Mam problem
za 600 zł amorek i czy lepiej kupić na allegro używanego blacka compa z pivotami i jeżdić na vkach ( jaki jest ten black w porównaniu z dirt Jamem ) czy lepiej kupić nowego dirt jama i jeżdzić tylko na tylnym hamulcu narazie jakiś 525 używany czy vka lepsza .... który z tych amorów jest lepszy i któro opcje lepiej wybrać ??
może nawet nie o to chodzi ze lepiej "chodzi" ale motyw z wytrzymałością najprzechylniej podlega DIRT JAMowi:) ja jestem za marcokiem bo te manitou ...to wydajie mi sie takie do enduro MAX
liquid twój tok rozumowania mnie rozpier... przeciez RST mozemy znaleść w bardzo dobrym dortowym rowerku SCOTT YZcośtam ... i to niby znaczy ze został on zaprojektowany do skakania ????
po złamaniu blacka na hopach nikt nie uzna gwary..bo nie został do tego stworzony,
liquid...widziales na oczy peknietego dja?? ja nie... a pomysl ile ludzi na tym smiga... wieksza czesc dirtowcow.. a na blacku ? znam 1 osobe....
jak chcesz skakac na dirtach to po cholere ci 2 hamulce....wystarczy mechaniak tarczowy na tyl albo jakis vbrake
z drugiej strony juz za 299 wyrwiesz nowego hydraulicznego shimano m525
a moze ktos uzywke sprzedaje? poszukaj
liquid"Tu tak samo - Black jest przeciez w bardzo dobrym dirtowym fabrycznym rowerku a gang p.m."
HAHAHA tak firma podpisze z manitou koncesje to dostaje amortyzatory o GRUBO PONAD 70% tańsze od sklepowych !! zobacz iż author nigdy nie mial amorow marcoka TYLKO RST I MANITOU
to chyba normalne że każda firma wezmie amortyzatory z tąd, gdzie będą tańsze prawda??
ja miałem Blacka 120 jakiegoś tam...nigdy więcej ja go rozjebałęm brzydko mowiać w 3 tygodnie , pękła mi laga dolna
BLACK TO AMOR DO XC ENDURO lub baaaaaaardzo lekki fr baaaardzo