Hej!
Słuchajcie mam dziwny kłopot. Mianowicie grozi mi NKL z WFu :/ Migałem sie od lekcji to fakt, pozatym rozjebałem na bajku kostke dośc solidnie i nie polazłem z gipsem na kontrole ;/ - sam ściagnołem gipsa ;/ I teraz mam zonka - na 5 miechów semestru byłem na WFie może 10 razy i mam NKLa... chłopaki nie ma bata - nie moge przecież mieć w sierpniu EGZIMINU Z WFu ;/
BYłem juz u kilku lekarzy, ale zaden nie napisze mi zwolnieniea od marca ;/ a w szkole jakoś sa tępi na tłumaczenia, że nie było terminów (fakt faktem publicznie nie było).
teraz prośba/ pytanie do was:
CZY KTOŚ Z WAS (WASZYCH RODZICÓW) MA MOZE MASZYNKĘ DO ROBIENIA PIECZĄTEK ?? CHCE SOBIE ZEROBIĆ PIECZĄTKE LEKARZA ORTOPEDY I SAMEMU NABAZGRAĆ ZWOLNIENIE. WYDAJE MI SIE ZE TO MOJE JEDYNA SZANSA. WIEM TEZ ZE TO JEST PRZESTĘPSTWO I MOGA Z TEGO BYC KONSEKWENCJE - ALE CHOLERNIE MI NA TYM ZALAZY. JEZELI KTOS MOZE MI POMÓC - PROSZĘ O KONTAKT :/
ROBIENIE PIACZATEK - POTRZEBNA POMOC
niby sprawa lipna, ale wiesz co?
ten egzamin to dwie godzinki i z głowy, a uczyć się nie musisz, tylko pobiegasz i takie tam.
druga sprawa - zacznij chodzić na ten zastany wf, jak z wf-isty jest człowiek, to puści ci to płazem, tylko pokaż, że się starasz i nawijaj mu cały czas :p
kumpel, miał 20% frekwencję w całym roku (może nawet mniejszą), ale zdał co nieco i jakos mu koleś przepuścił.
ten egzamin to dwie godzinki i z głowy, a uczyć się nie musisz, tylko pobiegasz i takie tam.
druga sprawa - zacznij chodzić na ten zastany wf, jak z wf-isty jest człowiek, to puści ci to płazem, tylko pokaż, że się starasz i nawijaj mu cały czas :p
kumpel, miał 20% frekwencję w całym roku (może nawet mniejszą), ale zdał co nieco i jakos mu koleś przepuścił.
Akurat sprawa jest taka, że mam na bank komisa z majcy wiec WF mnie dobija ;/
Z kolesia jest czlowiek (ja powtarzam druga klase :P ) i jak byłem w pierwszej na poczatku drugiej to grałem u niego w reprezentacji szkoły w siatkówke :D ale powiedział ze tego mi akurat puścic płaze nie moze ;/
NO ALE JUZ PO SPRAWIE - BYŁEM WŁASNIE U ZNAJOMEJ DOKTORKI Z KTÓRA KIEDYS SOBIE JEŹDZIŁEM W XC I DAŁA MI TO PIEPRZONE ZWOLNIENEI :) OD POCZĄTYKU MARCDA DO KOŃCA CZERWCA WIEC JESTEM SZCZĘSCILIWY :)
Z kolesia jest czlowiek (ja powtarzam druga klase :P ) i jak byłem w pierwszej na poczatku drugiej to grałem u niego w reprezentacji szkoły w siatkówke :D ale powiedział ze tego mi akurat puścic płaze nie moze ;/
NO ALE JUZ PO SPRAWIE - BYŁEM WŁASNIE U ZNAJOMEJ DOKTORKI Z KTÓRA KIEDYS SOBIE JEŹDZIŁEM W XC I DAŁA MI TO PIEPRZONE ZWOLNIENEI :) OD POCZĄTYKU MARCDA DO KOŃCA CZERWCA WIEC JESTEM SZCZĘSCILIWY :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości