Prostowanie tarczy--da sie.?
Prostowanie tarczy--da sie.?
siema czy da sie wyprostowac tarcze 203 mm z biciem ok 3 mm i 1 mm na prasie ..?
na prasie sie nie da, musiałbyś ją przegiac w drugą strone, czego na prasie sie nie da zrobić.
Jest pewna firma która robi bardzo mądrre urządzenia do prostowania tarcz, ale ątpie aby jakikolwiek seriws w polsce to miał bo pełen zestaw kosztuje ok 750 zł + przesyłka z usa + cło.
Naprostuj kombinerkami w rowerze, tak będzie najprościej. Ale cudów nie ździałasz.
A jakiej firmy to tarcza ?
Jest pewna firma która robi bardzo mądrre urządzenia do prostowania tarcz, ale ątpie aby jakikolwiek seriws w polsce to miał bo pełen zestaw kosztuje ok 750 zł + przesyłka z usa + cło.
Naprostuj kombinerkami w rowerze, tak będzie najprościej. Ale cudów nie ździałasz.
A jakiej firmy to tarcza ?
jest jeszcze takie coś jak spręzystość materiału (w tym przypadku stali) - dzięki temu, możemy wyznaczyć granice wytrzymałości - dlatego pisze o wyginaniu, które nie wpływa na materiał tarczy - lekkie bicie można naprostować, co innego jak by była tak pogieta, ze by sie blokowała w zacisku (wtedy można polemizowac na temat 'naprężeń wewnątrz materiałowych i obciązeń dynamicznych')... pisze z własnego doświadczenia - nie zasłaniając sie podrecznikiem z technikum mechanicznego:-)
"czy wiesz ze np nadpilowanie krawedzi tarczy o 0,01 mm moze spowodowac jej pekniecie podczas hamowania?"
w takim razie nie możemy hamować tarczą bo tak czy siak sie sciera jej pwoierzchnia - nie tylko klocek się zużywa (materiał sie zwęza) - dajmy na to, że puknie nam jakiś kamyk w krawędź tarczy, zrobi mikroskopijny uszczerbek - to tarcza nam peknie? nie spotkałem sie z takim przypadkiem - chyba ze ma to jakiś sens w samochodach czy pociągach gdzie są naprawde olbrzymie siły na hamulcach ;]
"czy wiesz ze np nadpilowanie krawedzi tarczy o 0,01 mm moze spowodowac jej pekniecie podczas hamowania?"
w takim razie nie możemy hamować tarczą bo tak czy siak sie sciera jej pwoierzchnia - nie tylko klocek się zużywa (materiał sie zwęza) - dajmy na to, że puknie nam jakiś kamyk w krawędź tarczy, zrobi mikroskopijny uszczerbek - to tarcza nam peknie? nie spotkałem sie z takim przypadkiem - chyba ze ma to jakiś sens w samochodach czy pociągach gdzie są naprawde olbrzymie siły na hamulcach ;]
Kiedyś znajomy naprostował tarcze w taki sposób: NIe zdejmując tarczy rozgrzał ją palnikiem. NIe długo!!! chciał ją tylko podgrzać żeby sie lepiej gieła. Zacisnoł hampel i zaczoł kręcić korbą. Z początku szło cieżko ale po 3 obrotach juz sie normalnie kręciło. Tarcza była znowy prosta!!! Gorzej było z okładzinami:P
http://www.pinkbike.com/photo/1332966/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Amazon [Bot] i 2 gości