ENDURO... nixon, pike 409, czy bomber?

wookie85
Posty: 8615
Rejestracja: 16.08.2004 11:52:52
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: wookie85 »

Czarnuch dokladnie w psylo race to samo bylo - wiec na podjezdzie dajesz tlumienie a'la duro ;] , i nie buja a przyeczpnosc bedzie lepsza niz przy zablokowanym
www.mm-foto.pl
freed
Posty: 1100
Rejestracja: 25.03.2006 12:42:10
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: freed »

fox 36 jest najlepszy,i nikt nie zaprzeczy,jechałem raz w życiu,i byłem podniecony jak nie wiem co:D amor działa,jak nie powiem co... psylo fajny amorek ,kumpel ma,fajnie się jeździ,ale miękki jest..
Ride 4 Fun ! Biatch !
robertomt
Posty: 107
Rejestracja: 19.04.2004 22:55:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: robertomt »

Ja miałem pike i musze powiedziec ze nadaje sie do wszystkiego, jezdziłem na nim w 4x ale na 140 skoku to super amor do enduro, wybiera nierownosci bardzo dobze a flodgate nie blokuje godo konca tylko utwardza mocno. no i napewno jest lzejszy od reszty tych amorow a jezeli w 4x go nie zniszczylem to i w enduro poradzi sobie bez problemu tak ze polecam pike :]
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 4 gości