Duro E czy Marzocchi Dirt Jam Pro?
bron boze nie wedge! Wedge sa malo sztywne i moim zdaniem amory na tyle stare, nierozkrecalne, nie powinny byc uzywane w zadnej z dyscyplin ektremalnego kolarstwa. Jestem jak najbardziej za tym DJ1. Cena jest w miare dobra, choc mozna by 50-100zl utargowac. Sulring mowil o starych z1. Nawet dobry pomysl, ale jest to dosyc niepewna inwestycja. Te amory maja za soba 5-7 lat uzytkowania. Material jest zmeczony i cos pojdzie napewno. Dobre jest to, ze kazda z czesci mozesz wymienic osobno, golenie dolne, booster, korone, golenie gorne i sterowke tez. Maja one zazwyczaj HSCV co jest tez wielkim plusem.
Ja bym byl za Dirt Jumperem, ale zalezy jaka dyscypline lubisz. Street czy dirt to ok. Ale jak jakis FR, czy inny zjazd, gdzie praca ma znaczenie to bralbym cos innego.
Ja bym byl za Dirt Jumperem, ale zalezy jaka dyscypline lubisz. Street czy dirt to ok. Ale jak jakis FR, czy inny zjazd, gdzie praca ma znaczenie to bralbym cos innego.
ale mi sie wydaje że rs psylo nie jest az tak wytrzymały a zamist shermana bo troche (dla mnie za drogi za drogi) http://www.dobrerowery.com/product_info ... ts_id=2079 to lżejsza wersia shermana
jak sie zastanawiasz nad dirt jam a duro e to polecam duro e wiem bo mam go juz rok i nic mialem wczesniej dirt jumpera 3 2003 i powiem jedno duro jesto o wiele lepsze niz te gowniane marcochy a za ta kase to tym bardziej polecam fajnie dzialajace regulacje a nie tak jak w dj zadnych regulacji no i nie myslisz o pekajacej koronie:P
GG:5342672
sklep: http://www.hadronsport.com/
sklep: http://www.hadronsport.com/
rob co chcesz, ale dla mnie sherman to slaby amor. Na zwykla os malo sztywny, regulacje znikome i podobno bebechy sie psuja. Na poczatku pracowal nawet fajnie, po 3 miesiacach muli jak popieprzony. Manitou moim zdaniem nie robi zbyt dobrych amorow.
maniekOTT: gadaj zdrow czlowieku. Nie myslisz o pekajacej koronie ? W DJ powstaja pekniecia i mozna dalej jezdzic. A duro lamie sie tylko raz. Ostatnio koledze korona poszla w pol kiedy najezdzal na hope. Dobrze, ze nie jeblo kiedy lecial.
maniekOTT: gadaj zdrow czlowieku. Nie myslisz o pekajacej koronie ? W DJ powstaja pekniecia i mozna dalej jezdzic. A duro lamie sie tylko raz. Ostatnio koledze korona poszla w pol kiedy najezdzal na hope. Dobrze, ze nie jeblo kiedy lecial.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Semrush [Bot] i 2 gości