Jakom macie technike i w jaki sposób skaczenie na dirtach??
konkretnie
ja np coś takiego rozkminiłem ze ustawiam nadgarstki prostopadle do kiery zaraz przed wybyciem a nogi mam prawie proste tak mi sie najlepiej lata
interesuje mnie jak inni to robia czy majom jakieś konkretne sposoby co robia na wybiciu a co na lądowaniu
wiesz tu sie powinien wypowiedziec fat pig, czy sven ( ten pierwszy to moj idol :P buahaha ) wiesz technika jest taka - przeleciec czysto , ladnie , wysoko :D
STINKY NIE ZABIJ SIE... uwazaj.. jak moze CI rower uciekac na stojaco.. pamietaj zeby sie na poczatku (!!) pochylac troszke na najezdie do przodu a w locie powracac zeby nie spasc na przod... nie skacz na siedzaco!!
moim zdaniem w dircie najwazniejszą umiejetnoscia jest ewakuacja w eXtremalnych momentach :D:D ! ! !
-ostatnio zabraklo mi ich troche i stluklem sobie nadgarstek ( wykluczylo mnie to na tydzien :((((( )
noh własnie mnie dziś gleba skłoniła do napisania tego tematu bo sobie zapomniałem zhamowac przed dirtemi z full spidem wjechałem na niegi i zanmiast 3 m poleciałem 8troche wylądowałem na płaskiei na przednie koło i sie zastanawiam czy jak bym miał innom techinke to bym tego umiknoł
mi się wydaje że na wybiciu wcale sie nie powinno ciezaru do przodu przesówać. Bo jak się przesunie, a skacze sie stolik, to sie cały stolik na przednim kole przejedzie. Myslalem zawsze że im bardziej cieżar do tyłu + wybicie, tym wyżej sie leci (wgniatasz sie w wybicie). W powietrzu latam źle, bo zamiast być luźno, robię świecę do pionu, kiera koło pasa, proste łapy i dopiero na koniec nurkuje na oba koła na ladowanie.
hmmm a ja tam sie rozpedzam, na podjezdzie uinam rece w lokciach , podczas lotu nogami lekko rower podciagam i w tym samym czasie prostuje rece... tylko troche minelo zanim przetsalem sie bac, bo z poczatku opadanie prawie pionowo w dol mnie troche blokowalo... ale od dwoch lat tak juz skacze i zyje !
ernes, mi sie jednak zdaje ze bkillah ma racje, jak na dircie sie do tylu wychylisz to jak masz niezla predkosc, polecisz do gory zamiast do przodu, tak jak ja to ostatnio zrobilem, a teraz mam noge w gipsie.
chodzilo mi raczej o to zeby zachowac umiar w pozycji:P erenes ma racje i krzywa palka tez:D chodzi o to zeby nie przechylic sie do tylu tak zeby backflipa sieknac... ale i zeby nie rpozechylic sie tak zeby sieknac frontflipa. musisz wypracowac pozycje. Ja np. ( nie wiem czy dobrze ) caly czas na najezdzie pracuje czyli inaczej sie wyginam:P na dole a inaczej wychodze ( z progu:P ) sposob wybicia zalezy tez od kata wybicia hopy. nie mozesz bna plaskiej hopie pochylac sie do przodu... i pamietaj - kontrola roweru w powietrzu jest bardzo wazna. musisz uwazac zeby "skladajc " sie w ladowanie nie walnac kanta przodem... BOLI... ale poczekaj moze Fat pig sie wypowie:P