Zaczynając od początku :-))
Mam amortyzator firmy "no name" który z "niewiadomych" przyczyn posiadał dziurę przez którą wyciekał olej czy coś przypominającego go :-)), więc wpadłem na pomysł aby zakleić dziurę taśmą popularnie zwaną "szkotem".
Dzisiaj niechcący napotkałem na "pociągającą" niską ceną aukcje RST 156 EW i zastanawiam się nad kupnem tegoż okazałego amortyzatora za 40zł.
Moje pytanie jest skierowane do bardziej doświadczonych bikerów :P : czy mój amortyzator "no name" jest lepszy od RST 156 EW i czy nadaje się do "ostrej jazdy":P ???
Dla chętnych mogę wysłać zdjęcia mego widelca :D
PS
Temat zamieściłem w dziale offtopic gdyż nie uważam widelca mojego i RST 156 EW za sprzęt <lol>
Pozdro 4 all :-))
RST ?!?!
RST ?!?!
" Dreams are there to show you the way (...) "
MY GG: 3542760
MY GG: 3542760
-
- Posty: 259
- Rejestracja: 29.06.2004 00:22:22
- Lokalizacja: V'V /-\ V'V /-\ (Służewiec)
- Kontakt:
ehh ziombelku, w tej cenie są jedynie pseudo amortyzatory, czyli metalowe rurki ze sprężynkami w środku ( konstrukcja prostrza niż cepa ) dopuki nie uzbierasz na prawdziwy amorek polecam Ci coś w tym stylu http://allegro.pl/show_item.php?item=57823790 . A jeśli Ci naprawdę zależy to poluj na allegro na używki, kiedyś wyhaczyłem jakiegoś starego Rock Shoxa za 60 zeta, swoją droga fajny amor - w pełni rozbieralny był. aha i o ostrej jeździe możesz zapomnieć :/
[url=http://www.mpo.com.pl/]II wheels - I Passion[/url]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości