Konfrontacja z Policją <= Tioga Camp 05'

[Lewy]

POTWIERDZAM, też tam byłem i siedziałem na początku 7 godzin - nie przesłuchali mnie, wróciłem do ośrodka i potem musiałem jechać jeszcze raz na przesłuchanie i pobranie odcisków palców (jakieś 1-2 h). W efekcie cały dzień obozu zmarnowałem na tym komisariacie

[Lewy]

Poza tym cały czas nas straszyli że rodzice będą nas odbierać z izby dziecka.
Zrobili nam przeszukanie pokoi bo z baru zniknął jeszcze telewizor wierza i video. Wszystko to oczywiście my ukradliśmy z baru po wdrapanieu się z rowerami na skrzyczne tak aby żaden z opiekunów tego nie zauważył (2 opiekunów i 16 osób). Potem wieźliśmy tv wierze i video do ośrodka okrężną drogą... jasssne... bez komętarza... hahahha

[lemarco]

Jak to bylo, ze banda dzieciaków sama w nocy robiła co chciała?
Gdyby w tej grupie był mój syn to opiekunów tak bym załatwił że nikt nigdy nie dałby pod ich opiekę wiadra z piaskiem! Mówiąc załatwił mam na myśli sprawę w sądzie. Druga sprawa, rok temu byłem z rodziną w tej samej miejscowości w której odbywał się ten obóz i co? Towarzystwo robiło wielkie "bydło", podejrzewam że ludzie skarżyli się policji a ta nie mogąc nic zrobić wykorzystała okazję.
Jeszcze raz pytam, jak można puścić dzieciaków bez opieki? Przecież to logiczne że w tym wieku ma się siano w głowie.

[szczeki_yyy]

twoj stary

[samochodu]

kto ma siano ten ma :D