ci co jezdza dluzej... przemyslenia...
sam nie jeżdże długo ale ten temat mi przypomnial pewną sprawe z hamulcami... mianowicie dabry czas temu zakupilem sąobie do swojego rowerka słynne Gustavy('01 albo '02 nie pamietam)... genaeraklnie na lepszym hamulcu nie jeździłem nigdy... siła atomowa, regulacje jakies tam były ale nie kożystyalem, wsdzystko dało sie zmienic wymienić, zbiornik przekrecic wykrecić i w ogóle klamki były metalowe a zaciski niezniszczalne..(oczywiście były to najcięższe chyba hamulce wtedy :D) no ale potem nastaly "lepsze czasy" i zaopatrzylem sie w rowerek z hayesami... i po czasie stwierdzam ze była to jedbna z głupszych decyzji odnoscie bika... pozatym jak ktos widział nowe gustawy to widzi... plastiki klamiki z 'wbudowanym zbiornikiem' moim zdaniem hujówka bo nieraz mi sie zdażylo ze jebnąłem kierą w jakis kamień albo w ziemie i zbiornik po prostu sie przekręcał tak ze mu nic nie było.. a przy nowych klamkach to obawiam sie ze upierdoliłbuym zbiornik i to nie raz.. tak wiec... jesli mógłbym cofnać czas... :)
http://tiny.pl/t4fv
----------------------
----------------------
ale wy pieprzycie ...i macie rację :]
ja jeżdżę od 5 lat, nie jest to może dużo, ale zmiany na rynku zaszły na moich oczach. pamiętam to marzenie - boxxer 151 lub drop off 99'. to było piękne, nigdy nie zapomnę tych czasów. pamiętam, że rewolucja zaczęła się jak marzocchi wprowadziło na rynek bombery z koroną łączoną w cryofit.
to był pierwszy problem - kult zaczął wygasać, amory zaczęły pękać, po prostu to przerażało, 2001 - 2002 to najgorsze roczniki marcoka (nie wliczając monsterów). teraz gdzie nie spojrzysz - ramki dh 3,5 kg, amorki < 3000g. najgorsze, że nikt już nie myśli o tej grupce osób, które pałają niezwykłym sentymentem do tego co kiedyś było. teraz każdy taki jest brany za niemodnego, aż się łezka w oku kręci, że te czasy bezpowrotnie minęły. inna sprawa ukazuję się, gdy zaglądnie się do środka jakiejś części - alu, stal zostały zastąpione jakimś plastogównem, a części można dostać tylko w zestawach, koniec z dorabianiem :/
trzymcie się i pozdro dla tych co wiedzą jak było kiedyś :]
ja jeżdżę od 5 lat, nie jest to może dużo, ale zmiany na rynku zaszły na moich oczach. pamiętam to marzenie - boxxer 151 lub drop off 99'. to było piękne, nigdy nie zapomnę tych czasów. pamiętam, że rewolucja zaczęła się jak marzocchi wprowadziło na rynek bombery z koroną łączoną w cryofit.
to był pierwszy problem - kult zaczął wygasać, amory zaczęły pękać, po prostu to przerażało, 2001 - 2002 to najgorsze roczniki marcoka (nie wliczając monsterów). teraz gdzie nie spojrzysz - ramki dh 3,5 kg, amorki < 3000g. najgorsze, że nikt już nie myśli o tej grupce osób, które pałają niezwykłym sentymentem do tego co kiedyś było. teraz każdy taki jest brany za niemodnego, aż się łezka w oku kręci, że te czasy bezpowrotnie minęły. inna sprawa ukazuję się, gdy zaglądnie się do środka jakiejś części - alu, stal zostały zastąpione jakimś plastogównem, a części można dostać tylko w zestawach, koniec z dorabianiem :/
trzymcie się i pozdro dla tych co wiedzą jak było kiedyś :]
taaaaaa.... albo kiedy wiekszosc bikerow nie wiedziala do konca jak wyglada zacisk pod tarcze na ramie i czesto mylilo sie to z mocowaniem na bagaznik (2 dziurki gwintowane w odstepie 2-3cm) przy mocowaniu kola....Czarnuch pisze:Zgadzam się z poprzednikami, a mi napoczątku mażył się RST Mozo PRO :D, jakiez to cudu było całe 89mm skoku
A co do fuli to dla mnie takim synonimem zostana pierwsze Sintesi Bazooki.
