gleby

[DEATH]

jedno musze przyznać- najlepszym sprzetem do czesania gleb jest bmx, szczególnie w dircie........

[dh_maniak]

ludzie! jak zakłądacie jakiś post to najpierw poszukajcie czy jakiegoś podobnego nie było. ten topic z 7 razy był na forum. ale skoro topic już jest to turdno.

pewnego raza jechałem se na chate. przejeżdżałem pzez taką fajną górencję gdzie był fajny dirt. pomyślałem że przy okazji se skocze. wyskakuje troche za bardzo do tyłu się przechyliłem i... chłopaki dirtowcy dziękują mi serdecznie za odkurzenie lądowania moimi plecami. trrochę plecy przez dwa dni bolały ale co tam. ważne że przeżyłem:) wszyscy mieli taką polewkę że...

[Stinky]

a na czym jechales ?? wiesz tym razem czy znowu pewien nie jestes :) DH_maniak

krowa czy kon tym razem ??? HEHE

[groochas]

- gleba na ryj przy 55 km/h w Myslenicach. Mordą zrobilem dziure w ziemii. Mialem integrala wiec skonczylo sie na lekkich zadrapaniach i trzęsących sie nogach.

- gleba na plecy po przelocie sporego dabla. Problemy z kręgosłupem - drętwienie dłoni, rąk.

-gleba w drzewo przy speedzie okolo 30 km/h - bez zbroji. Chwilowy bezdech, ból żeber i biodra przez tydzień

[Krzywy]

- hmm gleba takze na ryj, po 7 metrowym locie (spadlem za ladowanie na plask). Odcisk opony i platformy na kasku, a ja w pelni zrdow (uvex roox)

- gleba z 15 metra wysokosci ns. tylko jakis buc zostawil nie dobite gwozdzie i mam do teraz slaby na boku jak jezus chytrus, do tego dziura w lapie i szrama na pol reki. (takze od gwozdzia). ciagle bole zeber mi po tym zostaly. Ale w pon moze przejade drugi raz ;)

[denus]

Najlepsza gleba byla jak "wbilem" sie w hopke co ma 3/4 metry lotu gidzies na wyskosci 2,5 metra i wyjebalem przednim kolem w antyhope i nawet nie mialem centry lol :P
druga to na dirtach jak nie wialem kasku zamplotalem sie w powietrzu i przytulil mnie rower na ziemi i pierdolnom mi zajebistego buziaka w glowe tylnim trojkatem
trzecia to na jakich smnieszny 7 gorkach bylo wybicie i stromy zjazd wybilem sie i wyjebalem z wyskosci prawie 2 metry centralnie na plecy(biedronka), a najgorsze bylo to ze w plecaku mialem tylko plasitkowe siodlo !!!!! przez 10 minut nie umialem nabrac powietrza po 15 umialem mowic po 1 umialem banny hopa pod kraweznik

[brzydal]

gleby nie zawsze są przeliczeniem sie. czasem zwyklym niedopatrzeniem.

moja najgorsza i najlzejsza jednoczesnie to niedolot na dyszcze w poznaniu. dj3 wygiął się w dość specyficzny sposób tzn jeden goleń odjechał z 5 cm do przodu pękła korona powinienem tego nie przerzyc a ja sobie nawet niczego nie obtarłem... farciaż

[tomek1111]

Osobiście mogę potwierdzić że brzydal skasował DJ na hopce .

[michal_rz]

3 lipca przed PP na treningu zderzenie glowa z drzewem po lewej stronie przed ostatnia scianka:|

[michal_rz]

zapomnialem dodac ze w myslenicach:P

[Remagen]

Moja pierwsza gleba na makrokeszu- wybiłem się z takiej niskiej rampy( 1.2m) dla deskorolek, w powietrzu przekręciłem się i spadłem na le a potem spadł muj rower. Potem w pieszczadach zjazd 50 na h ochraniacze na kolana ale niestety zawadziłem nim o drzewo na zakręcie- jeszcze mnie boli

[SpUn]

taka najbardziej dziwna moja gleba to jak kiedys wjechałem sobie na taki łatwy lekko pochyły murek (położony w zdłuż drogi) i po jednej stronie była droga a po drugiej ściana i los chciał ze z wysokości ok 1,2 metra zjebalem sie z tego murka wyjebałem kolanem w asfalt rower mi spadł gdzies na nogi a po rence przejechał mi cofający samochód (:/) nie wiem jakim códem ale nic mi sie nie stało z łapą (??) tylko bolała tak z 2 tygodnie :/ ale teraz juz jest ok

[Stinky]

no to niezly hardcore jak z amerykanckiego filmu klasy C HEHE, w czepku urodzony....

[Jay]

apropo dropow to ja mialem drugi raz skakac takiego 1.7m na 21 calowej ramie rozpedzilem sie troche ale sie rozmyslilem wiec zahamowalem przed samym dropem a potem jednak pomyslalem co mi tam i nacisnalem na pedal, przygrzalem tylem i nie utrzymalem kiery ale gleby nie bylo
a najwieksza gleba to jak na hopie niedolota zrobilem i nose manual byl i potem w drzewo ale na szczescie rekoma najpierw potem klata i dopiero glowa... i tak chyba ze 3 czy 4 razy :)

[Jay]

aaa i jeszcze jedna mi sie przypomniala :) kiedys nie wyrobilem w zakrecie i przygrzalem kiera w drzewo, tzn w galaz o srednicy ze 2-3cm i ja skosilem :) a kiera mocna wytrzymala bez zadrapania ... prawie :P

[Stinky]

przypomnialem sobie stara historie mojego kolesia, za starych czasow( jakies 5 lat temu) wybralismy sie z kolesiem na kolejny podbuj sobutki (taka gorka kolo wroclawia) po wiechaniu wylozylismy sie na trace razem z rowerami, ale zaczalem sie przygladac rowerowi mojego kolesia (Hooger-Booger taka firma ktora juz chyba nie istnieje) i zauwazylem ze jego widelki sa cofniete do tylu jakies z 10cm !!! powiedzialem mu o tym , a on odparl - AAA to dlatego przy zawracaniu ocieralem butem o przednie kolo !!!! HEHE dodam ze tydzien wczesniej bylismy w szklarskiej porebie, i koles na tym rowerze ze szrenicy cios 80km/h po betonkach !!! Zebyscie widzieli jak chlopczyna pobladl w jednej chwili!!

[RoMeT]

michal chodzi ci o ta scianke z ta eską ? czy ostatnio co sie pozniej na hopy wylatywalo... ? bo jesli chodzi o ta z eska to moje ukochane drzewo to bylo.. i nie tylko moje , wielu pocalowalo materace na nim :P

[Xprot]

wyjebalem sie na plecy do 2 litrach wodki

[michal_rz]

RoMeT chodzi mi o ta ostatnia gdzie na hopy wylatujesz:) najlepsze jest to ze to bylo na treningu i jeszcze nie bylo tam materacy:) kolo mi sie posliznelo w tym dolku U przed scianka no i BUM w drzewko po lewej... ale zyje:) w finale jeszcze przywalilem lewa reka i barkiem w drzewo na dole po sciance z S ale utrzymalem sie jeszcze na rowerze trzymajac jedna reka:D mniej szczescia mial Damian na rb z monsterem jadacy przede man ktory wpadl prosto w to samo drzewo:)