Reakcja organizmu na ból ...

[Zychu-wawa]

ja wstrzymuje oddech i klne

[KURA]

ja jak złamałem obojczyk i przyjebalem głową w ziemie. to podniosłem sie i myślałem, że nic mi sie nie stało tylko tak jakoś lekko i nisko było mi na prawej ręce. piszczło mi w uszach i wiadziałem jakieś plamki, kumpel powiedział żebym sprawdził czy moge ruszać ręką, to ja sobie zacząłem nią kręcić w koło, tak jak do kraula. i nagle coś mi chrupnęło w obojczyku, tak,że kumpel oddalony o jakieś 10 metrów to usłyszał. odsunąłem koszulkę i zobaczyłem, naprężoną w *** skórę i taką koche wystająca, myślałem że zaraz mi rozjebie skóre i kocha wyskoczy. więc od razu do kumpel wziął mój rower, szybko do chaty, gips założyli mi dopiero po 2godzinach(musialem czekac na skierowanie na chirurgie, na rentgen) boleć zaczęło mnie dopiero po jakiś 30 minutach po złamaniu. zroslo mi sie krzywo w hu'j, było około 1cm odstępu między kośćmi, ale hu'j
pozdro!

[Pawlas]

ja jak zlamalem obojczyk moglem ruszac reka normalnie przez pierwsza chwile a bolalo mnie tak jakbym mial cos sltuczone to pomyslalem sobie "chwile odpoczne i pojde znowu jezdzic" i z minuty na minute bylo coraz gorzej ale dojechalem do domu stamtad pojechalem do szpitala zalozyli mi gips i jeszcze przez pierwszy tydzien te kosci przesuwaly mi sie miedzy soba :P ale jak sie wywale tak ze bardzo boli ale nic mi nie jest to zbiera mi sie na wymioty, robi mi sie slabo i troche sie dusze (jak cokolwiek dotyka mojej szyji albo mam kask na glowie nawet orzecha to juz nie umiem zlapac oddechu)

[Wojtazx15]

ja sie rzucam i klne :>

[Dxx]

taaaaaaa jak kiedys polecialem na placy przy duzym spidzie z drop-hopy taka dziwna to byla konstrukcja (armata=] - dla tych z poznania) nie moglem oddychac dopiero po jakims czasie wpadlem na to ze czym duzej nie oddycham tym moge glabszy wdech wziac... gdyby nie to pewnie bym sie udusil;/ l... ziomal MAD chcial po karetke itp dzwonic naszczescie jakos na migi mu powiedzialem "po ch*j?" pytali co i jak a ja myslalem czy bike lezy tam w tle caly... nie mogac wykrztusic slowa...( jak ogladam jiba i w nim "crash section" drugiego kolesia odrazu po "glebie" front na orangu widze przypomina mi sie tamta scena-tylko ja dluzej lezalem...=]).....po jakis 10 minutach wstalem.... nie mialem ochoty nawet mowic ku***.... na szczescie rower byl caly... :D
ale przez ponad miesac nie moglem go wyrywac... wszystko bolalo...chyba wtedy zrobilem cos z zebrami...czasem mnie klata boli a to bylo chyba 2 lata temu... ( kardiolog powiedzial ze wszystko SI)


reakcje organizmu na bol-jak dla mnie to chyba zle pytanie... ja po glebie robie tak:
mysle czy zyje...
martwie sie o rower...
poklne sobie...
martwie sie o rower...
wstaje...
sprawdzam rower...
wsiadam na rower i jade...=] myslac czy cos zaraz sie nie zlamie=]=]

[BigRomek]

ja zawsze po glebie mam faze jak mnie lataja na chirurgii i sie smieje z byle czago :D:D:D to jest nietypowe zachowanie :P a tak to sie tarzam po glabie albo(jak dam rade) chodze w kolka i sycze ja waz :D:D

[<<KaRoLeK>>]

a ja gdy pewnego hujo.wego dnia pocinałem sobie na moim rowerku z rst(Rozpierdol Sobie Twarz) jakies 100 metrow od haty skoczyłem koło macdonalda z takiego małego spowalniacza i jeb rura sterowa pękła amorek z kołem sie zwinoł do porzu a ja na felge i rozciełem se nos ze mi kawałek nosa dyndało na koncach wiec se siedze na ziemi i standardowo klne ile wlezie oczewiscie nic niebolało nagle wybiega gosciowa z macdonalda i mowi o kurwa stary ty niemasz nosa a ja hahhaa no no spoko ziuta jak Maikel Jekson awiec rame w jednom reke amorka z kułkiem w drogom i ganmy z kabata na hate jestem u gory na 3 pietrze wrescie patrze w lusterko i spoko dynda se cus noto po pogotowie. przyjehali pojechałem z nimi tam se poczekaałem z jakies 20 min potem juz mogłem wejsc i przez jakas godizzne gosciowa sie pyta imie nazwisko miejsce zamieszkania itd ja tu z rozje.banym nosem siedze krew leci oczewiscie niewiem dlaczego ale od wypatku asz przez 2 godzinki nic niebolało i wrescie mie poszyli i to był mega bul i the end

[karol.fr]

Ja jak złamałem obojczyk ( a złamanie było powaznye - kilka kawałkow, przemieszczenia itd ) wstałem szybko bo ludzie patrzyli , załozyłem łańcuch i pojechałem rowerem na pogotowie. Patrzac na to z perspektywy dnia dzisiejszego nie wiem jak tego dokonałem bo jak juz mnie posadzili na wozku na pogotowiu a poźniej kazali wsatc zeby zrobic RTG to jakos nie za bardzo mogłem :]a i jeszcze raz miałem taka sytuacje jak wyladowałem na hopie na głowie bo nie zdażylem wyciagnąc rak a przyłożyłem przednim kołem w lądowanie to tez tak własni enajpierw szybko wstałem otrzepałem sie z kurzu i dopiero potem zorientowałem ze łeb rozciety , nie słysze na jedno ucho ,pluje krwia i w ogole jakos nie kumam za bardzo co sie dzieje. Wiec generalnie w moim przypaku najpierw nastepuje swego rodzaju mobilizacja a dopiero potem zdaje sobie sprawe ze skutkow... ale kazdy ma inaczej;]

[Wojt]

wuzekpros
tak tak jechalem bez prawka :P i bez dokomentow na motorek :P i pod prad :P

[kyrys]

no to zrobił się temat z cyklu "J"am Sorry"

Więc też cos napisze:

JAk w połowie wakacji jechalismy sobie na Dorotke do bedzina na rowerach około 50 km to w 1/2 drogi było leko z górki i nudziło mi sie więc zaczołem sobie machać nogami ale odwróciłem się do tyłu zobaczyć czy auto nie jedzie i nagle poczułem jak prawa stopa wkręca mi się w szprychy wtwty wiedziełem że to koniec wycieszki :
(przypominam że jechałem około 40km/h bo górka była dosyć dłuuuga i stroma. A Full face wisiał sobie na kierownicy :]

zobaczyłem tylko zbliżający się asfalt z prędkością dźwięku i było po wszystkim w moomencie odskoczyłem na pobocze po 3 sek przesunołem rower na pobocze żeby mi go nikt nie skasował i zaczeło mi się robic ciemno/ jsno ciemno / jasno przed oczami ale żygać mi sie nie chcało i najlepsze z tego że nie miałem ani 1 zadrapania na głowie a przyjebałem zdrowo tylko dłoń rozcięta :] od tego czasu nie zdejmuje kasku podczas jazdy na miejscówe :D

AHa nie wiem jakim cudem ale zcentrowały mi się wtedy 2 koła :D tak że nie dało się ściągnąć ich.

[ElTorro]

Ja mam takie cos, że jak sobie cos zrobie to mi sie ręce zaczynaja trzęść jak u chorych na parkinsona:P. Trzesą sie bez mojej wiedzy, same zaczynaja, pierwszy raz miałem tak jak mi kość piszczelowa pękła po spotkaniu z pinami :D. A jak łapsko połamałem to zacząłem gadac gupoty ( miałem złamanie otw z przemieszczeniem), poza gadaniem gupot i trzęsawka rąk nie mam nic.

[lizzard king]

a jak moj kolega wpadl pod samochod, przelecial 4-6 m

zbil reflektor, wgniotl maske, kobicie sie poduszka otworszyla (ale nie jestem tego pewnien)....

jak go zebrali z asfaltu, to kobita plakala a on sie smial :D

nic mu sie nie stalo...

[matejGK]

Ja mam bardzo podobnie jak kolega ElTorro strasznie częsą mi się ręce, a reszta to chyba standard: przyśpieszenie akcji serca, lekki szok.

[szczeki_y]

1)ja jestem nieprzytomny a potem sie budze i mnie boli głowa do końca dnia ( tak było dwa razy )
2) zaciskam zęby i sram z bólu( i ból mija ) :D

[Dragon-kr]

przy mojej najmocniejszej glebie za bardzo nie odczuwałem bólu ale miałem zajebis.te problemy z koordynacją ruchową/ czyt. ledwo sam chodziłem/ nie widziałem na jedno oko i nie słyszałem na jedno ucho..... ale ogólnie bez tego typu extremy to prubuje jakoś nie zwracaćuwagi na ból...często to pomaga...... ale już się nauczyłem...po mocniejszej glebie nawet jak sobie człowiek nic nie połamie a coś boli to lepiej z tym się przejść do lekarza......ja raz tego nie zrobiłem i teraz czasami mam problemy zeby się schylić czy skręcić w tułowiu /kręgosłup/
więc:

NIE LEKCEWAŻCIE OBJAWÓW I Z POZORU LEKKICH OBIĆ JEŻELI LUBICIE SWOJE ZDROWIE!!!!!!!!

[ŚwierQ]

po najgorszym w moim zyciu dzwonie miałem podobne objawy jak Chrabał i Motomysz. Był to złamany obojczyk. Wstaje z ziemi po upadku i nagle czuje takiego szmera w główce jak po 5ciu piwkach [:D], lekkie kołysanie i po chwili chce sie żygać. Nic przyjemnego. Drugie co było bardziej bolesne w nastepstwach nawet od obojczyka to było [uwaga uwaga!] połamanie ze skręceniem i jednoczesnym rozerwaniem stawu skokowego w kostce oraz pozrywanie mięśni i ścięgien. [Taki MiX] No i jak sie tak popsułem to trzesawy dostałem. Ale żygać sie nei chciało. Takze dwa rózne przypadki i dwie różne reakcje na ból.

PS. Bardzo ciekawy Topic zią :)

[MareKambo]

Reakcja organizmu na mega totalny ból jest zajebista.

Po moim wypadku - pierdolnięcie głową o beton bardzo rozpedzony z wys. metra + wiele urazów, doznałem czegoś zajebistego (choć już nie chce tego powtarzać z powodu bólu już grubo po...)
Otóz po tym hardkorowym wypadku, zostałem zawiezony do szpitala (bezpośrednio) i potem dopiero tam jak dochodziłem do siebie to czułem ten mega ból.

Lecz...

Odraz po wypadku... Utrata przytomności, ale... :) biegałem ponoć jak ********, śmiałem sie i nie chciałem wejść do karetki. Nic nie czułem, z twarzy lały mi się strumienia krwi.
Najważniejszy z tego jest motyw że nic kompletnie nie czułem dopóki nie trafiłem do szpitala - tam MEGA HARDKOROWY BÓL.

Ludzki organizm jest bardzo fajny - jak sie rozdupcysz (ale musi być bardzo porządnie) to odłancza wszystko i nic nie czuć.

NIKOMU NIE ŻYCZE ŻADNYCH KIEDYKOLWIEK WYPADKÓW, JEDEN MIAŁ - OPOWIEDZIAŁ - NIE MUSICIE POCZUWAĆ NA WŁASNEJ SKÓRZE :)

[Psyke]

ja takich gleb to żem jesiio nie miał. A jak jakaś gleba to sobnie biegam z bólu i mija :D

[Zvisu]

Ja latałem doubla i niedoleciałem i walnałem kolem o lądowanie.Przeleciałem przez kiere i spadłem na łokiec całym ciałem.Wstałem poprzeklinałem pojechałem na luzie poobijany do domu 500m i bylo spoko.Ale jak przyszedłem do domu tak mnie łokiec bolał że nie mogłem zginac ręki.Okazało że odłamał mi sie "kłykiec" czyli jakaś tam częsc łokcia :P No i 3 tyg gipsu ;]