www.trialshop.pl
pamietam jak zakupiłem pierwszy katalog w 97r wtedy jeszcze bawiło mnie xc
kilka lat potem kumpel przyjechał na bujaku hot chili z hi-5 i na mavic d-321 i hamplami rst dx korba RF i blatem 54z i napinaczem pointa. niezapomne jak pierwszy raz sie przejechałem. teraz po nastepnych kilku latach jestem szczesliwym posiadaczem takiej ramy z delta hl i w sumie wystarcza mi to w zupełnosci
kilka lat potem kumpel przyjechał na bujaku hot chili z hi-5 i na mavic d-321 i hamplami rst dx korba RF i blatem 54z i napinaczem pointa. niezapomne jak pierwszy raz sie przejechałem. teraz po nastepnych kilku latach jestem szczesliwym posiadaczem takiej ramy z delta hl i w sumie wystarcza mi to w zupełnosci
haha......ja na pierwszym authorku, stalóweczce na cantliveracj jeżdziłem z 3 lata zanim coś wymieniłem, pierwsze zawody wygrałem, to były czasy, a teraz kupiłem rame do super jardkor dualu za połowe wartości tamtego CAŁEGO roweru i sie delikatnie mówiąc popsuła po 3 miesiącach.....ehhh......najlepiej inwestować w stare i sprawdzone ;)
http://dhcyc.pinkbike.com
ba pierwszy katalog Bika Action to było coś, niby były wczesniej jakies inne ale ten z Hot Chili na okładce :DDDD, faine to było taka zajawka,
A co do Vek, pamietam kumep kupil LX pierwsza w okolicy, ja z przyzwyczaienia za klamke i lot przez kiere gotowy:P.
A jaka zajawka była jak Tomac chyba w Kranked 2 backflipa robił, i miał amora RS JuDY XL, jak sie koło zatacza tamten mial okolo 100mm skoku potem była moda na coraz wiecej a teraz w dircie to nikt znowu nie chce o wiecej niz 100 slyszec.
Idę sie browara napić bo sie miło zrobiło :)
A co do Vek, pamietam kumep kupil LX pierwsza w okolicy, ja z przyzwyczaienia za klamke i lot przez kiere gotowy:P.
A jaka zajawka była jak Tomac chyba w Kranked 2 backflipa robił, i miał amora RS JuDY XL, jak sie koło zatacza tamten mial okolo 100mm skoku potem była moda na coraz wiecej a teraz w dircie to nikt znowu nie chce o wiecej niz 100 slyszec.
Idę sie browara napić bo sie miło zrobiło :)
Ja zawsze tu byłem nie myśl że tylko ty sie w to bawiłes
MASZ INUR W 100% RACJE PROSTYM PRZYKŁĄDEM SĄBAMBRY TE NOWE SYPIĄSIE JAK ZAPAŁKI A ROCZNIKI 99 TO JEST NIE DO ROZWALENIA PRZECIERZ ZIELU NA BIG SZCZAWIANIE NIE DOLECIAŁ PRZODEM RAME ZŁAMAŁ A JEGO BOMBER ROCZNIK 99 JEST PROSCIUTKI JESZCZE TAKIE MIAŁE ALE D OTYCH NOWOSCI W HU.J MI SIE NIE PODOBA NOWA V 10 STRASZNIE BRZYTKA;/ EHHHH
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=613601
gg6537176
gg6537176
heh racja we wszystkim , wczesniej bylo jakos ciekawiej czlowieka zachwycalo wszystko co bylo nieosiagalne np tak jak mnie rst mozo comp heh teraz juz takiego bratu dalem. a i w zawodach bylo widac roznice np w xc to byly czasy jak sie scigalem , to byla jazda a nie jak teraz rowerki waza 8 kg opony 1,75 i po co podjezdzac pod gorke jak mozna podbiec przelaj sie z xc zrobil,heheh a jaki byl ubaw jak w myslenicach troche czasu temu czesi w dh startowali na sztywnych rowerkach i wygrywali
GG:5342672
sklep: http://www.hadronsport.com/
sklep: http://www.hadronsport.com/
czas leci...realia sie zmieniaja...pamietam jak w czasie niezbyt odleglym, bo w 2001 roku pojechalme na maraton do bydzi, a tam obok byly zawody w dualu..nie moge zapomniecwidoku karpiela bodajrze z Hanebrinkiem...bosh od razu mialem kisiel w majtkach. a hamulce tarczowe? jak kupowalem baja do xc to juz tarcze wchodzily do uzytku, a jak w sklaepie w ktorym bralem rower zobaczylem na scianie zjazdowego Kastle <czy jakos tak> to dopiero bylo, moglem dotknac, obejrzec...a pozniej w nocy nie moglem spac...az strach pomyslec ze dzis jezdze na ramie, ktora sama kosztowala kilka razy wiecej niz wtedy caly rower, ktory tani nie byl...a jak kupilem uzywke scotta fx-dh - boze, to byla zajawka...a pozniej sie chcialo wiecej, byl okres kiedy mocno marzylem o S8 - w koncu kultowy sprzet,ale sie nie spelnilo,a teraz juz chyba bym sie bal...ehh swiat schodzi na psy, firmy robia wszystko zeby zarobic jak najwiecej- a najczesciej leca na nieskazitl;enej opinii dobrego sprzetu sprzed paru lat...zenada
gg1732355
moja maszin :D http://www.pinkbike.com/photo/4318834/
moja maszin :D http://www.pinkbike.com/photo/4318834/
A pamietacie czasy krankeda 2 albo chainspoting ?
Jak jezdzili na rowerach K2 ?
to tez wygladało jak rower do XC, póxniej NWD i kranded 3 -- era santacruzów i monsterów.
Jak w bikeaction na "odzjazdowyc stronach" zobaczyłem boxxera i marzocchi 150mm skoku SZOK !
Kiedys liczyła sie MOC,polska scena DH kreciła sie na sekimach,doublewidach,i gazzach 3.0" i mówiło sie "w dh waga stoi na drugim miejscu, albo w ogole całkiem gdzies..... z tyłu"
Niestety zaczeła sie era dorado boxxerów,które nadaja sie do XC.
liczy sie waga kazdy skrobie ile da rade i z tego powodu wszystko sie sypie, bo materiału na czesciach jest tyle co nic !
Jeszcze do niedawna strasznie mi to przeszkadzało, nie liczyła sie dla mnie waga mój rower wazy 30kg ale to z tego wzgledu ze jak cos robie i widze ze zaczyna wygladac anorektycznie to dopierdalam kilka dodatkowych wzmocnien, potezniejsze elementy i wychodzi jak wychodzi.
Ale ostatnio dochodze do wniosku ze juz mnie to meczy ze 30kg to juz naprawde srednia przyjemnosc z jazdy :/ daje rade latac dirty,dropy zrobic jakiegs manuala szkoda tylko ze przy takich rzeczach zmeczeyc sie mozna w **** bardziej niz na rowerze 20kg.
cała frajda z jazdy zostaje przytłumiona nieszczesna walka ze zbednymi kilogramami :( w nowym rowerze wiec, bardziej skupiłem sie na wadze i zalezy mi alby wszystko było mozliwie lekkie tak aby nie przekroczyc 25kg
Morał z tego taki ze takie nastepstwa ewolucji irytuje tylko to ze ostatnimi czasy waga liczy sie bardziej niz wytrzymałosc..
Jak jezdzili na rowerach K2 ?
to tez wygladało jak rower do XC, póxniej NWD i kranded 3 -- era santacruzów i monsterów.
Jak w bikeaction na "odzjazdowyc stronach" zobaczyłem boxxera i marzocchi 150mm skoku SZOK !
Kiedys liczyła sie MOC,polska scena DH kreciła sie na sekimach,doublewidach,i gazzach 3.0" i mówiło sie "w dh waga stoi na drugim miejscu, albo w ogole całkiem gdzies..... z tyłu"
Niestety zaczeła sie era dorado boxxerów,które nadaja sie do XC.
liczy sie waga kazdy skrobie ile da rade i z tego powodu wszystko sie sypie, bo materiału na czesciach jest tyle co nic !
Jeszcze do niedawna strasznie mi to przeszkadzało, nie liczyła sie dla mnie waga mój rower wazy 30kg ale to z tego wzgledu ze jak cos robie i widze ze zaczyna wygladac anorektycznie to dopierdalam kilka dodatkowych wzmocnien, potezniejsze elementy i wychodzi jak wychodzi.
Ale ostatnio dochodze do wniosku ze juz mnie to meczy ze 30kg to juz naprawde srednia przyjemnosc z jazdy :/ daje rade latac dirty,dropy zrobic jakiegs manuala szkoda tylko ze przy takich rzeczach zmeczeyc sie mozna w **** bardziej niz na rowerze 20kg.
cała frajda z jazdy zostaje przytłumiona nieszczesna walka ze zbednymi kilogramami :( w nowym rowerze wiec, bardziej skupiłem sie na wadze i zalezy mi alby wszystko było mozliwie lekkie tak aby nie przekroczyc 25kg
Morał z tego taki ze takie nastepstwa ewolucji irytuje tylko to ze ostatnimi czasy waga liczy sie bardziej niz wytrzymałosc..
www.birol.prv.pl
www.hcfr.pl
www.hcfr.pl
-
- Posty: 1452
- Rejestracja: 23.04.2004 20:29:43
- Lokalizacja: się biorą hasające hasacze?
- Kontakt:
Inur... popieram. Jak czlowiek dluzej posiedzi w jakiejs dziedzinie zawsze ma takie uczucia :D
Niestety "****** komercha" dotyka KAZDEJ sfery naszego zycia. Pomijajac gowniane, warte majatek czesci jest mnostwo innych zeczy zepsutych calym tym pseudodoskonaleniem - klawiatury napakowane 100 przyciskami ze "specjalnymi skrotami", wielofunkcyjne urzadzenia (w typie HP) ktore w rzeczywistosci w ogole nie dzialaja...
I nie chodzi tu o to, ze ludziom nagle ubylo rozumu. Prawda jest taka, iz - choc kazdy zdaje sobie sprawe ze skomplikowane jest bardziej zawodne - ludzie produkuja to co robi dobre pierwsze wrazenie, co trafia w gust typowego odbiorcy. Jako ze wiekszosc spoleczenstwa jest, mowiac delikatnie, otumaniona to amor musi miec podkowe w ksztalcie M, rama 20 przekladni. Mialem onegdaj sasiadow ktorzy byli wrecz ksiazkowym przykladem odbiorcy takiego komercyjnego gowna - wszystko co kupowali musialo miec najwiecej certyfikatow, podgrzewanie, sterowanie pilotem etc - jak chocby ich fotel z ktorego sie smialem przez dluuugi czas... z pulpitem sterujacym na kablu grubosci kciuka.
Nie bede juz nawet wspominal o sztuce...
Dlatego badzmy ponad tym calym syfem!
Niestety "****** komercha" dotyka KAZDEJ sfery naszego zycia. Pomijajac gowniane, warte majatek czesci jest mnostwo innych zeczy zepsutych calym tym pseudodoskonaleniem - klawiatury napakowane 100 przyciskami ze "specjalnymi skrotami", wielofunkcyjne urzadzenia (w typie HP) ktore w rzeczywistosci w ogole nie dzialaja...
I nie chodzi tu o to, ze ludziom nagle ubylo rozumu. Prawda jest taka, iz - choc kazdy zdaje sobie sprawe ze skomplikowane jest bardziej zawodne - ludzie produkuja to co robi dobre pierwsze wrazenie, co trafia w gust typowego odbiorcy. Jako ze wiekszosc spoleczenstwa jest, mowiac delikatnie, otumaniona to amor musi miec podkowe w ksztalcie M, rama 20 przekladni. Mialem onegdaj sasiadow ktorzy byli wrecz ksiazkowym przykladem odbiorcy takiego komercyjnego gowna - wszystko co kupowali musialo miec najwiecej certyfikatow, podgrzewanie, sterowanie pilotem etc - jak chocby ich fotel z ktorego sie smialem przez dluuugi czas... z pulpitem sterujacym na kablu grubosci kciuka.
Nie bede juz nawet wspominal o sztuce...
Dlatego badzmy ponad tym calym syfem!
Łasiczka w kształcie pieczątki. Pieczątka w kształcie łasiczki.
wiadome jest ze im bardziej dana rzecz jest zawansowana technicznie tym szybciej sie popsuje. to tak jak z samochodami im wiecej elektryki tym bardziej sa awaryjne niemowiac o usterkach mech. ostatnio nie wiezyłem własnym oczom. noweczka volvo s40 wciagane było na lawete przyczyna wyrwało swozen z wachacza i cała kolumna mc persona podwineła sie pod podwozie. korwa przeciez to nie jest 20 letni fiat za 1000zł tylko nowiusienkie volvo. i z rowerami bedzie tak samo 5000 zawiasow i 5000 łozysk do zjebania sie , zroba automatyczne przezutki ktore beda dostosowywały bieg do ilosci obrotow korby. jednym słowem szalenstwo! jedynie małe manufaktury moga temu zapobiec bo napewno znajda sie klijeci ceniacy wytrzymałosc a nie tylko wage i skomplikowanie konstrukci
A slyszales o ramach Specialized z carbonowymi rurkami wklejanymi do muf z tytanu? Albo o aluminiowych Trekach, ktore nie byly spawane, tylko klejone klejem uzywanym przy produkcji wahadlowcow? Tych ram juz nie kupisz. Produkowano je do polowy lat '90. Dlaczego przestano? Bo byly budowane na lata, a rynek rowerowy sie nasyca, wiec jesli nie skrocisz cyklu zycia twojego produktu, to wkrotce zabraknie ci klientow. Tak przynajmniej mysla ksiegowi. To, co idzie do przodu, to wynikajaca z doswiadczenia wiedza, jak projektowac aktywne zawieszenia, lepsze amory, i skuteczniejsze hamulce. Gdyby jeszcze dolozono do tego stara wirtuozerie wykonanania, swiat bylby duzo lepszy! :-)student pisze:nowe ma byc wszystko technika idze do przedu
Gathered on a field of clouds
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość