Sam nie wiem czy bede... Przesadzilem wczoraj w nocy z uzywkami (koniec sesji) i teraz powoli dochodze do siebie. Pewnie pojade na jakiegos klina, to sie spikniemy bzp :)
A co to za problem swolac kilku rowerzystow z Jeleniej i jezdzic sobie. Po pewnym czasie coraz wiecej ludzi sie bedzie stawiac i cala impreza sie rozkreci. Poczatki masy na swiecie tak wlasnie wygladaly - w miare regularne spotkania kumpli i wspolne wojaze na miescie ;)