kącik poezji bikowej
kiedys z kumplem kminilismy tekst cos w styly PFK-gdyby
gdyby ramy nie pekaly
gdyby wszelkie z nimi problemy pozanikaly
gdyby gleby nie bolaly a usta sie wciaz smialy:)
gdyby ceny bikow w dol ostro spadaly
wtedy nawet laski by na nich zasowaly
gdyyby 20m dropy nie byly na niby
gdyby kola sie nie skrzywaily
a opony sie gleby dobrze trzymaly
i detkni nie pakely....
hehe to na tyle mozna cos ododac
hehe
pozdro 666
gdyby ramy nie pekaly
gdyby wszelkie z nimi problemy pozanikaly
gdyby gleby nie bolaly a usta sie wciaz smialy:)
gdyby ceny bikow w dol ostro spadaly
wtedy nawet laski by na nich zasowaly
gdyyby 20m dropy nie byly na niby
gdyby kola sie nie skrzywaily
a opony sie gleby dobrze trzymaly
i detkni nie pakely....
hehe to na tyle mozna cos ododac
hehe
pozdro 666
Bogurodzico dziewico bikerów opatrznico
Przez twego syna Jezusa Chrystusa
matko wybrana ześlij nam hopki do hopsania
przez wstawiennictwo Jana Chrzciciela, synu Boży
Jezu Chryste spełnij pragnienia backflipa kręcenia
Kyrielejson
Z dzieła Twojego dirta pięknego
Hopsać będziemy aż do upadłego
A z gapa dużego upadku szczęśliwego
Kyrielejson
:D:D
moj kolega miał napisac swoją wersje bogurodzicy... napisał :D:D
Przez twego syna Jezusa Chrystusa
matko wybrana ześlij nam hopki do hopsania
przez wstawiennictwo Jana Chrzciciela, synu Boży
Jezu Chryste spełnij pragnienia backflipa kręcenia
Kyrielejson
Z dzieła Twojego dirta pięknego
Hopsać będziemy aż do upadłego
A z gapa dużego upadku szczęśliwego
Kyrielejson
:D:D
moj kolega miał napisac swoją wersje bogurodzicy... napisał :D:D
wierszyk z precla (pl.rec.rowery)
Tak na bika raz se lukam
A tu coś w suporcie stuka
WD wlałem już pół dzbana
Dalej stuka bestia szczwana
stuka puka wciaz chroboce
a z wrazenia juz sie poce
lukam, szukam wciaz dokrecam
a ta bestia stuka wiecej
Lukam dalej, moze piasta,
Moze hampel, flak jak z ciasta
Leje WD juz z miednicy
Czyzby stuki te ze sztycy
Stuka, stuka nie przestaje,
Bardzo głośno z korby daje,
WD leję już wiaderkiem,
Może w amor zaraz zerknę?
wale sprzetem o podloge
nadal trzeszczy - co ja zrobie ?
moze Vexol by sie przydal ?
skad ten halas ? co za bida !
pewnie to pancerzyk lupie
lub sprezynka w jego rubie
wlewam wiec tam srodek w spreyu
lepsza linka jest w oleju
Siedzę płaczę i grymaszę
Alem sobie kupił kaszę
Rower nówka-z makrokeszu
Teraz trzaski słyszę zewsząd
A koledzy ostrzegali
Nie bierz bike'a z makro-hali
Alem ja się na nich wyśmiał
Wszak Merida to drożyzna
Po co bulić kasy więcej
Kupię w makro-zaoszczędzę!
Teraz rower trzeszczy, jęczy
Nie chcę makro nigdy więcej!
Zatem pędzę już do sklepu
robić zakupy w pośpiechu,
ale... co się okazało ?
To w kolanie mi stukało !
Daję "z buta" do medyka
Starszy facet z mostu pyta:
"Cóześ robił na rowerze,
O nieszczęsny ty frajerze?
Twe kolana są zużyte,
Teraz będziesz walił prytę,
Głuszył laski w dyskotece -
Albo maści kup w aptece.
Usztywniacze założymy,
Ocieplacze zakupimy,
Nie pociągniesz bez nich brachu
Nie pasuje - idź do piachu.
Albo one, albo bóle!"
(Pielęgniarka patrzy czule,
i wyciąga wielką igłę)
"Dawaj giry twe obrzydłe!"
Wbija igłę w samą rzepkę,
Jak z nienacka ból mnie sieknie,
Alem zcierpiał - dla tej sprawy.
Wolę już wyleczyć stawy.
Tak na bika raz se lukam
A tu coś w suporcie stuka
WD wlałem już pół dzbana
Dalej stuka bestia szczwana
stuka puka wciaz chroboce
a z wrazenia juz sie poce
lukam, szukam wciaz dokrecam
a ta bestia stuka wiecej
Lukam dalej, moze piasta,
Moze hampel, flak jak z ciasta
Leje WD juz z miednicy
Czyzby stuki te ze sztycy
Stuka, stuka nie przestaje,
Bardzo głośno z korby daje,
WD leję już wiaderkiem,
Może w amor zaraz zerknę?
wale sprzetem o podloge
nadal trzeszczy - co ja zrobie ?
moze Vexol by sie przydal ?
skad ten halas ? co za bida !
pewnie to pancerzyk lupie
lub sprezynka w jego rubie
wlewam wiec tam srodek w spreyu
lepsza linka jest w oleju
Siedzę płaczę i grymaszę
Alem sobie kupił kaszę
Rower nówka-z makrokeszu
Teraz trzaski słyszę zewsząd
A koledzy ostrzegali
Nie bierz bike'a z makro-hali
Alem ja się na nich wyśmiał
Wszak Merida to drożyzna
Po co bulić kasy więcej
Kupię w makro-zaoszczędzę!
Teraz rower trzeszczy, jęczy
Nie chcę makro nigdy więcej!
Zatem pędzę już do sklepu
robić zakupy w pośpiechu,
ale... co się okazało ?
To w kolanie mi stukało !
Daję "z buta" do medyka
Starszy facet z mostu pyta:
"Cóześ robił na rowerze,
O nieszczęsny ty frajerze?
Twe kolana są zużyte,
Teraz będziesz walił prytę,
Głuszył laski w dyskotece -
Albo maści kup w aptece.
Usztywniacze założymy,
Ocieplacze zakupimy,
Nie pociągniesz bez nich brachu
Nie pasuje - idź do piachu.
Albo one, albo bóle!"
(Pielęgniarka patrzy czule,
i wyciąga wielką igłę)
"Dawaj giry twe obrzydłe!"
Wbija igłę w samą rzepkę,
Jak z nienacka ból mnie sieknie,
Alem zcierpiał - dla tej sprawy.
Wolę już wyleczyć stawy.
Rower rower fajna żecz
innym sportom mówie przecz
Rower to jest coś pięknego
A nawet hardcoreowego
Kiedy jade na roweże
Sam nawet ja w to nie wieże
Że dosiadłem tego cacka
Co mi w łapy wpadł znienacka
Pojechałem se pochopkać
Hop i hop i walłem w płot
Cały się poobijałem
I se ciuke roz*******
Jade jade do doktora
Bo ma ciu.. buzia bardzo chora
Lekaż mi ją opatruje
Bardzo bili no i szczypie
Lekaż mi sie przypatruje
Ja mu muwie że pożałuje
Lekaż menda sie śmieje
Ja mu trzas i kuleje
I znów siadłem na me cacko
Jade hop a tu znów w płot
Tera nos mam w 3 kawałkach
I znów boli
Okichałem tych lekaży
Bo mi sie full marzy
Uprosiłem swą rodzinkę
I rozbili swoją świnkę
Kupili mi biuti fulla
A ten lekaż dalej kula
Jeżdże na nim cały dzień
Dalej myśle że to sen
Mineły tak dzi trzy
Obudziły mnie koty
Dalej jeżdże na romecie
Tak to jest
I WY O TYM WIECIE!!!
