Jeżeli dobże kminie to skarbowców jest ta ulica przy której jest/był basen, czyli chodzi o górkę o nazwie Mała Sobu(ó?)dka, która jest zaraz za działkami i nasypem kolejowym (ten zaraz za Carrefourem czy jak tam to się pisze). Za nasypem skręcasz w lewo jedziesz wzdłóż jakiegoś rozsypijącego się boiska, mijasz działki i jak dojedziesz do ulicy to skręcasz w prawo i jakieś 10 metrów po prawej masz górkę. :]
Czy wiecie moze, czy w harfie sa jeszcze korby sugino dual drive ?? bo na kromera mnie koles zmartwil ze watpliwe czy byly, czy sa i czy w ogole beda ;/ Shit bo maile do harfy nie dochodza, bo maja skrzynke przepelniona, to nawet nie mam sie jak spytac, a mieszkam 8km od wrocka ;(
pytanie mam takie - gdzie we wrocławiu można kupić grube aluminiowe blachy ? jakieś fajne stopowe, albo jakie są onzaczenia techniczne takie nadające się na rower :D
na powyższe: nie wiem, a co do górki to na niej nic nie ma ale jadąc drogą rowerową jakieś 100- 200 metrów jest dużo ziemi, jakiś wał, czy wzgórek czy jak to nazwać i tam jest kilka hop. Fajne miejsce tylko, że nie ma żadnych drzew i słońce napiepsza. Właśnie ztamtąd wróciłem.
dzis uruchomilismy forum wroclawskich bikerow
adres: http://BSK.forall.pl ale ogolnie jest o calym wroclawiu tylko trzeba je zapelnic postami i prosze wszystki o rejestracje ;)
z gory thx
Jadąc Hallera jakieś 20m za Cerfourem jest nasyp z torami, a za nim dróżka (jadąc nią po lewej mamy nasyp, a po prawej zdewastowane boisko :], dalej działki) kiedy już dojedziemy na górkę to tam nic praktycznie nie ma, dość długi zjazd i polanka. A to druga górka dalej (jadąc wzdłóż niedokończonej aswaltowej drogi) jest całkiem odsłonięta więc słońce napiepsza, jest kilka chop. Natomiast dalej jakiś kilometr dojedziemy do rzeczki "Slęza" i dalej w prawo do cmentarza żołnieży polskich i francuskich. :]
cos widze ze temat podupadl. Ale dobra chodzi o to ze kurcze pogoda jest dobra, mozna pokopac hopy a cos niewiele osob sie do tego pali. na kili sie przebudowuja niektore hopy, rosna ze tak powiem. i juz 4 dni sie mecze z pewnym konceptem ale na szczescie bartek na nikolaiu troche pomogl i pewien nieznajomy ale to normalnie masakra. wezscie wpadnijcie zeby cos porobic. bo zawsze sie konczy na slowach i nikt nie ruszy dupy a poskakac fajnie jest... jutro sie postaram byc juz od 14, jak ktos czuje sie na silach ma lopate i czas to niech wpadnie sie dokonczy duuuza odleglosciowke
narq