Trochę o zdrowiu bikera
Trochę o zdrowiu bikera
Witam,
ja w sprawie chyba najbardziej katowanych przez bikerów stwów(nie chodzi tu o glinianki wypełnione wodą:P) jakimi są stawy kolanowe. Jak najlepiej dbać o swoje kolana żeby w wieku 35 lat nie robić manuala na wózku inwalidzkim:/ Czy są jakieś domowe sposoby (bo nie chce iść do lekarza który zrobi mi serię zdjęć rendgenowskich a na końcu przepisze mi jakieś tablety...) aby nie dopóścić do przykładowej wyżej wymienionej sytuacji???
POZDRO :D
ja w sprawie chyba najbardziej katowanych przez bikerów stwów(nie chodzi tu o glinianki wypełnione wodą:P) jakimi są stawy kolanowe. Jak najlepiej dbać o swoje kolana żeby w wieku 35 lat nie robić manuala na wózku inwalidzkim:/ Czy są jakieś domowe sposoby (bo nie chce iść do lekarza który zrobi mi serię zdjęć rendgenowskich a na końcu przepisze mi jakieś tablety...) aby nie dopóścić do przykładowej wyżej wymienionej sytuacji???
POZDRO :D
opaski elastyczne, na kolano, cośw rodzaju usztywniaczy
zawsze też można obwiązać kolano bandarzem elastycznym i na to ochraniacze nałożyć (motyw z bandarzem polecany szczególnie w zimie, bo wtedy kolana najbardzije dostająpo dupie)
no i możesz profilaktycznie smarować jakąś maściądostępną bez recepty w aptece właśnie do stawów kolanowych (one sąna osteoporoze przeważnie ale i tak wzmacniają kolana)
zawsze też można obwiązać kolano bandarzem elastycznym i na to ochraniacze nałożyć (motyw z bandarzem polecany szczególnie w zimie, bo wtedy kolana najbardzije dostająpo dupie)
no i możesz profilaktycznie smarować jakąś maściądostępną bez recepty w aptece właśnie do stawów kolanowych (one sąna osteoporoze przeważnie ale i tak wzmacniają kolana)
www.roztocze.yoyo.pl
poporstu podnosić trzeba siodełko a nie jeździć jak niektórzy "pro elo freeriderzy" z siodełkiem dotykającym tylniej opony.
Jak dojeżdzasz na trase to masz siodełko wysoko i sie kolana nie męczą. A jak zjeżdzasz, skaczesz robisz co tam chcesz to masz siodło na wysokości kolan.
I wtedy nie ma z nimi problemu :)
Jak dojeżdzasz na trase to masz siodełko wysoko i sie kolana nie męczą. A jak zjeżdzasz, skaczesz robisz co tam chcesz to masz siodło na wysokości kolan.
I wtedy nie ma z nimi problemu :)
a jeszcze lepiej jest mieć wzmocnione mięśnie nóg - bo częsciowo biora na siebie obciążenie...
Wsiadając na rower nie szarżuj od razu, daj noga troche sie rozgrzać...
Wstając rano pokrec chwile kolanami (prawo-lewo), lekkie ugięcia, a potem z 10 przysiadów - na rozbudzenie stawów...
Duzo pływaj (pływanie wzmacnia stawy i mięsnie)...
no nie wiem co Ci jeszcze doradzić... nie właź do lodowatej wody bo dostaniesz reumatyzmu:-)
Wsiadając na rower nie szarżuj od razu, daj noga troche sie rozgrzać...
Wstając rano pokrec chwile kolanami (prawo-lewo), lekkie ugięcia, a potem z 10 przysiadów - na rozbudzenie stawów...
Duzo pływaj (pływanie wzmacnia stawy i mięsnie)...
no nie wiem co Ci jeszcze doradzić... nie właź do lodowatej wody bo dostaniesz reumatyzmu:-)
www.feel-free.pl
-
- Posty: 248
- Rejestracja: 29.04.2005 23:37:25
- Kontakt:
Niestety niema cudownego środka na stawy kolanowe, ani na wszelakie inne!
Ale jak napisał yasiuuu najlepszą formą przeciwdziałania nadmiernego obciążania stawów jest wzmacnianie mięśni ud i goleni. Mięśnie są naturalną ochroną wszystkich stawów!
Jak nie chcesz kuśtykać na starość potrenuj sobie np. : czworogłowy uda, czy m. Półbłoniasty i półścięgnisty itp.. niema co bawić się w opaski elastyczne i stabilizatory- chyba że jest to poważny uraz stawu. Polecam też stosowanie siarczanu glukozaminy którego używają sportowcy do wzmacniania obciążonych stawów! Ale w tego rodzaju sportach niema złotego środka na stawy. Podsumowując sport to NIE zdrowie!
Ale jak napisał yasiuuu najlepszą formą przeciwdziałania nadmiernego obciążania stawów jest wzmacnianie mięśni ud i goleni. Mięśnie są naturalną ochroną wszystkich stawów!
Jak nie chcesz kuśtykać na starość potrenuj sobie np. : czworogłowy uda, czy m. Półbłoniasty i półścięgnisty itp.. niema co bawić się w opaski elastyczne i stabilizatory- chyba że jest to poważny uraz stawu. Polecam też stosowanie siarczanu glukozaminy którego używają sportowcy do wzmacniania obciążonych stawów! Ale w tego rodzaju sportach niema złotego środka na stawy. Podsumowując sport to NIE zdrowie!
uliczne sztuczki magiczne!
thomsontu mozna sie rozpisać na temat leków na stawy:/ fakt, ze wzmacniają staw, mięśnie, ale coś kosztem czegoś - watroba nie jest niezniszczalna, a prawda jest taka ze gówniana pigułka z witaminą C podrażnia wątrobe (mimo ze jest witaminą - zdrowe, super etc)...:/
Nie znam sie na medycynie (na poziomie lekarskim) - raczej z własnych przezyć i doświadczeń... lepiej jeść galaretki (jak powiedział 3,143k4r2i naturalne produkty), a tylko przy nadwyrężeniach, bólach etc. kożystać z medykamentów...
i osobiście polecam FLEXIT firmy Nutrend - preparat dla sportowców, regeneruje tkanke 'łączną' w kolanie blablabla - używałem go kiedyś i do dzisiaj nie mam problemów (dużych - bo wiadomo, ze po wysiłku kolana pobolewają i tak)...
Nie znam sie na medycynie (na poziomie lekarskim) - raczej z własnych przezyć i doświadczeń... lepiej jeść galaretki (jak powiedział 3,143k4r2i naturalne produkty), a tylko przy nadwyrężeniach, bólach etc. kożystać z medykamentów...
i osobiście polecam FLEXIT firmy Nutrend - preparat dla sportowców, regeneruje tkanke 'łączną' w kolanie blablabla - używałem go kiedyś i do dzisiaj nie mam problemów (dużych - bo wiadomo, ze po wysiłku kolana pobolewają i tak)...
www.feel-free.pl
motomysz i 3,143k4r2
maja racje
z racji tego ze mam peknieta rzepke (juz 2 razy)i spedzam duzo czasu u chirurga polecam zima kiedy nie jezdzimy arthron complex (srodek na regeneracje chrzastki, zawiera kolagen, glukozamine, chondroityne i msm czyli bardzo potrzebne rzeczy dla nas w szczegolnosci chrzastki w stawach :)) plus witamina c. co jakis czas powtarzamy kuracje i jestesmy elastyczni jak sprezynki i nie strzelaja nam rzadne stawy.
do tego galareta ale nie z torebki tylko taka galareta z miesa :) hehe. i duzoo witamin non stop :D
a w zimie normalnie kolana i stawy maja miec cieplej niz inne czesci ciala :P dodatkowe nieprzewiewne atrybuty windstopery itp mile widziane na kolanach :)
pozdrawiam (moze tej zimy wylecze peknieta rzepke w koncu .... )
maja racje
z racji tego ze mam peknieta rzepke (juz 2 razy)i spedzam duzo czasu u chirurga polecam zima kiedy nie jezdzimy arthron complex (srodek na regeneracje chrzastki, zawiera kolagen, glukozamine, chondroityne i msm czyli bardzo potrzebne rzeczy dla nas w szczegolnosci chrzastki w stawach :)) plus witamina c. co jakis czas powtarzamy kuracje i jestesmy elastyczni jak sprezynki i nie strzelaja nam rzadne stawy.
do tego galareta ale nie z torebki tylko taka galareta z miesa :) hehe. i duzoo witamin non stop :D
a w zimie normalnie kolana i stawy maja miec cieplej niz inne czesci ciala :P dodatkowe nieprzewiewne atrybuty windstopery itp mile widziane na kolanach :)
pozdrawiam (moze tej zimy wylecze peknieta rzepke w koncu .... )
If there is a hell i'll see You there...
moje fotki:
http://esiu.kom.pl/moje%20foty/
moje fotki:
http://esiu.kom.pl/moje%20foty/
generalnie wszystkie te specyfiki na stawy, i te "kulturystyczne", i te reklamowane w telewizji Artrostopy, Artresany i Flexodony dla emerytów opierają się na jednym związku - na siarczanie glukozaminy, który stymuluje wytwarzanie mazi stawowej czy czegoś takiego. Jest to dobre ale chroni tylko przed szybszym "zużywaniem" się stawów - gdy ktoś trenuje kolarstwo czy to szosowe czy maratony i robi po kilkanaście tysięcy km rocznie stosowanie takich środków w czasie zimy dla regeneracji stawów jest bardzo wskazane, jednak przy takiej jeździe jaką myśle uskutecznia pewnie 90% przeciętnych dh-zonowych bikerów nie jest to potrzebne. Owszem obciążenia przy skakaniu są znacznie większe, ale przewaznie nie pokonuje się dużych dystansów i samej jazdy tak na prawdę jest stosunkowo mało. Preparaty glukozaminowe oczywiście nie chronią przed urazami, a pomóc tu może, jak już kilka osób napisało, ogólna sprawność i odpowiednio rozbudowany układ mięśniowy - mięśnie w najlepszy sposób chronią przed kuntuzjami i stawów, i kości - tak więc panowie, idzie zima, czas śmignąć na siłkę :))
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
Witam,
sytuację ze stawami kolanowymi opiszę na swoim przykładzie:(
Jeżdże w XC, czasem zdaży mi się wyjechać około 16 godinki na rower (jeśli w lato to nic bo przecież ciepło). Jednakże czasmem niby w te cieplejsze dni nie wezmę nogawek na traskę i wieczorem kolana marzną jak cholera=degradacja tkanki stawowej. Także podstawa to ocieplanie stawów kolanowych.
Przez ubiegłą zimę chodziłem na rehabilitację i tu wam napiszę co miałem zalecone:
1. Interdyn - takie urządzonko, które składa się z dwóch "poduszek"/gąbek, lekko nasączonych wodą. W tych gąbkach znajdują sie elektrody, które emitują impulsy elektryczne o danej czestotliwości jak i zróżnicowanej sile.
2. Krioterapia - oziębianie stawu parą CO2, temperatury nie pamiętam. Ale tu jest ważne taka temperatura jest zdrowa dla kolana, lecz tylko do czasu 3 min. powyżej powoduje uszkodzenia tkanki stawowej.
3. Kinezyterapia - ćwiczenia na podwieszeniu. Leżałem na boku, udo podwieszone stopa w kostce podwieszona. I jedziemy 15 min zginamy max i skurczamy max.
To wszstko, co mi lekarz zalecił. Dodam że to tylko jedno kolano miałem leczone, cyzli to moim zdaniem najbardiej zjechane. Przed podjęciem rehabilitacji czasem prawie rzepka mi wyskakiwała ze stawu powodując okropny ból.
Teraz przejdę do rad w stylu ściagacze, bandaże etc.
Pytałem się pani od rehabilitacji oraz ortopedy czy mogę cos takiego, jak opaski ściagacze etc. mówili mi że w żadnym wypadku!! Moze to powodować ograniczoną ruchliwość mieśni i doprowadzać do przykurczu. Przeżyłem to na własnej skórze przed studniówką. Wchodząc na parkiet czułem, jakby mi wycięto kawałek mieśnia (ścięgna), dolnej cześci uda od strony zewnętrznej. Nogi praktycznei nei mogłem zginać, lecz w miarę rozwoju studniówki noga się rozruszała i było wszystko spoko.
Glukozaminy, flexity i inne pierdółki:
Też to stosowałem, według zaleceń i co? Czułem jakby mi stawy kolanowe napuchły:/ nie mogłem wytrzymać i odstawiłem flexit (bo to zażywałem).
Najlepszą receptą są "gumowe misie" z żelatyną wołową :), bo o to głównie tu chodzi:-)
Pedały SPD:
Sprzęt ten ma również wpływ na stan kolan. A więc trzeba mieć strasznie mocne mięśnie kolan, aby jeździć w takim sprzęcie. A jak o to zadbać, już pisze niżej...
Profilaktyka, czyli wzmocnienie stawów kolanowych (pani od rehabilitacji kazała robić to w domu):
Kładziemy się na dywanie lub na wykładzinie, jak kto woli. Pozycja, tak jakbyśmy ogladali telewizor leżąc bokiem. Głowę podpieramy ręką. Lewa noga pod prawą nogą i leżymy na lewym boku. Lewa noga pracuje od skurczenia do rozkurczenia max. kolana. Nie wiem jak mam to wytłumaczyć...
Podsumowując dbajcie o ciepłotę kolan i tyle:)
Pozdrawiam
sytuację ze stawami kolanowymi opiszę na swoim przykładzie:(
Jeżdże w XC, czasem zdaży mi się wyjechać około 16 godinki na rower (jeśli w lato to nic bo przecież ciepło). Jednakże czasmem niby w te cieplejsze dni nie wezmę nogawek na traskę i wieczorem kolana marzną jak cholera=degradacja tkanki stawowej. Także podstawa to ocieplanie stawów kolanowych.
Przez ubiegłą zimę chodziłem na rehabilitację i tu wam napiszę co miałem zalecone:
1. Interdyn - takie urządzonko, które składa się z dwóch "poduszek"/gąbek, lekko nasączonych wodą. W tych gąbkach znajdują sie elektrody, które emitują impulsy elektryczne o danej czestotliwości jak i zróżnicowanej sile.
2. Krioterapia - oziębianie stawu parą CO2, temperatury nie pamiętam. Ale tu jest ważne taka temperatura jest zdrowa dla kolana, lecz tylko do czasu 3 min. powyżej powoduje uszkodzenia tkanki stawowej.
3. Kinezyterapia - ćwiczenia na podwieszeniu. Leżałem na boku, udo podwieszone stopa w kostce podwieszona. I jedziemy 15 min zginamy max i skurczamy max.
To wszstko, co mi lekarz zalecił. Dodam że to tylko jedno kolano miałem leczone, cyzli to moim zdaniem najbardiej zjechane. Przed podjęciem rehabilitacji czasem prawie rzepka mi wyskakiwała ze stawu powodując okropny ból.
Teraz przejdę do rad w stylu ściagacze, bandaże etc.
Pytałem się pani od rehabilitacji oraz ortopedy czy mogę cos takiego, jak opaski ściagacze etc. mówili mi że w żadnym wypadku!! Moze to powodować ograniczoną ruchliwość mieśni i doprowadzać do przykurczu. Przeżyłem to na własnej skórze przed studniówką. Wchodząc na parkiet czułem, jakby mi wycięto kawałek mieśnia (ścięgna), dolnej cześci uda od strony zewnętrznej. Nogi praktycznei nei mogłem zginać, lecz w miarę rozwoju studniówki noga się rozruszała i było wszystko spoko.
Glukozaminy, flexity i inne pierdółki:
Też to stosowałem, według zaleceń i co? Czułem jakby mi stawy kolanowe napuchły:/ nie mogłem wytrzymać i odstawiłem flexit (bo to zażywałem).
Najlepszą receptą są "gumowe misie" z żelatyną wołową :), bo o to głównie tu chodzi:-)
Pedały SPD:
Sprzęt ten ma również wpływ na stan kolan. A więc trzeba mieć strasznie mocne mięśnie kolan, aby jeździć w takim sprzęcie. A jak o to zadbać, już pisze niżej...
Profilaktyka, czyli wzmocnienie stawów kolanowych (pani od rehabilitacji kazała robić to w domu):
Kładziemy się na dywanie lub na wykładzinie, jak kto woli. Pozycja, tak jakbyśmy ogladali telewizor leżąc bokiem. Głowę podpieramy ręką. Lewa noga pod prawą nogą i leżymy na lewym boku. Lewa noga pracuje od skurczenia do rozkurczenia max. kolana. Nie wiem jak mam to wytłumaczyć...
Podsumowując dbajcie o ciepłotę kolan i tyle:)
Pozdrawiam
GG 3891303 www.bike-team.kwidzyn.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość