Dzisiaj połamałem ośke w lewym pedale NS Pancake... Do tego nie na lądowaniu czy coś, tylko wjeżdżając pod górkę na najlżejszej przerzutce... ;| Pękła 1cm przed śrubami skręcającymi ! (tam gdzie jest najcieńsza)
Co robić?? Próbować z gwarancją??
Słyszałem coś o NS Crash Replacement - że po wysłaniu uszkodzonej części wymieniają ją na nową za pół ceny - to wogóle działa?? Korzystał ktoś z tego??
I jeszcze jedno - w razie czego opłaca się wziąć w ramach tego programu pedały NS Pancake 2006?? Jeździł ktoś na nich (tak żeby móc cokolwiek powiedzieć)??
P.S.
OSTRZEZENIE - Kupujesz pedały?? Trzymaj się z dala od Pancake'ów!!!!!
Ride to die... oby jak najdłużej...
www.ldsc.yoyo.pl
Ja tez złamałem dokładnie lewego pancake-a i dokładnie 1cm przed srubami sciskajacymi łozyska.. pekla os gdy wyladowałem po baniaku przez 50-60cm pudło... ale cos.. pozyczyłem od kumpla wellgo i jezdze.. a zgubilem gware i paragon.....
ja tam mam je rok i nic nie pęka jedynie mam lkuz na prawym ale wsyztsko da się zrobić... chcoiaz te pedała nie sa zbyt rewelacyjne ale za te cene to trudno oczekiwać czegoś lkepszego
ja mam pancake 2006 i sie bardzo miło jeździ, poza tym ze noge tną strasznie mimo ze nie terrory. jedyne co mi sie w nich nie podoba to to, ze piny wykręca się od dołu śrubokrętem a nie tak jak było w 2005 - od góry imbusem. nie podoba mi sie to dlatego ze piny wkrecane od dołu są mniej dostępne