Filmik stary, widziałem go już, gleba całkiem konkretna, kilka razu tez tak mi sie udało upaść ale kolo jakoś na klate tak przyjął. Ja raz tak miałem że nie mogłem oddechu złąpać jak sie wywaliłem na plecy na tak zwanej "ligawce" :)
Koleś raczej bólu nie czuł. Dusił się troche, bo upadł na klatke piersiową i dość mocno wygiął. Bywa...ja tak miałem na snowboardzie, ale sie wygiąłem tak, że deska mnie od tyłu w dłowe uderzyła :/
ja robiłem coś w rodzaju manuala (btw najdłuższego w życiu) na rowerze do XC i wyrżnąłem na plecy przy prędkości ok 30km/h. 30 sekund sie dusiłem, a potem przez 2 tygodnie nie mogłem normalnie podskoczyc na noach bo mnie kręgosłup bolał:)
ja tak mialem u ans na torze sa takie muldy ja chcialem je manualem walnac i sie za bardzo do tylu przeczylilem i plecami centralnie w ta mulde przywalilem przez 30 sek oddechu nie umialem zlapac dzwieki dokladnie takie same jak na filmie ale wstac potem jeszcze nie umialem
http://www.pinkbike.com/photo/2232705/ some new stuff
Heh też tak miałem... leciałem doubla na moim starym markecie, a że double miał wybicie niczym dirt <lol2> To mi tył odjebało i spadłem na pysk i na klatę... szybko wstałem.. poczułem kłucie w płucach i leżałem i się dusiłem... bardzo nie przyjemnie uczucie :/