glupota drechow
no raczej techno wystarczy przyjsc do jakiegos klubu gdzie zapuszczeją techno i zobaczysz ziomków w bialych podkoszulkach i rękawiczkach z gwizdkami w japie...a to co wy nazywacie dresami to zwykli menele...albo jak kto woli menelatory...poprostu dzieci ulicy którzy jak juz tu kolega lukass pisał maja głupia sytuacje w chacie,..i tak potem bywa... zeby zakonczyc ten temat i nie straszyc innych powiem tyle ze zeby ich unikac unikajcie blokowisk i niebespiecznych dzielni...nie piszcie juz wiecej takich postow bo to zeczywiscie nudne wiadomo ze kazdego to boli ze przeba ciagle na oriencie zyc ale co zrobicie???czy sie cos zmieni jak bedziemy o tym na forum pisac???..raczej nie...i tym optymistycznym akcentem konczymy wypowiedzi na takie tematy...pozdrawiam wszystkich i zycze milego dnia
http://ftmb.net/photos/image.php?imgid=1248
sprzedam rst gila sl za 180pln
sprzedam rst gila sl za 180pln
Geez...Co z bullshit. Hip-Hop + Dres ? Hip-Hop zmienia ludzi ? U mnie wszyscy dresy wożą sie w dresie, malaczach i słuchają techno! Co to za gadunek dresa wywodzący się z Hip-Hopu ? Moim zdaniem wszystko zależy od towarzystwa. U mnie na osiedlu dresy siedzą sobie tylko na ławce i nic nikomu nie robią. Sam ubieram sie luźno i moim najlepszym kumplem jest metal. Odkąd zaczełem jeździć na rowerze spodobał mi sie rock i metal, ale dalej ubieram sie w skate-shopach. Nie wiem czy jakbym słuchał techno czy hiphopu to zaczął bym kraść i bić. Wszystko zależy od wychowania i statusu rodziny, chodź biedni tez mogą być dobrymi ludźmi!!! U mnie i tak luz... :) Prędzej mi kumpel zajebie dla zjebu :) niż jakiś dres z nudów :)
Kiera wtp (bmx) i borla 670mm (mtb) do opchnięcia
-
- Posty: 362
- Rejestracja: 25.01.2005 10:34:48
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Miałem raz sytuacje jak koleś do mnie podbił z gatką "daj wysłać SMS'a i pożycz 5zł na flaszke", no to ja mu parsknełem śmiechem w twarz, że z tego co widze jest nas po równo. No to on mi pokazuje na róg sklepu a tam rzeczywiście 5 kolesi.
No i z powrotem jego hasło, "daj 5 zł, albo weźmiemy wszystko"
Więc stoje i myśle dać mu 5zł bez oporu, czy żeby mi siłą zajebał 10....
Po chwili zastanowienia nie świadomie wyrwało mi się jedno słowo które cały czas powtarzałem w myślach.... a mianowicie "**********"
Patrze na kolesia, a on takie niesamowite zdiwko miał, że nie tracąc czasu odrazu się obróciłem i oddaliłem....
Wydarzenie miało miejsca na głównej ulicy miasta, dla tego może ten koleś nie chciał wdawać się w bójke, a chciałbym zauważyć że miałem gips na prawej ręce, na który musiałem mieć pozwolenie jak na broń, bo nawet ja sam się go bałem ;)
A dresom ktoś chyba podpowiedział (bo sami nigdy by na to nie wpadli),
żeby nie kroili w dresach bo rzucają się w oczy, dlatego w miare upływu czasu coraz trudniej jest ich wypatrzyć z tłumu i ewentualnie się "ewakuować"...
No i z powrotem jego hasło, "daj 5 zł, albo weźmiemy wszystko"
Więc stoje i myśle dać mu 5zł bez oporu, czy żeby mi siłą zajebał 10....
Po chwili zastanowienia nie świadomie wyrwało mi się jedno słowo które cały czas powtarzałem w myślach.... a mianowicie "**********"
Patrze na kolesia, a on takie niesamowite zdiwko miał, że nie tracąc czasu odrazu się obróciłem i oddaliłem....
Wydarzenie miało miejsca na głównej ulicy miasta, dla tego może ten koleś nie chciał wdawać się w bójke, a chciałbym zauważyć że miałem gips na prawej ręce, na który musiałem mieć pozwolenie jak na broń, bo nawet ja sam się go bałem ;)
A dresom ktoś chyba podpowiedział (bo sami nigdy by na to nie wpadli),
żeby nie kroili w dresach bo rzucają się w oczy, dlatego w miare upływu czasu coraz trudniej jest ich wypatrzyć z tłumu i ewentualnie się "ewakuować"...
-
- Posty: 362
- Rejestracja: 25.01.2005 10:34:48
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 24.11.2004 20:42:05
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
emate- majac rower za dajmy na to 4tysiaki oddałbys go 10 dresom bez walki?
wątpię czy ktokolwiek by oddał rower bez walki za jaka kolwiek sumę....
miałem juz problem z zajebaniem roweru ale na szczescie oni byli najebani i była tuba i spierdalanie...
ale raczej staram sie omijac zarówno dresów jak i jakiekolwiek większe grupy osób zwłaszcza wieczorami...
wątpię czy ktokolwiek by oddał rower bez walki za jaka kolwiek sumę....
miałem juz problem z zajebaniem roweru ale na szczescie oni byli najebani i była tuba i spierdalanie...
ale raczej staram sie omijac zarówno dresów jak i jakiekolwiek większe grupy osób zwłaszcza wieczorami...
www.dhslaves.com - Downhill Slaves Rzeszów
http://tiny.pl/77n7 <- na sell
http://tiny.pl/77n7 <- na sell
-
- Posty: 362
- Rejestracja: 25.01.2005 10:34:48
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
ja bym bronił mojego roweru, aż bym był nie zdolny do jakiego kolwiek ruchu,
bo bez roweru nie mógł bym żyć, a na drugi pewnie w ciągu najbliższych 5 lat nie miałbym kasy...
najlepiej kupić gaz pieprzowy za 20zł (mały, lekki nawet nie czuć go w kieszeni),
a potrafi uratować zdrowie, rower, a czasami nawet życie..
bo bez roweru nie mógł bym żyć, a na drugi pewnie w ciągu najbliższych 5 lat nie miałbym kasy...
najlepiej kupić gaz pieprzowy za 20zł (mały, lekki nawet nie czuć go w kieszeni),
a potrafi uratować zdrowie, rower, a czasami nawet życie..
replika Smith and Wesson 9 mm. Czarna,metalowa, wszystkie elementy ruchome, mozna z fasonem odbezpieczyc i przeladowac.. klik klik..
Nie do poznania na 1 czy 3 rzut oka, nawet jak sie znasz na tym troche..
Liczy sie element szoku. Mam to cacko 2 lata, raz w uzyciu, Wystarczylo wyjac, by koles co cos kozaczyl zrobil wielkie galy i uciekl potykajac sie o szczęke...Trzeba bylo widziec jego mine :))
Nie do poznania na 1 czy 3 rzut oka, nawet jak sie znasz na tym troche..
Liczy sie element szoku. Mam to cacko 2 lata, raz w uzyciu, Wystarczylo wyjac, by koles co cos kozaczyl zrobil wielkie galy i uciekl potykajac sie o szczęke...Trzeba bylo widziec jego mine :))
podpis?
taa... a ja mieszkam w takiej okolicy że się niczego nie musze obawiać - niewielka gmina tuż obok Warszawy... pełno lasu, pełno znajomych twarzy:]... jak jeżdze do Warszawy to trochę inaczej jest, ale na Bielanach jakoś i tak spokojnie jest.
Ostatnio raz sie bałem, jak wracałem od dziewczyny ok. północy, nie chciało mi sie okrężnie ulicą jechać i zrobiłem sobie skrót przez las i kurwa jakiś menel szedł, wąska ścieżka, a ten mi się zatacza jak ****** zombi, coś tam mruczy... o kurwa :] ale unik w las między drzewa, ominąłem gościa i zobaczyłem że to tylko menel <lol>
Ostatnio raz sie bałem, jak wracałem od dziewczyny ok. północy, nie chciało mi sie okrężnie ulicą jechać i zrobiłem sobie skrót przez las i kurwa jakiś menel szedł, wąska ścieżka, a ten mi się zatacza jak ****** zombi, coś tam mruczy... o kurwa :] ale unik w las między drzewa, ominąłem gościa i zobaczyłem że to tylko menel <lol>
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 12.10.2004 18:05:36
- Lokalizacja: Świdnica
- Kontakt:
Ja jechalem z 3 kolegami <chyba bo juz nie pamietam:P> i wyszlo 7 drechow z kamienicy.Byla godzina moze 19 bylo juz troszke ciemniej .Złapali mnie zajebali mi w ryj i mowili dawaj kurwa rower a ja polozylem sie na rower zeby mi go nie zajebali a oni mnie sobie swabodnie kopali.Kumple stali i sie patrzyli zatkało ich nie wiedzieli co robic :/ W pewnej chwili jakis ziomek zwrucił im uwage , oni popatrzyli na niego a ja myk rower pod pache i zaczołem spierdalac ile sił:] I takim sposobem mam rower:] Są jeszcze dobrzy ludzie na tym swiecie <naszczęscie>pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości