tez pamietam jak pierwszy raz sie przejechalem na amorze ( prezyna ;d ) - kurde jak to plywalo - cale 60mm skoku, az sie chcialo jezdzic, ale cena w sklepei mnie ostudzila - 8 milionow !!! Jezu jakie to drogie - pomyslalem... Potem pierwszy market norco z usa itd itd itd ;d
www.street-roulette.pl | www.ovb.pl | www.rowerowy.com
snizy43
Posty: 45
Rejestracja: 14.09.2004 10:09:52
Kontakt:

Post autor: snizy43 »

rozumiem Cie Inur. ja tez uwazam ze stare czesci byly pewne i toporne no i raczej trudniej bylo cos uszkodzic niz dzisiaj.
MaxDamageDA pisze:Zreszta sa tacy ktorzy czolgi kochaja, a sa tacy ktorzy nienawidza i to sie chyba nigdy nie zmieni.
a no... ja wlasnie jestem przeciwnikiem czolgow. czemu? w dzisiejszych czasach mamy taki postep techniki ze to az przyjemnosc odchudzac swoja maszynke. jezdze w dh i waga to podstawa, im nizsza tym lepiej! wystarczy zobaczyc na czym jezdza najlepsi, ta tam w czolowce nie widzialem nigdy kogos z opona 3.0. rowerek musi zwinny, lekki i latwy w manewrowaniu... jaka przyjemnosc zjezdzac na czyms, co bardziej sie toczy niz jedzie tak jakbysmy tego chcieli.

to moja opinia, pozdr!!
Piter
Posty: 81
Rejestracja: 19.04.2004 08:18:11
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Piter »

taaa Palmer i jego piękne M1 malowane razem z kaskami Troya, Rob Warner i jego ATX ONE DH z Boxxerem 150 mm ,John Tomac i jego technika pokonywania zakrętów, pierwszy RST HI5 "prawdziwy zjazdowy potwór ze skokiem 125 mm" piękne czasy na wszystko trzeba było tyrać a w sklepach nic nie było wtedy to była prawdziwa pasja inni ludzie o klimacie na zawodach już nawet nie wspomne hlip hlip
Czarnuch
Posty: 655
Rejestracja: 19.04.2004 11:47:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Czarnuch »

Zgadzam się z poprzednikami, a mi napoczątku mażył się RST Mozo PRO :D, jakiez to cudu było całe 89mm skoku, a co najlepsze z braku środków teraz na takim jezdze, i pomyśleć że taki niby złom przetrwał tyle lat i działa, a obecne widły szkoda pisać. Więc dalej piękne skręcane Bombery
Z1 może w stosunku to obecnych nie były najsztywniejsze, ale miały skręcaną korone, podkowe a i tłumienie nie ustępowało obecnym. Czyżby firmy robiły krok w tył?!

A co najlepsze Magura stosuje conajmniej skręcana korone czyli wychodzi że nie jest to wcale złe!

A co do fuli to dla mnie takim synonimem zostana pierwsze Sintesi Bazooki.
Ja zawsze tu byłem nie myśl że tylko ty sie w to bawiłes
PawianBiker
Posty: 2075
Rejestracja: 09.06.2004 22:51:01
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: PawianBiker »

ja aż tak długo nie jeżdze, trochę pamiętam, ale jedno wydarzenie mi utkwiło w pamięci, kumpelkupił od wuja treka 6000 z rs indy z przodu, zmienił cały napęd na nówke lx itp. pewnego dnia połamał amora, i po prostu sie poryczał... rower sam składał, znał jego całą historie, i połamał tyle znaczącego dla niego amorka, to był szok.

mój pierwszy raz to jak jakies 3 lata temu zobaczylem przypadkiem gazete rowerową i na okładce kolo na śmiesznym niskim biku robił supermana, i tak sie zaczęło(jakby co pierwszy rower i zainteresowanie to na komunie w 2 klasie) a na wsi małe hopki z kamienia i deski, potem ziemne, wszystko na romecie na 26cali kółkach i 19cali ramie...:P:P wspominam tesh jak kumpel mnie wkręcił w xc trochę, wtedy zaczołem zmieniać napęd na srama, koła na lepsze, oponki, na tyle grube na ile pozwalała rama:P i pamiętam 1 amortyzator:D chyba rst albo jst za 190zł totalny syf, ale miał coś olejopodobnego w środku i całe 70mm skoku, a jak fajnie sie jeździło?? ha! oki kończe bo tu zaraz całe życie opisze. pozdro.
24 Bicycles Le Toy 4
Manitou Travis
24 cale

http://www.pinkbike.com/photo/1637670/
kiwibiker
Posty: 96
Rejestracja: 06.01.2005 04:47:01
Lokalizacja: Auckland, NZ
Kontakt:

Post autor: kiwibiker »

Czasem faktycznie czlowiek sie zastanawia, ile w tych wszystkich nowinkach postepu, a ile czystego marketingu. I jak to jest, ze rekordu dziadka Garego na Repack'u do dzisiaj nie udalo sie pobic... Sam od lat uzywam starego 24 biegowego XT z 1997 roku, przejechalem juz na nim dobre 20 tysiecy kilometrow w trudnym terenie, przywalilem w niejedno drzewo i niejedna skale zarysowalem :-) Owszem, dzisiejsze amory dzialaja o niebo lepiej, niz moj pierwszy Indy C (czolem Forest Guma!) ale gdzies zginela magia. Nie kupujesz juz sprzetu NA LATA. Kupujesz sprzet, ktory bedziesz probowal upchnac go na Allegro albo po kumplach, gdy tylko pojawi sie okazja kupna czegos nowszego. To juz chyba nie moja epoka :)
Gathered on a field of clouds
3,143k4r2
moderator
Posty: 1900
Rejestracja: 19.04.2004 07:13:39
Lokalizacja: DresoLandia
Kontakt:

Post autor: 3,143k4r2 »

No no, o to wlasnie chodzi pamietam 1sze westchnienia jak widzialem Scotta FX DH albo GIANT'a ATX ONE DH nie mowiac juz o SINTESI BAZOOCE. Ja zaczynalem od XC i wtedy najwieksi hardcorowcy w Łodzi smigali na mielcach albo tajwanskich malych aluminiowych ramach, nawet nie malowanych z Marzokiem DH3 (taki zielony) Co zamozniejsi mieli ATX 890 na ktorych to zreszta jezdzili zawodnicy OPTEXU. To byly czasy... Kiedys stawiano na funkcjonalnosc i tyle. Nie mialo wielkiego znaczenia czy cos jest bardzo lekkie czy bardzo ciezkie. Sam zaluje ze nie mam jakis bomberkow z okresu 98-00 to byly miodne widelce. A teraz ? Wszystko idzie w strone jak najwiekszego odchudenia maszyn itd. Nie ukrywam ze sam tez nie chcialbym smigac na sztywniaku wazacym powyzej 20 kg ale nie ukrywam ze majac na oku jakas ramke przechodzi mi przez glowe mysl gdzie moglbym ja rozwalic. I tyle. PLUM
n0 ridE n0 fUN
KARL
Posty: 323
Rejestracja: 19.04.2004 14:16:42
Lokalizacja: Stolica
Kontakt:

Post autor: KARL »

fakt fakt dzisiejsze maszyny do zjazdu nei sa juz takeijak kiedys s8 o ktorym wspomniales to bardzo fajny rowerek(ile takie kosztuje) a te nowe np bulit takie lekkie i wogule na pierwszy rzut oka nie przypomina ramy do zjazdu. np po co robic podkowy w ksztalcie "M" stare byly lepsze chwyt reklamowy? ehh szkoda gadac:/
JA www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=235917
-Przemooo-
Posty: 3577
Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: -Przemooo- »

ja podzielam wasze zdanie ale nie dokonca dzieki temu rozwojowi mamy tanie ramy dla biedniejszych rowerzystow ja mam swoj rower na destroyerze z rock shox judy c z 2000 roku i jezdzi sie super wytrzymala juz duuuzo i wcale nie zamierza przestac dzialac i nie chce jej zmienic dopiero jesli sie rozwali to o tym pomysle . Zobaczcie jak jest z tarczami kazdy chce miec tarcze bo wieksza sila i wogole ale w nwd 1 goscie zjezdzali z urwisk na v-brejkach bez tarcz ale ze zwyklymi v-kami!!!
http://przemooo.pinkbike.com/album/photos/
kiwibiker
Posty: 96
Rejestracja: 06.01.2005 04:47:01
Lokalizacja: Auckland, NZ
Kontakt:

Post autor: kiwibiker »

W pierwszych zawodach DH uzywano jeszcze cantileverow! Pamietam, kiedy Shimano wprowadzilo pierwszy model V-brakeow. To byla REWOLUCJA, mysle, ze nawet wieksza, niz pierwsze tarcze.
Gathered on a field of clouds
corny
Posty: 565
Rejestracja: 03.07.2004 01:20:01
Lokalizacja: Gorlice
Kontakt:

Post autor: corny »

:) ja odkad zaczolem jezdzic na rowerku to chcielm meic DMa dh (ie zacozlem wiec dawno jezdzic) i teraz sobie go kupilem, szukam amora jakeigos ale nic dobrego nei est w moim zasiegu, chcialem zawsze tez meic monstera. dlaczego ? bo jest wielki ! bydle jedno :) ten Maxa monsterek jest sliczny wrecz. kupie sobie taki kiedys, ale narazie musze kupic cokolwiek :P

patrzac na stare rowerki, jakiez one byly masywne i wielkie, ciezkie oh, cuda, a nie to co DM fr z 888 co wyglada jak rower do xc :P

no i z tgo wyszlo ze napisalem to co wszysscy wczesniej :P ha :)
gg:3347295
Wiedzmin
Posty: 1108
Rejestracja: 19.04.2004 13:10:29
Lokalizacja: Wwa
Kontakt:

Post autor: Wiedzmin »

pierwsze zawody dh to byly robione na full sztywnych rowerach xc i nawet bmxach czasem, prawie wszyscy bez kaskow, ochraniaczy
teh_pwnerer
Piter
Posty: 81
Rejestracja: 19.04.2004 08:18:11
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Piter »

ha zapomniałem o bazooce i szalonym strażaku :) dzięki za przypomnienie
jaazda
Posty: 51
Rejestracja: 19.04.2004 17:10:58
Lokalizacja: gliwice
Kontakt:

Post autor: jaazda »

a rock shox z boxxerami powraca do korzeni(ale nie swoich) ,tzn nowe są troche ciezsze(3,5kg) i bardziej pancerne bo to gówno sie sypalo(wyginalo i pekalo),w porównaniu do starszych 2,8 kg to krok w tą dobrą stronę.
nie mozna przesadzac z wagą bo to wtedy nie służy dlugo
Baja
Posty: 653
Rejestracja: 06.07.2004 11:26:38
Lokalizacja: kóre naprawde złą sławą owiane jest. Skawina
Kontakt:

Post autor: Baja »

pamietam jak zobaczyłem seima canibala w lasku wolskim :) na zaawodach :) i jak kolo dał mi potrzymac kask full facea :) i jak tam zjeżdzałem na 19 calowej ramie EXTREME 200T z rst 281 R :9 to był amor 63 mm skoku, tłumienie żadne nho chyba że było zimno :) to był fuun i marzenia :) a teraz...
jes tlepiej jeśli chodzi o ceny, morzesz sobie qpic ramke za 400 stóki dualową a używke jeszcze taniej i o z dobrymi kątami a nie XC 17 cali albo 16. dawniej najtańsza sztywna rama to Azonic DS1 albo 2 za 2 tysiące !!-pamiętam taki tekst w Bikebordzie-2 tyś tania rama LOL
co o jakości morze my teraz więcej katujemy :)
Haro Nyquist...R24.....http://forum.bikeaction.pl/album_page.php?pic_id=1874
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość