freeride

HardDH
Posty: 12
Rejestracja: 14.05.2005 23:35:06
Lokalizacja: Osowiec
Kontakt:

freeride

Post autor: HardDH »

Heh złorzyłem rower na czymś takim rama Point (ta na poziomych hakach) amor duro hample vki za 30 zl obrecze DX32 piasta z tylu NS coaster z przodu Deore 525 przerzutka altus :) siodlo UMF mostek NS Jump kiera truvativ oponki Tioga detki Kenda DH i z tego wyszla 19kg freeridowka :P czy mozna to uznac za rower do freerideu ??
Czy 19 kg sztywny rower do freeridu do przesada ????
Kruhy
Posty: 74
Rejestracja: 22.02.2005 16:41:09
Lokalizacja: ze wsi :]
Kontakt:

Post autor: Kruhy »

hehe wez sobie pierwszy lepszy katalog rowerowy to sie dowiesz ze rower do freeridu musi miec conajmniej po 130 mm skoku na kolo:P
a tak poza tym to i 3kolowka dziecieca jak bedziesz na niej freeridzic bedzie rowerem do freeridu..
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=634252 :]
KuMiK
Posty: 1368
Rejestracja: 19.06.2004 14:31:24
Lokalizacja: k\Warszawy
Kontakt:

Post autor: KuMiK »

Czy chcesz się nam pochwalić? Czy co?
Ja bym to nazwał bułkowozem :P
A tak serio...to raczej do dirtu rowerek jest.. bo FR to fulle po 150-170mm skoku, hydrauliki, przerzutki i w ogóle - i ważą solidnie..
TFT
Posty: 214
Rejestracja: 11.10.2004 14:54:12
Lokalizacja: Trzebinia
Kontakt:

Post autor: TFT »

tak tak fajny masz rower:P i do freeride'u nie moze byc bo masz nie freeride'owe siodelko:) a tak serio to full jest bardziej wskazany i to mocny full
bart
Posty: 1740
Rejestracja: 19.04.2004 06:26:02
Lokalizacja: Tychy/Krakow
Kontakt:

Post autor: bart »

HardDH powinienes miec rower do harddh :P
[url=http://tiny.pl/m1xh]pimpmobile ^^[/url]

[url=http://tiny.pl/m4f2]twotires[/url]
SDSW
Posty: 866
Rejestracja: 14.05.2004 15:27:04
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: SDSW »

chyba masz zla wage bo ten bike wazy max 16kg a po zatym gdybys mial draga to moze to bylby fr ale nie na poincie...
Zobaczcie na ta dupe !!!:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=60336687
cosin
Posty: 444
Rejestracja: 18.04.2004 23:20:13
Lokalizacja: Kluczbork/Warszawa
Kontakt:

Post autor: cosin »

jak dla mnie to nie ma "sztywnego" freeride'owego rowera!!!
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=454947
KuMiK
Posty: 1368
Rejestracja: 19.06.2004 14:31:24
Lokalizacja: k\Warszawy
Kontakt:

Post autor: KuMiK »

Banshee Morpihine.... albo oglądnij The Statment - cześć z Russelem Morrelem - sztywniaki a freeride jak w mordę strzelił :D
mikael
Posty: 1143
Rejestracja: 22.06.2004 18:18:56
Lokalizacja: Kraków!
Kontakt:

Post autor: mikael »

tak kurwa freeride po ***** rzeczywisćie lol, :D
thomson
Posty: 445
Rejestracja: 31.07.2004 10:08:55
Lokalizacja: Gniezno
Kontakt:

Post autor: thomson »

To na hardtailu nie można FR jezdzic ??? Czy zeby nazywać się frirajderem trzeba skakac z dachow i walic dropy po 8m ???
Wedlug mnie FR to styl w ktorym kazdy robi to co chce i na co ma ochote i taki ktos to wlasnie freerider. Chcesz jezdzic na fullu to jezdzisz nie to nie, a po drugie jezdzi sie na tym co sie ma.
www.gkkg.pl
cosin
Posty: 444
Rejestracja: 18.04.2004 23:20:13
Lokalizacja: Kluczbork/Warszawa
Kontakt:

Post autor: cosin »

to prawda-jezdzi sie na tym co sie ma. jak dla mnie nie ma hardtaila freeride'owki....i zdania nie zmienie.... freeride - nazwa wskazuje wolny styl....ale to jest tylko nazwa(jazda po bezdrozach...dawanie z dropow z ktorych nikt by nawet nie pomyslal zeby z nich skakac....sam wyznaczasz sobie trase....a nie tak jak w 4x, DH itp....(wyznaczony tor)
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=454947
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

Ten rowerek to najzwyklejsza w świecie dualówka (nie żaden dirt, czy street, ot zwykła dualówka), na której możesz się spokojnie pościgać an jakimś torze.

co do tego, czy to freeride... powiem tak - to nie rower ogranicza, tylko umiejętności, a kolegom tutaj krankedy trochę już wyprały mózgi :P co by nie patrzeć, freeride to zawsze było jak freestyle w innych sportach, robisz co chcesz, teraz, kiedy świry w kanadzie skaczą z 10m, stworzono złudną definicję freeride'u, a stary przemianowano na enduro.

Baw się na tym rowerze dobrze, w końcu o to chodzi :]
xXBIKEXx
Posty: 527
Rejestracja: 13.01.2005 22:47:12
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: xXBIKEXx »

A co powiecie gdyby ktoś miał Morphine z jakaś 2 półka?? producent pisze ze do FR...?? Wiec jak najbardziej. Sam mam HT i uważam ze jeźdze FR bo i skocze na dropach i po miescie i po lesie na hopkach... Wiec jak najbardziej...
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3808556
Yuri
Posty: 40
Rejestracja: 08.04.2005 18:10:08
Kontakt:

Post autor: Yuri »

"
Czym jest dla mnie freeride? Czy jest coś lepszego? Dlaczego wogule taka nazwa. Czy jest coś, co bardziej pociąga zapalonego Bierka, coś co sprawia, że jazda jest dla niego najlepszym spędzeniem czasu.

Freeride, to połączenie dwóch wyrazów: "free"- wolny, wolność, oraz "ride"- jazda. A więc wolna, swobodna jazda. Jazda wszędzie we wszelkich warunkach (pogodowych i terenowych). Dlatego też nazwa naszego serwisu brzmi FreeRide. Dla mnie nie ma alternatywy- jest albo trochę skoków, albo jazda w dół (zjazda :-), albo, co się żadko zdarza jazda po terenie twardym- takim jak asfalt, kostka brukowa, czy coś podobnego. No ale to nie jest to. Chodzi o to by być z dala od cywilizacji (a to jest niestety trudne), być sam na sam z naturą (sam na sam, wraz z qmplami). Dla mnie, nie ma jakichś zasad podczas jazdy, robię to na co mam ochotę. Jak chcę z czegoś zjechać, to zjeżdzam, jak skoczyć, to skaczę, wali mi to, że może ktoś inny się z tego będzie śmiał (w 95% przypadków, to nie jest w stanie tego zrobić, a o powtórzeniu, to nie ma mowy). To jest moje "free". Z kolei "ride", oznacza dla mnie konieczność dojechania na miejsce, wjechania (w większości przypadków, to raczej wniesienia) na daną górkę, no i zaczyna się wówczas "free". Nie liczy się pogoda, jak jest ciepło, to teren jest suchy, a jak mokro to mokry. No więc coś, co nie cieszy latem, zaciekawi nas jesienią, zimą bądź ostatnimi czasy wiosną. Nie ma to jak odrobina extreme. No a jak się chce poskakać, to najlepier robić to w mieście (tzw. Funn, street). Do tego nadają się najlepiej maszyny z dobrymi ramami, coś na wzór dirtowych, ale radzę nie zakładać koronki większej niż 36, bo często nią tynk będziemy odbijali :-). Sweet jest sobie wyskoczyć ze schodów, czy z jakiegoś mórka. I w brew przekonanią, to zwykły rower do MTB spisuje się całkiem dobrze (a jeśli nie jest to jakiś super lekki XC, jego rama warzy ok. 2 kg, to możemy mieć pewność, że zeskok z ławki nic nie zrobi sprzętowi). Freeride, to także jazda na odległości, czyli coś jak maraton, tylko nie na czas i bez zwycięstw (zwycięża każdy, kto dojedzie). Liczy się przyjemność, a nie osiągi. Do tego to już najlepiej nadają się góry. A jeśli jedzie się własnym nieoznakowanym szlakiem, to czuje się dodatkowy przypływ adrenaliny (nie polecam samotnych wypraw, a także na zbytnie oddalanie się, bo mogą nas znaleść dobiero grzybiarze). W ostatnim czasie daje się zauwarzyć, zwiększanie skoków amortyzatorów w rowerach freeridowych. Panuje przekonanie, że to ludzi zadowala, nie liczy się już masa, czy przyjemność z siedzienia na siodełku, tylko wygląd i osiągi. Na takich maszynach można się bez przeszkud ścigać w Downhillu, a jazda możliwa jest wyłącznie w dół. Jak dla mnie, to nie tylko liczy się, to czy dany sprzęt ma 18, czy 25 cm skoku, dla mnie liczy się swoboda, przyjemność, a to, że można sobie poskakać, to inna sprawa (na sztywniaku też się da takie ewolucje wykonać, wystarczy pierwsza leprza maszyna do dirtu, albo np. DangerousMike DS., czy inny podobny czołg, choć w tym przypadku, to problem może stanowić sama masa ramy).

No ale kto co lubi, czyli dla jednych zjazdy, dla innych street (a jak jakieś panienki widzą, to zawsze coś nie chce wyjść :-), jeszcze dla innych będzie to walenie kilometrów, a dla mnie jest moje free.

"
Ja sie zgadzam z tą "definicja Freeride'u
Polecam strone http://www.freeride.mocny.com/ z której właśnie wziołem powyzszy opis :)
Jeśli wszystko jest pod kontrolą...to znaczy że jedziesz za wolno!!!
Paul
Posty: 3656
Rejestracja: 07.07.2004 05:21:01
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Paul »

Ja wcale nie mówie że do FR MUSZĄ być fulle. Akurat takie pokazałem bo prościej było niż szukać morphine z 888rc na przykład.

Ale generalnie freeride stał się jakby oddzielną dyscypliną, a tylko z nazwy jest "swobodną jazdą. Dla mnie Freeride to definicja wysokości, niebezpieczeństwa takiego samego jak w DH (tam prędkość i drzewa tu wysokość i ziemia) jeśli jeździsz we FR znaczy żę skaczesz uskoki na których widok "normalny" człowiek stuka się w głowe. Bynajmniej nie są to wolne jazdki po mieście i krawężnikach.
enduromaster
Posty: 734
Rejestracja: 01.04.2005 01:44:02
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: enduromaster »

widze że ten najtańszy >> http://www.specialized.cz/cdreams/produ ... 2&id_k=237
jedyne 4000 zł
cosin
Posty: 444
Rejestracja: 18.04.2004 23:20:13
Lokalizacja: Kluczbork/Warszawa
Kontakt:

Post autor: cosin »

Paul_ems POPIERAM!!!
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=454947
wd40
Posty: 1738
Rejestracja: 19.04.2004 14:34:49
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: wd40 »

Sa sztywne rowery do FR. Czy twoj jest?? Samo stwierdzenie, ze to point z duro malo nam mowi. Jesli fr to rower ma byc max pancerny, szerokie opony szeroka kiera, duze siodlo i sama trasa na ktorej jezdzisz pownna miec duzo hop, dropow i jesli pozwalaja warunki to shory. To czy rower sluzy do fr a nie do dualu/dirtu/streetu wskazuja szczegoly.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości