jaki najpepszy do lancuha jest smar
jaki najpepszy do lancuha jest smar
jaki najpepszy do lancuha jest smar i najtanszy przeciw błocie
przeciw blocie pomoze jedynie systematyczna konserwacja lancucha. na mokre warunki preparat do smarowania powinien byc oczywiscie gestszy, aby nie zostal wyplukany przez wode. pamietaj, ze smar ma sie znajdowac wewnatrz ogniw lancucha. na zewnatrz lancuch musi byc czysty, wtedy brud sie tak bardzo nie przykleja. z reszta lepiej jak lancuch jest brudny, niz nienasmarowany. ja zwykle smaruje pedrosem.
_________________
Finish Line jest dobry ale do pancerzy - za szybko wysycha a łańuch i tak chałasuje. Najlepsza jest zwykła oliwka do maszyn do szycia - jest bardzo żadka a styknie na jakieś 200 km szosy - teren co innego - a jej koszt to około 4 zeta za 100 ml. Rolhoff czy jak go tam zwią - ponoć najlepszy ale za 100 ml dawać 35 zeta o nie nigdy tym bardziej że ( z doświadczenia) 60 km maraton w Stroniu Śląskim i łańcuch wyglądał jak by go maczać w błocie a potem dać do piekarnika :) - wniosek - nie ma to jak zwykła najzwyklejsza oliwka maszynowa za 4 zeta
http://www.pinkbike.com/photo/op=view&image=716501
ja jezdzilem na wielu smarach, finishline dluuuugo stosowalem, pozatym jakies ice waxy (trzeba przed zastosowaniem wypucowac lancuch do zera), pedrosy dry lube iinne, a teraz kupilem rolfa, jestem pozytywnie zaskoczony, buteleczka mala i droga, ale wystarcza na zarypiscie dlugo, ja juz mam moja pirwsza rok i (zrobielem jakies 3000km) a deszczu blota i sniegu sie nieboje i moge powiedziec ze jeden z najlepszych smarow. IMHO zaraz za nim zielony finishline a latem to albo pedrosik i dobrze wytarty z wierzchu lancuch albo finishline teflon plus.
Moge za to powiedziec ze cuda jak wd40 czy oliwki do maszyn sa kiepskie, szybko uciekaja z lancucha, poroblem w tym ze na szosie z tym gigantycznym blatem z przodu lancuch sie mocno nienapina i przez to mniej sie zurzywa, a w maratonach blocko i tak jest takie ostre ze smar trzeba polewac z wiaderka zeby cokolwiek dawal, przez co szoszowcy i xc kowcy mowiac prawde alnie nie dodajac kontekstu zakrzywiaja znaczenie swoich slow. Co do vexola to mam mieszane uczucia, napewno dobrze sie trzyma lancucha, ale na moj gust za dobrze i lapie wszytsko co znajdzie sie chocby w okolicy, a wytarcie lancucha z tego specyfiku zakrawa na cod, wiec moze na mocno mokre warunki by sie nadawal ale ja sobie dalem spokoj.
Moge za to powiedziec ze cuda jak wd40 czy oliwki do maszyn sa kiepskie, szybko uciekaja z lancucha, poroblem w tym ze na szosie z tym gigantycznym blatem z przodu lancuch sie mocno nienapina i przez to mniej sie zurzywa, a w maratonach blocko i tak jest takie ostre ze smar trzeba polewac z wiaderka zeby cokolwiek dawal, przez co szoszowcy i xc kowcy mowiac prawde alnie nie dodajac kontekstu zakrzywiaja znaczenie swoich slow. Co do vexola to mam mieszane uczucia, napewno dobrze sie trzyma lancucha, ale na moj gust za dobrze i lapie wszytsko co znajdzie sie chocby w okolicy, a wytarcie lancucha z tego specyfiku zakrawa na cod, wiec moze na mocno mokre warunki by sie nadawal ale ja sobie dalem spokoj.
Też polecam zdecydowanie czerwonego Finish Line'a - mała butelka kosztuje coś w okolicach 17 pln, ale spokojnie starcza na sezon. Przy każdym smarowaniu czyszczę dokładnie łańcuch a potem po kropelce na każde ogniwo i jest lux.
Finish Line'a używam już bardzo długo - będzie z 6 lat i nie zamierzam zmienić na nic innego. Raz kupiłem doświadczalnie Pedrosa Ice Wax (na zmienne warunki) i okazało się straszną lipą - dziwna konsystencja, ciężko się uzywa i bardzo krótkotrwały efekt.
Wszystkie spraye są do bani - albo szybko parują, albo okropnie zbierają brud - tak jak WD-40. Jedyny spray jaki polecam to GT-85, ale nie do smarowania, tylko do czyszczenia - perfekcyjnie rozpuszcza inne smary, a potem sam szybko wyparowuje - tak szybko że można przy jego pomocy zakładać chwyty na kierownicę i po 3 minutach już żaden ani drgnie - ideana rzecz.
A co do tych różnych kombinacji typu oleje do kosiarek czy inne towoty - zostawię to bez komentarza :)))
Finish Line'a używam już bardzo długo - będzie z 6 lat i nie zamierzam zmienić na nic innego. Raz kupiłem doświadczalnie Pedrosa Ice Wax (na zmienne warunki) i okazało się straszną lipą - dziwna konsystencja, ciężko się uzywa i bardzo krótkotrwały efekt.
Wszystkie spraye są do bani - albo szybko parują, albo okropnie zbierają brud - tak jak WD-40. Jedyny spray jaki polecam to GT-85, ale nie do smarowania, tylko do czyszczenia - perfekcyjnie rozpuszcza inne smary, a potem sam szybko wyparowuje - tak szybko że można przy jego pomocy zakładać chwyty na kierownicę i po 3 minutach już żaden ani drgnie - ideana rzecz.
A co do tych różnych kombinacji typu oleje do kosiarek czy inne towoty - zostawię to bez komentarza :)))
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 08.06.2005 16:51:35
- Lokalizacja: POZNAŃ STREET RIDER
- Kontakt:
wd 40?! <hahaha> tak, uzyj grafitowego, kiedyś to wpakowałem do rst to jak skoczyłem i się dobil amorek to tak został (zimą) :P zdejmij łańcuch i zamocz go w oleju silnikowym, później wyjmij i wytrzyj, będzie jak nowy, z tym że będzie lepiej dzialał...
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=74297
No jeśli zielony finish line "odpada" szybko od łańcucha, to jaki smar go się trzyma? Poraz pierwszy słyszę żeby ktoś mówił że ten smar słabo przylega.Ja sam używam go od kiedy pojawił się w Polsce i nie mam zamiaru zmieniać na żaden inny.Stosuję go przez cały sezon. Oczywiście nie jest to specyfik dla wygodnych i nielubiących pracy przy swoim sprzęcie.Trzeba się trochę pomęczyć i oczyścić łańcuch przed - i co ważniejsze, po smarowaniu.
http://www.forumrowerowe.pl/forum/index.php
-
- Posty: 2075
- Rejestracja: 09.06.2004 22:51:01
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości