Kolizja z drzewem :P
Kolizja z drzewem :P
No więc tak jechałem sobie po lesie tak ze 35-40km/h z takiej fajnej górki między drzewami aż w pewnej chwili pencła mi dentka i znisło mnie w drzewo. Głowa przleciałem jakieś 2cm od drzewa przywaliłem w nie barkiem, odbiło mnie tak że przywaliłem w ziemie i to zdrowo łbem rower spadł mi na mienice i przy okzaji zachaczył pedałem o udo droche mi je rozcinając. wstaje po jakis 2-3 minutach bo tak mnie wszysko bolało ze nie chciało mi się ruszyć :P wstaje patrze a rower ma tlyko jedną połowe kierownicy załamałem się bo miałem około 7 km od domu telefon mi sie rozładował przed 10 minutami byłem sam no i dupa :( wracaj już po ciemku po lesie bez świateł :( wiedziałęm ze i tk będe wracał po cioemku więc postanowiłem poszukac drugiej części kierownicy szukałem jej przez 20 min po lesie a lezała sobie jakieś 15 metrów dalej w krzakach. Najgorsze ejst to że byłem bez kasku. Po dzisiejszym wydarzeniu postanowiłem sobie ze nie ruszam się bez kasku na rower z domu. Boli mnie po tym noga, ręka, miednia (najbardziej) i głowa :( na sam koniec zapodaje kilkia fotek mojej lajtowo połamanej kierownicy :P
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619829
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619830
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619828
LUDZIE KURWA JAK KOGOŚ ZOBACZE BEZ KASKU TO ZABIJE!!!!!!!!!!!! sam myślałem ze po co mi kask ja i tak się nie wywracam więc po co mi on po dziesiejszym zdarzeniu wiem że wypadek nie zależy do tego jak dobrze jezdzisz tlyko od zrządzenia losu!!!!!!!
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619829
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619830
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619828
LUDZIE KURWA JAK KOGOŚ ZOBACZE BEZ KASKU TO ZABIJE!!!!!!!!!!!! sam myślałem ze po co mi kask ja i tak się nie wywracam więc po co mi on po dziesiejszym zdarzeniu wiem że wypadek nie zależy do tego jak dobrze jezdzisz tlyko od zrządzenia losu!!!!!!!
http://www.pinkbike.com/photo/935615/
hmm.. dobrze, ze wytykasz sobie swoje błędy.. :) ..ja zawsze jeździłem w kasku, dopuki mi roweru nie zajebano. :|
..kiera rzeczywiście lajtowo poszła.. nom, ale nikt nie przewidział, ze nagle dentka peknie :)
PzDr, 3maj sie.
..kiera rzeczywiście lajtowo poszła.. nom, ale nikt nie przewidział, ze nagle dentka peknie :)
PzDr, 3maj sie.
[url=http://images2.fotosik.pl/215/cc7232081b005fca.jpg]..na nowej miejscówce.[/url]
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
Re: Kolizja z drzewem :P
nie macie ciekawszych przeżyć?Grzesiu pisze:No więc tak jechałem sobie po lesie tak ze 35-40km/h z takiej fajnej górki między drzewami aż w pewnej chwili pencła mi dentka i znisło mnie w drzewo. Głowa przleciałem jakieś 2cm od drzewa przywaliłem w nie barkiem, odbiło mnie tak że przywaliłem w ziemie i to zdrowo łbem rower spadł mi na mienice i przy okzaji zachaczył pedałem o udo droche mi je rozcinając. wstaje po jakis 2-3 minutach bo tak mnie wszysko bolało ze nie chciało mi się ruszyć :P wstaje patrze a rower ma tlyko jedną połowe kierownicy załamałem się bo miałem około 7 km od domu telefon mi sie rozładował przed 10 minutami byłem sam no i dupa :( wracaj już po ciemku po lesie bez świateł :( wiedziałęm ze i tk będe wracał po cioemku więc postanowiłem poszukac drugiej części kierownicy szukałem jej przez 20 min po lesie a lezała sobie jakieś 15 metrów dalej w krzakach. Najgorsze ejst to że byłem bez kasku. Po dzisiejszym wydarzeniu postanowiłem sobie ze nie ruszam się bez kasku na rower z domu. Boli mnie po tym noga, ręka, miednia (najbardziej) i głowa :( na sam koniec zapodaje kilkia fotek mojej lajtowo połamanej kierownicy :P
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619829
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619830
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=619828
LUDZIE ***** JAK KOGOŚ ZOBACZE BEZ KASKU TO ZABIJE!!!!!!!!!!!! sam myślałem ze po co mi kask ja i tak się nie wywracam więc po co mi on po dziesiejszym zdarzeniu wiem że wypadek nie zależy do tego jak dobrze jezdzisz tlyko od zrządzenia losu!!!!!!!
ja bez kasku sobie teraz tylko lajtowo jezdze zeby dynki nie gotowac... mialem sobie kupic orzecha, juz sie napalilem ale jakos nie moglem sie wybrac do sklepu no i przytulilem z 2 metrow piach w lesie bo mi rece nie wytrzymaly sily uderzenia (lot przez kiere do rowu) - nos lekko zlamany, pol geby podarte, orzech nic by nie dal...
a co do ludzi? walic to, duzo czytalem na forum na ten temat i mieliscie racje - laski sie wszystkie ogladaja, szkoda ze i tak nie rozpoznaja hehehe
no i FF dodaje otuchy na maxa i ten swist wiatru (Limar) :)
a co do ludzi? walic to, duzo czytalem na forum na ten temat i mieliscie racje - laski sie wszystkie ogladaja, szkoda ze i tak nie rozpoznaja hehehe
no i FF dodaje otuchy na maxa i ten swist wiatru (Limar) :)
http://young.net.pl/freeride/?id=1
niby racja z tym kaskiem ale wszystkiego nie przewidzisz: w kasku sobie po schodach pedalkikowałem na sztywniaku bez amorka do góry i na ostatnim schodku za mało wyrwałem do góry i mi sie tylne koło o kant zatrzymało przyrżnąłem klatą w kierę - to się z niej rogalik zrobił. już tydzień będzie a ja nadal ledwo dam rady oddychać z bólu, a kierę to sobie do kolarki teraz wsadzę chyba :)
Rząd cię olewa? Straciłeś żonę? Przestań pier..... pompuj oponę :)
I znowu kolejny zagniewany młodociany który uważał ze kask jest fe .. zajebał raz a porządnie i nagle sie okazało ze kask tak naprawde jest cacy.
Szkoda tylko ze jest duzo ludzi o tak niskim poziomie inteligencji zeby jeździc bez kasków no i zeby uczyc sie na swoich a nie cudzych błędach.
Bez kasku wogole na rower nie wychodze, choć tego lata jak jeździlismy krecic a ja miałem skoczy tylko jedną hopcie to brałem chuste.
Szkoda tylko ze jest duzo ludzi o tak niskim poziomie inteligencji zeby jeździc bez kasków no i zeby uczyc sie na swoich a nie cudzych błędach.
Bez kasku wogole na rower nie wychodze, choć tego lata jak jeździlismy krecic a ja miałem skoczy tylko jedną hopcie to brałem chuste.
motomysz nie no ja od zawsze chciałem mieć kask :D integrala jakiegoś ale brakuje kasy :( bo niestety w polsce jest taki zwyczaj ze najsamwpierw składa się rower. Puźniej bezprzerwy się coś psuje i trzeba kupywac noe części i nie mka sie kasy na ten kas . I takie jest wyjście że najsamwpierw kupmy kask, poczekamy sobie ze 2 miesiące więcej na rower ale będziemy przynajmniej bezpieczni :P pozdROWER
http://www.pinkbike.com/photo/935615/
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 28.07.2005 00:23:33
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Semrush [Bot] i 2 gości