Panowie sprawa nie jest chyba taka prosta, trasa dh na chełmie jest tak naprawdę tylko jedna, wytyczona była na zawody pucharowe dawno temu,a w chwili obecnej jest w rozsypce, taka jest prawda .bumelant pisze: wjeżdzająć na wąską ścieżkę (na trasie zielonej)
Pozostałe ścieżki to szlaki turystyczne a nie żadne trasy dh!
Nazywanie Myślenic "stolicą polskiego dh" jest jakimś żartem. Zaletą tej miejscówki jest to, że spaceruje tam mniej ludzi niż np w Szczyrku. Pamiętać jednak należy, że trasa dh przeplata się ze szlakiem turystycznym i tam szczególnie trzeba uważać, nie tylko na turystów jak się okazuje.
Jeśli kraksa miała miejsce na odcinku przeznaczonym do jazdy dh, to można spróbować powalczyć. A jeśli się okaże, że tam wogóle nie można jeździć na mx tak jak np. Szczyrku to sprawa jest wygrana.
"bumelant", jeśli policja była na miejscu zdażenia i to co napisałem powyżej jest faktem to możesz spać spokojnie. No ale jeszcze świadkowie(czy są jacyś ?)...czasami biorą sie nie wiadomo skąd i opowiadają niesamowite historie.
Ogólnie i tak miałeś sporo szczęścia, ja miałem taką niebezpieczną sytuację w Szczyrku, gość wyjechał mi pod koła z krzaków z trawersu jakieś 10 metrów z przodu, niestety nie mogłem go usłyszeć bo miał zgaszony silnik (awaria).
na moje szczęście było tyle miejsca,że zdołałem go ominąć, bo o hamowaniu nawet nie pomyślałem. Co by było gdybym miał mniej miejsca i wjechałbym w niego prostopadle...można tylko gdybać.
Wacaj do zdrowia bo to najważniejsze, rower to tylko kupa blachy , a na przyszłość oczy jak sonar