Witam, wczoraj wyglebilem sie na ryj czego skutkiem sa 2 szwy i morda w strupach. Starsi rzucaja tekstami o sprzedazy bika, moim koncu z rowerem itp. Mieliscei cos podobnego? Jak ich przekonac zebym jeszcze mogl jezdzic? Pomocy!!!!
ja bylem w orzeszku mialem wstrzas muzgu 3 szwy w wardze od srodka i 2 na nosie i cala twarz w strupach i nos polamany
i mama weszla do szpitala to usta zakryla :p i nic nie mowila
i potem kupila mi zbroje i full face :D
ja bylem w orzeszku mialem wstrzas muzgu 3 szwy w wardze od srodka i 2 na nosie i cala twarz w strupach i nos polamany
i mama weszla do szpitala to usta zakryla :p i nic nie mowila
i potem kupila mi zbroje i full face :D
rozmawiaj z nimi - pogadaj ze to Twoja pasja a wypadki zdazaja sie wszedzie. powiedz ze zamiast w nowe czesci zainwestowac wolisz w kask i ochraniacze. (nowe czesci kupuj po cichu :P) i jakos to bedzie... ale w sumie co sie dziwic im, martwia sie jak to rodzice. mozesz tez im powiedziec ze przestaniesz szalec az tak i spauzowac z jazda na miesiac jakis zeby ich uspokoic...
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
zainwestuj w full face i powiedz ze bedziesz staral sie ostroznie jezdzic i bedziesz uwazal zeby cos takiego sie wiencej nie powtorzylo
ale przeciez w prawie kazdym sporcie sa kontuzje
no spauzuje na pewno bo jak na razie to mnie wszystko boli. a tak po miesiacu to juz beda spokojniejsi, porozmawiam, uspokoje, kupie ff... mam odlozone troche hajsu juz mialem dj3 zamowionego ale pierdole to wole byc bezpieczny... na poczatku kask...
no jak masz 15 to rzeczywiscie moga ci zabronic jeszcze hihi. ja jak 2 lata temu bark wybilem mialem 21 i siedzialem w gipsie miesiac to mama powiedziala zebym z tym skonczyl, no i jej powiedzialem ze chyba zartuje sobie i koniec gadki byl :)