Znalazłem NOWY MANITOU SHERMAN FLICK '05 za 1100zł tylko bez polskiej gwary. I tu zaczyna się mój problem, co mam wybrać. SHERMAN'a czy może jakiegoś marcoka, np. z1. Na amortyzator mogę przeznaczyć max 1200zł, czyli nie wiele z tym ze chce nieużywany. Co Myślice o SHERMANach(żeby była jasność szukałem w szukarce i było parę topic'ków o tym, ale czasy się zmieniają i razem z nimi opinie)
Ja bym wziął Shermana. Nie wiem nic o tym amorku, ale skoro cena fajna to bierz. Chodzi mi o to, że nawet jak CI się coś z amorkiem stanie np. Z1 to i tak będzie trudno o wymiane bo jka zwykle powiedzą, że używany niezgodnie z przeznaczeniem...
a co do gwarancji to gwarka obejmuje tylko wady ukryte, wiec nawet jak to rozwalisz po czasie - w co watpie , to i tak czy marcok czy manitou nie zunaja gwarancji
no noramlne ze sherman, co tu porownywac shermana do jakiegos z1 z ssv co chodzi niepowiem jak ;) jak cos to moze z1 fr 1 co ma hscv ;) ale nic pozatym bo te nizsze to raczej odpadaja za ta kazde to tylko sherman albo pike..
no jak jezdzisz w fr lub dh to shermana na pierwszym miejscu lub z.1 fr 3 ze 150mm jeszcze gdzies kupisz ja mam ale ze 130mm i jest wypas do streetu & dualu & dirtu i freestyle .;]
Z posrod tych Dwoch amorow wybralbym Shermana...mialem i bardzo polecam...jest to amor nie do zajechania! a po za tym bardzo malo kosztuje jego serwis, chyba jeden z tanszych... no towim miejscu zastanowilbym sie jeszcze nad PIKE'iem mysle ze za 1300zl uda ci sie nowy np: na Allegro?
Pozdrawiam!