pomyslow jest duzo ale jest takie przyslowie dla chcacego nic trudnego roweryu jak znikaly tak beda znikac a co do lapania zlodzieja mozna wystawic rower z lancuchem zamiast spinki sklejonym na tasme moze przejedzie 1 m i dupa
JA www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=235917
takie zasadzki możnaby porobić w różnych miastach. w katosach zrobili takie coś ale na złodziei radii samochodowych. łamały sie kości, leciały zęby... myśle że to skuteczne. jednak jest to rozwiązanie bardzo lokalne.
Ci złodzieje nie są tacy dobrze w uciekaniu na rowerze trzeba wziąć ze sobą jakiś zaprawionych w boju bikerów i będzie good. Najgorsze jest to ze drechy kradną rower za 5 tys. a dostają za niego 400 zł
dobrym pomyslem aby unieruchomic zlodzieja naszego roweru w tej sytuacji bylo by sciagniecie lancucha , moze sie nie skapnie co dam nam pewna przewage czasu zeby go dorawc :P