Jestem poczatkujacym bikerem w dziedzinie Dirt :)
(5latnie doswiadczenie w XC) i mam taki maly problem jak wysoko powinno byc ustawione siodelko w takim rowerku mam ramke 15'
Nie obraze sie jak ktos mnie wysmieje za ten post !
Jesli typowy dirt to pewnie jak najniżej, chociaż dobrze by było gdyby siodełko było przynajmniej jakieś 10cm nad tylnym kołem. Poza tym zależy jeszcze od Twojego wzrostu i poprostu tego "jak lubisz" weź tylko pod uwage żebyś nie zrobił sobie "jajecznicy" przy twardszym lądowaniu (bo takie się zdarzają)
ja bym był za ustawieniem wygodnym czyli mniej więcej minimalnie poniżej poziomu kierownicy. Jak spadniesz bez nóg, to i tak uderzysz o siodło. rozważ niższe ustawienie tylko w przypadku gdy jakiś trik tego wymaga, a po wykonaniu powróć do wygodnej wysokości.
ja mam tak ustawione żeby kąt w kolanach był podobny do tego jaki mam na moto i się całkiem wygodnie jeździ, czyli mam na równi z mostkiem tylko że mam 4 pierścienie pod nim + drugie 4 cm wzniosu na mostku więc to całkiem sporo
power of diesel
http://pl.youtube.com/watch?v=0qIBHg8NSLY&feature=related
Ja mam jak najniżej w streecie! Co do dirtu to dobrze by było mieć trochę podniesione ,zeby dobrze sie trzymało kolanami. Tylko nie przeginaj, bo twoje 'rodzinne klejnoty' mogłyby nie być zadowolone:)
No nie zanisko bo jak byś spadł jajami na tylną oponę to by mogło Ci ***** jaja wciągnąć między siodełko, a oponę. Widziałem jak jednemu kolesiowi tak się zrobiło i nie było to przyjemne :D
ja tam mam stosunkowo nisko zrzucone siodło, no chyba, że trzeba gdzieś na szybko dojehcać na tor, to żeby nie męczyć nóg (na dualówkach ten ból jest chyba powszechnie znany :D) to dzwigam prawie na maxa... :] do streetu raczej nie za nisko, na whelliego się przydaje wyżej jak i manuala...
ja mam ustawione powyżej kolan, bo nie lubie łapać do barspinów kolanami... mam wysunięte jakieś 12-15cm w ramie 14". Czasem na dirtach zmienejszam bo się boje żeby nie zahaczyć.