Prawie jak Gwarancja...
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 04.07.2005 14:50:52
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
wookie85
Ja Lizard Skins Red Dewils miałem 3 lata :) po 1,5 roku zaczęły sie przecierać szwy na placach... Wiadomo raz sie trafi dobry egzemplarz a raz zły. Teraz mam Komodo i na oko widze że są starannie wykonane.
Jeden frajer chcial mi pchnąć "Nówke 888VF 2005 za 2000zl"!! Na allegro są po 1699. Napisałem mu że kórwa drogo a on "z Polska gwarancja", ja na to "Co?! Na chój mi gwarancja jeszcze Marzocchi? Że niby co SSV sie zepsuje" - jedyne co moga uznać na reklamacji to tłumik a SSV jest budową zbyt podobne do cepa żeby zepsuć :P
Inur To Ty miałes Maniciaka z SPV w wersji Super Light bez SPV? Pytam bo chce wiedzieć czy poprostu masz uprzedzenie czy lepiej sie bać brać Manitou zza wielkiej wody bez papierów :)
Ja Lizard Skins Red Dewils miałem 3 lata :) po 1,5 roku zaczęły sie przecierać szwy na placach... Wiadomo raz sie trafi dobry egzemplarz a raz zły. Teraz mam Komodo i na oko widze że są starannie wykonane.
Jeden frajer chcial mi pchnąć "Nówke 888VF 2005 za 2000zl"!! Na allegro są po 1699. Napisałem mu że kórwa drogo a on "z Polska gwarancja", ja na to "Co?! Na chój mi gwarancja jeszcze Marzocchi? Że niby co SSV sie zepsuje" - jedyne co moga uznać na reklamacji to tłumik a SSV jest budową zbyt podobne do cepa żeby zepsuć :P
Inur To Ty miałes Maniciaka z SPV w wersji Super Light bez SPV? Pytam bo chce wiedzieć czy poprostu masz uprzedzenie czy lepiej sie bać brać Manitou zza wielkiej wody bez papierów :)
http://tablica.pl/oferta/rama-specialized-big-hit-fsr-1-rozmiar-m-stan-bdb-ID2AUgz.html#60bfe7734a;r:;s:
Po niecałych trzech miesiącach "zniszczyłem" rękawice Fox Pawtector.......... a oto jak odzyskałem pieniądze ze sklepu ;))))
1. Najpierw poszedlem do sklepu i grzecznie z kolesiem zagadałem że z tymi rękawicami coś nie tak i że żądam wymiany na nowe lub zwrot kasy, a koleś na to że rękawice były używane niezgodnie z przeznaczeniem i że nie przyjmie mi rękawic do reklamacji........a po fakcie wiem że nie kupił ich od polskiego dystrybutora.
Pomyślałem: "jak tak ty chu...ju, no to ja......":
2. Konsultacja z rzecznikiem praw konsumenta.
3. Na adres sklepu wysłałem, listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, żądanie uznania reklamacji z wymianą towaru na nowy, czyli zażądałem nowych rękawic. Do pisma załączyłem zdjęcie rękawic i kopię kwitu z kasy fiskalnej oraz mój numer fona do kontaktu.
4. W piśmie tym powołałem się na Ustawę z dnia 27 lipca 2002 r. „O szczególnych warunkach sprzedaży oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego”, a w szczególności na treść art. 4, 8 oraz 10. Polecam lekturę tej ustawy: http://www.sejm.gov.pl/
5. Po 3 dniach od wysłania pisma, model ze sklepu zadzwonił do mnie i z wyraźną qrwicą w głosie powiedział że mam przyjechać i że zwróci mi kasę.
Tyle, może się to komuś na coś przyda, dodam tylko że 12 miesięcy gwarancji to nie jest tylko zapis na papierku...........
1. Najpierw poszedlem do sklepu i grzecznie z kolesiem zagadałem że z tymi rękawicami coś nie tak i że żądam wymiany na nowe lub zwrot kasy, a koleś na to że rękawice były używane niezgodnie z przeznaczeniem i że nie przyjmie mi rękawic do reklamacji........a po fakcie wiem że nie kupił ich od polskiego dystrybutora.
Pomyślałem: "jak tak ty chu...ju, no to ja......":
2. Konsultacja z rzecznikiem praw konsumenta.
3. Na adres sklepu wysłałem, listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, żądanie uznania reklamacji z wymianą towaru na nowy, czyli zażądałem nowych rękawic. Do pisma załączyłem zdjęcie rękawic i kopię kwitu z kasy fiskalnej oraz mój numer fona do kontaktu.
4. W piśmie tym powołałem się na Ustawę z dnia 27 lipca 2002 r. „O szczególnych warunkach sprzedaży oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego”, a w szczególności na treść art. 4, 8 oraz 10. Polecam lekturę tej ustawy: http://www.sejm.gov.pl/
5. Po 3 dniach od wysłania pisma, model ze sklepu zadzwonił do mnie i z wyraźną qrwicą w głosie powiedział że mam przyjechać i że zwróci mi kasę.
Tyle, może się to komuś na coś przyda, dodam tylko że 12 miesięcy gwarancji to nie jest tylko zapis na papierku...........
pan_saper71 DJ to skrót od Dupa Jasia czyli nici z gwarancji..
postawcie się na miejscu producenta, który to rzekomo miałby wymieniać amortyzatory które były wykorzystywane zgodnie z przeznaczniem (tutaj: FR, DJ, DH itp) .. reklamacji byłoby mnóstwo, a każda wymiana to strata pewnej sumy.. kolejne punkty dystrybucyjne i kolejne firmy by podupadały .. wielkie kolejki w sklepach rowerowych.. no totalna zagłada świata ;)..
a tak serio gwarancje to ściema jak ktoś tu napisał albo trzeba mieć kontakty albo być przekonującym no albo mieć szczeście aby Ci ją uznali ;)
postawcie się na miejscu producenta, który to rzekomo miałby wymieniać amortyzatory które były wykorzystywane zgodnie z przeznaczniem (tutaj: FR, DJ, DH itp) .. reklamacji byłoby mnóstwo, a każda wymiana to strata pewnej sumy.. kolejne punkty dystrybucyjne i kolejne firmy by podupadały .. wielkie kolejki w sklepach rowerowych.. no totalna zagłada świata ;)..
a tak serio gwarancje to ściema jak ktoś tu napisał albo trzeba mieć kontakty albo być przekonującym no albo mieć szczeście aby Ci ją uznali ;)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości