Yo!
Ostatnio jezdzilem sobie na rowerze i ciagle cos strzelało mi w piascie tylnej. Wieczorkiem pomknolem do garazu zeby cos pokabinowac. Dokrecilem srube ale nie pomoglo. Wiecej nie chce robic bo bajka mam na gwarancji no to po co sie bede meczyl ?? Oddalem go do serwisu i koles do mnie ze ta piasta byla tylko zabrudzona i ja wyczyscil. (ja myslalem ze cos z lozyskiem) Tylko ze powiedzial mi tez ze za pierwszym razem zrobi mi gwarancje bo moglem nie wiedziec. Teraz na razie nie strzela jak jade ale gdy rozbujam kolko w powietrzu strasznie halasuje - tak samo jak poprzednio. Nie wiem co z tym zrobic. Mam piaste Ritcheya i nie powinno tak byc! Dziwne tylko ze brudzi sie tylko tył!
No wlasnie grane jest to, ze ciagle sie brudzi i dostaje sie tam bloto i piasek. Skonczy sie na tym ze zmienie cala piaste na jakiegos deora albo Ritcheya nowego.
nie zamieniaj piasty ze skrajnej do skrajnej doluz i kup np td cerit ja mam 3 lata i 0 problemow
a ten gosc w serwisie powinien ja cala rozebrac i zobaczyc co tam jest grane moze te sprezynki co odpychaja te zapadki sie zabrudzily albo masz brod w kulkach trudno powiedziec przyczyn duzo ta piasta jest na maszynowych lozach ?
No dobra rozkrece - > wyczyszcze - > skrece - > przejade znowu z 300 km i sie zacznie od nowa. Mysle ze to jest jakis feler no bo z przodu wszystko zarabiscie chodzi!
jak dla mnie troche dziwne ze ci sie brut do srodka dostaje, piasta powinna byc szczelna poprostu, a serwisowanie co sezon w sumie, jaki to model, ona nie ma uszczelniaczy ? moze cos ci sie stalo z zimeringami ktore nie powinny w sumie przepuszczac nawet wody do srodka