To mój sen... ale rower mógł by zostać...
innym sportom mówie przecz
Rower to jest coś pięknego
A nawet hardcoreowego
Kiedy jade na roweże
Sam nawet ja w to nie wieże
Że dosiadłem tego cacka
Co mi w łapy wpadł znienacka
Pojechałem se pochopkać
Hop i hop i walłem w płot
Cały się poobijałem
I se ciuke roz*******
Jade jade do doktora
Bo ma ciu.. buzia bardzo chora
Lekaż mi ją opatruje
Bardzo bili no i szczypie
Lekaż mi sie przypatruje
Ja mu muwie że pożałuje
Lekaż menda sie śmieje
Ja mu trzas i kuleje
I znów siadłem na me cacko
Jade hop a tu znów w płot
Tera nos mam w 3 kawałkach
I znów boli
Okichałem tych lekaży
Bo mi sie full marzy
Uprosiłem swą rodzinkę
I rozbili swoją świnkę
Kupili mi biuti fulla
A ten lekaż dalej kula
Jeżdże na nim cały dzień
Dalej myśle że to sen
Mineły tak dzi trzy
Obudziły mnie koty
Dalej jeżdże na romecie
Tak to jest
I WY O TYM WIECIE!!!
To mój sen... ale rower mógł by zostać...
http://www.biketeambo.fora.pl/
A oto tekst znajomej
Kiedy wszyscy na tarasie
swoje brzuchy opalają
pewni ludzie, tak wspaniali,
na rowerkach pomykają.
Całe nic jest im przeszkodą,
choćby było złą pogodą.
Mkną przed siebie szybko, śmiało
jakby rozum im wywiało.
Jeden lepszy od drugiego,
nie dasz wiary, mój kolego.
Przy Zalewie, na Sekule
zasuwają w dół, to w górę.
Jeżdżą, skaczą, łydki męczą
i nic przy tym nie zajęczą.
Pierwszy z nich to Krasnal dzielny-
kolarz z niego nieniedzielny.
Kupi wszystko, co Trzmiel sprzeda
swej Meridy dotknąć nie da.
Zna na pamięć całą mapę,
By objeżdżać ją, ma chrapę.
W esteesach kasę gubi,
na podgórkach wciąż marudzi.
Dosyć jednak o Arturze,
wznieś swe oczy tam ku górze.
Myśl o innych ludziach wielkich,
magią sportu ogarniętych.
Wnet przedstawię tobie Trzmiela-
jego rower rozwesela.
Jest to wariat niesłychany,
ciągle jakby zakochany.
Spałby nawet na rowerze -
czasem nawet ja nie wierzę!
Non stop Paweł na Authorze
bryka sobie hen, na dworze-
jeździ ciągle na Sekułę,
wjeżdża na największą górę.
Stamtąd mknie jak konik młody
przeskakując dwie przeszkody.
Na Zapałkę przyszła pora,
więc opuśćmy już Authora.
Univega tu króluje!
Kiedy Paweł pedałuje,
żadna grupa nie narzeka,
równość rytmu nas urzeka.
Zapał też rowerki lubi,
nigdy się na sport nie czubi.
Jeździłby trzy razy w dobie,
chyba, że coś tam przeskrobie.
Już go sąsiad pyta prawie:
"Pawle, rower masz w naprawie?"
"Nie, sąsiedzie, pielęgnacja!
Rzecz potrzebna! - konserwacja!"
Zapał się nie uczy wcale
Ciągle jakby w karnawale.
Pokazuje ludziom błędy,
w umysł czyjś zapuszcza pędy.
Czas jest zmienić obiekt chwały,
bo nasz Grzesiek niebywały
cuda na rowerze robi,
Univegę swoją zdobi.
Na siodełku się układa
no bo wyczyn to nie lada.
Czasem śmiesznie komentuje,
jak ktoś dziwnie pedałuje.
Jest to człek poczciwy strasznie!
Przypomniało mi się właśnie,
że jak kiedyś chciał hamować-
asfalt przyszło mu całować.
Wcale go to nie zraziło,
by o sporcie myśleć miło.
Jeszcze jeździ kilka osób
Ująć wszystkich tu nie sposób.
Do tych ludzi też należę-
lubię jeździć na rowerze.
Była sobie kiedyś Ewa,
która spadła nieraz z drzewa.
Chyba jej do dziś zostało
bo przewraca się nie mało.
Czasem trochę nam odstaje,
lecz się nigdy nie poddaje.
Ze wszystkimi naraz kręci,
szybka jezda też ją nęci.
Raz się prawie rozpłakała,
gdy ją troska wnet złapała,
jak Trzmiel nad Zapałką latał,
gdy na Kamikadze skakał
Andrzej jeszcze mnie poprosił
bym tu o nim choć wspomniała.
Listę żalów swych wygłosił
i zachęcił do pisania.
Tak więc mimo swej udręki,
która mocno mnie przyciska-
test z historii- sprawa bliska-
wróćmy jednak do kolarza:
Endrju wszystkim się przedstawia
Bajk niepierwszej już młodości
skrzypi gorzej niż me kości.
Kolarzówka szara, szybka,
bardzo zwinna, bardzo gibka.
Endrju sam narzekać lubi,
części rowerowe gubi.
Czasem chce nam udowodnić,
że to równy jest zawodnik.
Przy zalewie więc spróbował
i w przestworza poszybował.
I, o dziwo, się udało.
Ach, radochę miał niemałą.
Lądowanie twarde było,
więc na razie się skończyło.
Andrzej śmieje się z wszystkiego,
Czasem pyta mnie: "Dlaczego
ciągle coś mi nie wychodzi?"
Zakończenia przyszedł czas
Na Sekule znajdziesz nas!
Kiedy wszyscy na tarasie
swoje brzuchy opalają
pewni ludzie, tak wspaniali,
na rowerkach pomykają.
Całe nic jest im przeszkodą,
choćby było złą pogodą.
Mkną przed siebie szybko, śmiało
jakby rozum im wywiało.
Jeden lepszy od drugiego,
nie dasz wiary, mój kolego.
Przy Zalewie, na Sekule
zasuwają w dół, to w górę.
Jeżdżą, skaczą, łydki męczą
i nic przy tym nie zajęczą.
Pierwszy z nich to Krasnal dzielny-
kolarz z niego nieniedzielny.
Kupi wszystko, co Trzmiel sprzeda
swej Meridy dotknąć nie da.
Zna na pamięć całą mapę,
By objeżdżać ją, ma chrapę.
W esteesach kasę gubi,
na podgórkach wciąż marudzi.
Dosyć jednak o Arturze,
wznieś swe oczy tam ku górze.
Myśl o innych ludziach wielkich,
magią sportu ogarniętych.
Wnet przedstawię tobie Trzmiela-
jego rower rozwesela.
Jest to wariat niesłychany,
ciągle jakby zakochany.
Spałby nawet na rowerze -
czasem nawet ja nie wierzę!
Non stop Paweł na Authorze
bryka sobie hen, na dworze-
jeździ ciągle na Sekułę,
wjeżdża na największą górę.
Stamtąd mknie jak konik młody
przeskakując dwie przeszkody.
Na Zapałkę przyszła pora,
więc opuśćmy już Authora.
Univega tu króluje!
Kiedy Paweł pedałuje,
żadna grupa nie narzeka,
równość rytmu nas urzeka.
Zapał też rowerki lubi,
nigdy się na sport nie czubi.
Jeździłby trzy razy w dobie,
chyba, że coś tam przeskrobie.
Już go sąsiad pyta prawie:
"Pawle, rower masz w naprawie?"
"Nie, sąsiedzie, pielęgnacja!
Rzecz potrzebna! - konserwacja!"
Zapał się nie uczy wcale
Ciągle jakby w karnawale.
Pokazuje ludziom błędy,
w umysł czyjś zapuszcza pędy.
Czas jest zmienić obiekt chwały,
bo nasz Grzesiek niebywały
cuda na rowerze robi,
Univegę swoją zdobi.
Na siodełku się układa
no bo wyczyn to nie lada.
Czasem śmiesznie komentuje,
jak ktoś dziwnie pedałuje.
Jest to człek poczciwy strasznie!
Przypomniało mi się właśnie,
że jak kiedyś chciał hamować-
asfalt przyszło mu całować.
Wcale go to nie zraziło,
by o sporcie myśleć miło.
Jeszcze jeździ kilka osób
Ująć wszystkich tu nie sposób.
Do tych ludzi też należę-
lubię jeździć na rowerze.
Była sobie kiedyś Ewa,
która spadła nieraz z drzewa.
Chyba jej do dziś zostało
bo przewraca się nie mało.
Czasem trochę nam odstaje,
lecz się nigdy nie poddaje.
Ze wszystkimi naraz kręci,
szybka jezda też ją nęci.
Raz się prawie rozpłakała,
gdy ją troska wnet złapała,
jak Trzmiel nad Zapałką latał,
gdy na Kamikadze skakał
Andrzej jeszcze mnie poprosił
bym tu o nim choć wspomniała.
Listę żalów swych wygłosił
i zachęcił do pisania.
Tak więc mimo swej udręki,
która mocno mnie przyciska-
test z historii- sprawa bliska-
wróćmy jednak do kolarza:
Endrju wszystkim się przedstawia
Bajk niepierwszej już młodości
skrzypi gorzej niż me kości.
Kolarzówka szara, szybka,
bardzo zwinna, bardzo gibka.
Endrju sam narzekać lubi,
części rowerowe gubi.
Czasem chce nam udowodnić,
że to równy jest zawodnik.
Przy zalewie więc spróbował
i w przestworza poszybował.
I, o dziwo, się udało.
Ach, radochę miał niemałą.
Lądowanie twarde było,
więc na razie się skończyło.
Andrzej śmieje się z wszystkiego,
Czasem pyta mnie: "Dlaczego
ciągle coś mi nie wychodzi?"
Zakończenia przyszedł czas
Na Sekule znajdziesz nas!
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3808556
Był se rower taki ładny
Nawet łańcuch miał jedwabny
Za bardzo był nasmarowany
i przez to chodził jak obłąkany
Raz właściciel wjechał w słup
I gdy był już gotowy grób
Koleś wstał i powiedział:
O kurde, żem się nie spodziewał!
Poszedł se do domciu
I na widok syna: OCh Romciu! !
Poszli razem se pośmigać
Aby przed obowiązkami sie wymigać
Gdy to babcia zobaczyła
OD razu na rower i ruszyła!!
Ojciec z synkiem śmignęli
Aż kawałek latarni ucięli
Babcia już za nimi
Lecz gdy oni se to uświadomili
Kite tak wycięli ze babcie zakurzyli
A przechodnie sie przygladają
Patrzą: Oo babcia wstaje, i ją podziwiają
To na tyle :D
Nudziło mi sie i taka histryjka w formie wiersza :D
Nawet łańcuch miał jedwabny
Za bardzo był nasmarowany
i przez to chodził jak obłąkany
Raz właściciel wjechał w słup
I gdy był już gotowy grób
Koleś wstał i powiedział:
O kurde, żem się nie spodziewał!
Poszedł se do domciu
I na widok syna: OCh Romciu! !
Poszli razem se pośmigać
Aby przed obowiązkami sie wymigać
Gdy to babcia zobaczyła
OD razu na rower i ruszyła!!
Ojciec z synkiem śmignęli
Aż kawałek latarni ucięli
Babcia już za nimi
Lecz gdy oni se to uświadomili
Kite tak wycięli ze babcie zakurzyli
A przechodnie sie przygladają
Patrzą: Oo babcia wstaje, i ją podziwiają
To na tyle :D
Nudziło mi sie i taka histryjka w formie wiersza :D
http://www.pinkbike.com/photo/1277425/ auć :/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości