Dziewczyna i rower...:]
Aż tak Ci to obojętne??Ewelinka pisze:i tak bede jeździć.. Nawet teraz jeżdze najwyzej sie zabije...:P
Tak OT dziwie sie niektórym jak wylatują z txtem "skoczyłem mega dropa, wywaliłem sie, było zajebiście" to chyba nie świadczy dobrze o ich psychice i złym podejściu dpo tego sportu, jesli się wywale to znaczy że coś skopałem, czegoś niedopracowałem i raczej jest to powód do przemyslenia sytuacji a nie radochy z gleby.
flaming... Ty tylko o fotach..
ExIsT... jak nie wiesz to jej sie zapytaj i ew. powiedz żeby tu zajrzała, a nie piszesz byle co.
Ewlinka wogóle nie rozumiem tego całego zamieszania wokół dziewczyn/kobiet na rowerach, jak chcecie jeździć jeździjcie i nie róbcie z tego niewiadomo jakiej sensacji. Pytacie sie po kilka set razy czy możecie dorównać facetom zamiast poprostu spróbowac to zrobić, buntujecie się że dziewczyna na rowerze jest traktowana jak zjawisko a same robicie wokól tego taką atmosfere.
Mniej gadania więcej roboty i napewno bedziecie miały dobry poziom jazdy, wiele lepszy niż nie jednego faceta.
Paul zgadzam sie z toba ale wiesz...jak sie nudzi to sie pisze od rzeczy...:] wiesz mi nie jest wszystko obojetne ale jak mnie matka zdenerwuje to takie sa skutki...:P ciagle jej coś nie pasuje.. TYLKO NA ROWER ZIMA NIE BEDZIESZ WYCHODZIĆ (kazdy by nie wytrzymał) hehehe A gdzie zajrzała???:>?????????
nio ale sie czepiaja w zime tylko bo w inne pory roku to jest spoko...:] zreszta co maja do gadania..i tak bede jezdzić jak cos to w xc...(tylko juz zrzedzenia nie wytrzymuje) a po drugie mama sie nie zna nawet nie wiem co to xc..:D Jak zobaczyła nwd to swierdziła ze to sa nienormalni ludzie...:D ..hehe...a co sadzicie o nwd???:>
jesli chodzi o dziewczyny i rower....wydaje mi sie ze niekoniecznie musi to polegac na tym zeby dorownac facetom...Wiadomo ze baby maja troche inne predyspozycje ale sa przeciez riderki, ktore wymiataja jak zle...Jesli chodzi o mnie to jezdzac na rowerze raczej nie mysle o tym zeby dorownac moim kumplom (a jestem sobie kobitka). Ciesze sie ze zarazilam sie od nich jazda. Uwielbiam wspolne wypady i fakt, ze moge z nimi posmigac (ale szumnie zabrzmialo he he). wiem o tym ze raczej im nie dorownam, ale wazniejesze jest dla mnie to ze moge walczyc ze swoimi slabosciami i przelamywac kolejne bariery....
i tu sie mylisz prawde mowiac wiekszosc sportow ma zarowno negatywny jak i pozytywny wplyw na cialo czlowieka, glownie chodzi o obciazenia stawow. Wiec sport to nie zawsze zdrowie, zdrowia to jest rekreacja a nie cwiczenie sportu ekstremalnego lub jakiegos normalnego z mysla o braniu udzial w zawodach itp.peace133 pisze:...a sport to zdrowie :D
A ten caly szum wokol dziewczyn na rowerach polega na tym ze to co robimy mozna nazwac sportem ekstremalnym, czasami mniej ekstremalnym, czasami bardziej, lecz wciaz kontuzyjnym, wyobrazacie sobie dziewczyne z rana na pol twarzy, dziurami w nogach albo obdarta twarza? Bo ja nie. I moim zdaniem lepszym sportem dla dziewczyny jest plywanie, XC lub cos w ten desen. Nie mowie tu o tym ze dziewczyny sa gorsze lub nie nadaja sie do tego sportu bo tak nie jest, moga sobie jezdzic, skakac, wywracac, ranic sie, tylko mi by bylo ich po prostu szkoda. :P
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość