mam kende w fullu i jest c h u j o w a , ja niew wiem co ona moze meić wspólnego z johnem tomack'iem, ślizga sie, zdziera. Ale na razie sie nie przebiła wieć najgorsza nie jest:) a ninje są twarde , zapychają sie błotem i zależy co jeździsz:)
Ninja jest wysoka i twarda a kenda jest niższa i bardziej mięka. Jak weźmiesz ninje to będzie mniejsze prawdopodobieństwo że nie złapiesz wbicia na obręczy na jakimś kancie. Ale faktem jest że ninja ma gorszą przeczepność. Na przód bym polecał kende a na tył ninje.
gzugzu Ciota jesteś ten Maxxis za 38 zł poszedł!
Kenda to SHIT a Ninja jeszcze większy.
Jak z gówna chcesz wybierać to bierz kende mniej śmierdzi.
POZDrower!