oldschool'owy sprzecior i inne:)
oldschool'owy sprzecior i inne:)
siemka jakos ostatnio sie zastanawialem na jakich rowerkach(raczej osprzet, bo ramy to widzac:) popylali kiedys lenosky czy chase w czasach chain reaction 3?:)no bo w sumie to bylo kilka dobrych lat temu, o takich rzeczach jak korby na isis chociazby, czy jakies tam super konstrukcje ram(no cannondale byl egzotyczny nie ma co:) to raczej nie bylo wtedy wiadomo:)nie wiem tak mi sie wydaje przynajmniej.. no bo w sumie jakby na to popatrzec racjonalnie to oni wymiatali wtedy niemozliwie na sprzetach ktore dzisiaj bylyby uwazane za niska klase srednia chyba?lenosky tan na prayklad 2 x v-break, jakis tamm amorek manitou(teraz pewnie bylby wart ze 300zl ..tez tylko przypuszczam) rama taka "niespecjalna"...moze ten caly przemysl rowerowy newschool (te wszystkie firmy-wynalazki od freeride'u typu dartmoor, north shore itp) robia nas w jajco..przeciez tak naprawde liczy sie TYLKO jazda...a nie to zeby miec niewiadomo jai sprzet ktorego nawet w 50% nie wykorzystamy...po co gonic za super sprzetem jesli nie jest on tak naprawde potzebny?bo kiedy slysze kolesia ktory mowi ze nie bedzie sie nawet uczyl manuala bo nie ma z tylu tarczy i v break ma za mala modulacje, to zaczyna mi sie robic glupio, zaczynalem dobre 8 lat temu jazde od xc(mam teraz 22 latka:)i wtedy na prawde bylo inaczej, nikt nie marudzil tak ze ma korbe na kwadrat nie na isis na prayklad tylko cieszyl sie jazda..a jezdzilo nas wtedy na prwade niewielu...ale sie rozpisalem jak ktos dotarl juz tu to gratulacje:)pozdrwaiwm
nom jest tak jest.... wstyd sie przyznac ale jak sobie pomysle to sam kupuje ten sprzet zmieniam wymieniam ble ble ble ale co z tego jak dalej nei umiem jezdzic ? ;p eh no ale coz poradzic.... nei wierze zeby kazdy z nas w 100 %wykorzystywał sprzet.... kazdy lubi jezdzic na dobrym sprzecie i to jest normalne.... pozostaje tylko czasem dac sobie luz bo przeciez sprzet sam w sobie mało znaczy... pozdro
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
Ale spójrzmy na to z innej strony.
Powiedzmy w roku 1895 roku ludzie jezdzili bez amortyzatorów i jakoś żyli, tak samo jak w 1800roku nie było komputerów i też ludzie musieli sobie jakoś radzić. Teraz mamy 2006 i są amortyzatory i komputery i jakoś ludzie też żyją. A co do tematu rowerowego to jak najbardziej się z Tobą zgadzam bo teraz dla Ciebie sprzęt z przed 10 lat byl oldscholl'owy a sprzęt z 2006 jest marzeniem i wogóle "sam jeździ". Ale gdyby też ludzie 15 lat temu nie narzekali na sprzęt to niebylibyśmy w tym miejscu co jesteśmy i jezdzilibysmy na cały czas takich samych rowerach jak w latach 90, więc... Ale też zapewne sprzęt na którym jeżdzimy dla naszych dzieci bedzie gratem tak jak dla nas rowery naszych dziadków są gratami ;)
Ale podsumowywyjąc
Ludzie nadal bedą jezdzic i nadal bedą narzekać na sprzęt, ale bedzie on cały czas się zmieniał i dąrzył do doskonałości.
I możemy się tylko "modlić" aby zawsze jazda na rowerze sprawiala ludzim radość i przyjemnosć
Pozdro
Jasiek
Powiedzmy w roku 1895 roku ludzie jezdzili bez amortyzatorów i jakoś żyli, tak samo jak w 1800roku nie było komputerów i też ludzie musieli sobie jakoś radzić. Teraz mamy 2006 i są amortyzatory i komputery i jakoś ludzie też żyją. A co do tematu rowerowego to jak najbardziej się z Tobą zgadzam bo teraz dla Ciebie sprzęt z przed 10 lat byl oldscholl'owy a sprzęt z 2006 jest marzeniem i wogóle "sam jeździ". Ale gdyby też ludzie 15 lat temu nie narzekali na sprzęt to niebylibyśmy w tym miejscu co jesteśmy i jezdzilibysmy na cały czas takich samych rowerach jak w latach 90, więc... Ale też zapewne sprzęt na którym jeżdzimy dla naszych dzieci bedzie gratem tak jak dla nas rowery naszych dziadków są gratami ;)
Ale podsumowywyjąc
Ludzie nadal bedą jezdzic i nadal bedą narzekać na sprzęt, ale bedzie on cały czas się zmieniał i dąrzył do doskonałości.
I możemy się tylko "modlić" aby zawsze jazda na rowerze sprawiala ludzim radość i przyjemnosć
Pozdro
Jasiek
http://www.pinkbike.com/photo/5983663/
troche racji bike86 masz, ale spójrz na to z innej strony...
Mi też sie podobają niektóre oldschoolowe części no ale chyba nie wmówisz gościowi, który podstawy zna itp., a chce sobie zacząć latać stairgapy i dropy (mówie jako przykład), to powiesz mu żeby zostawił swoją Gile T5 (czy jak to sie tam zwie) i nie zmieniał jej na nic innego, bo mu wytrzymalszy i lepszy amor (chodzi w tym wypadku o prace) nie jest potrzebny?
Ja jestem za kupowaniem lepszych i nowszych części ze względu na bezpieczeństwo (nie mówie tu o monsterach czy karpielach to są ponadczasowe "części")
Mi też sie podobają niektóre oldschoolowe części no ale chyba nie wmówisz gościowi, który podstawy zna itp., a chce sobie zacząć latać stairgapy i dropy (mówie jako przykład), to powiesz mu żeby zostawił swoją Gile T5 (czy jak to sie tam zwie) i nie zmieniał jej na nic innego, bo mu wytrzymalszy i lepszy amor (chodzi w tym wypadku o prace) nie jest potrzebny?
Ja jestem za kupowaniem lepszych i nowszych części ze względu na bezpieczeństwo (nie mówie tu o monsterach czy karpielach to są ponadczasowe "części")
www.roztocze.yoyo.pl
dla mnie tak samo najwazniejsza jest jazda, rower to tylko dodatek, chociaz fajnie jest jezdzic na dobrym sprzecie - ja akurat mam takie szczescie ale kiedys mialem troche gorszy i tak samo naginalem, liczy sie glownie przyjemnosc z jazdy a nie podniecanie sie sprzetem i marudzenie ze nie zrobie tego bo to bla bla - glupie wymowki. Nie mowie to o lataniu dropow na santourach ale jesli ktos ma rower za 3 patyki i jeszcze narzeka no to sorry winnetou, jest ciota a nie bikerem
A moze Chasee czy Lenosky narzekali na sprzeat ze daremny i wg ale musieli na takim jezdzic bo innego nie bylo.
jasiek takim rozumowaniem to mozesz dojsc do amiszow, oni nie maja nic i co... zyja:]
co do sprzetu, pamietam jak skura opowiaal jak to bylo kiedys na zawodach DH. Roweru z marketu troche tylko stuningowane tj gruibe opony ktore bylo cholernie ciezko dostac!:] ale ludzie ejzdzili i bawili sie tym a nie tak jak teraz... jezeli nie pootrafisz trickow to nie masz czego suzkac w tym sporcie. W dziale filmy keuidys byl temat koels wrzucil swoj film z dh i skakanie na hopach to ludzie go objechali ze film do dupy i wg.
Wtedy rowerzyscie to byla jedna wielka rodfzina (ja tego nie pamietam wszytsko wiem z opowiadan)a teraz ktos sie nieprezyjemnie wywalil na trasie i jechal ktos z elity i proszono gop zeby sie zatrzymal i pomogl to tylko uslyszeli "spierdala.j"
nic wiecej nei mam do dodania :]
jasiek takim rozumowaniem to mozesz dojsc do amiszow, oni nie maja nic i co... zyja:]
co do sprzetu, pamietam jak skura opowiaal jak to bylo kiedys na zawodach DH. Roweru z marketu troche tylko stuningowane tj gruibe opony ktore bylo cholernie ciezko dostac!:] ale ludzie ejzdzili i bawili sie tym a nie tak jak teraz... jezeli nie pootrafisz trickow to nie masz czego suzkac w tym sporcie. W dziale filmy keuidys byl temat koels wrzucil swoj film z dh i skakanie na hopach to ludzie go objechali ze film do dupy i wg.
Wtedy rowerzyscie to byla jedna wielka rodfzina (ja tego nie pamietam wszytsko wiem z opowiadan)a teraz ktos sie nieprezyjemnie wywalil na trasie i jechal ktos z elity i proszono gop zeby sie zatrzymal i pomogl to tylko uslyszeli "spierdala.j"
nic wiecej nei mam do dodania :]
http://tiny.pl/x3f5 <= zapraszam
gg# 4036285
gg# 4036285
rosa co do zawodnika i tego ********** to niebylo tak :P koles z elity jechal na zawodach a na trasie chlopak wyjebal i zlamal lape, zablokowal troche droge temu "prosowi" i uslyszal magiczne slowa *** CI W DUPE :/ a i jeszcze do tych marketow napinacze garazowej roboty :) kiedys nieliczyla sie kasa i osiagi ale pzyjemnosc powie wam to kazdy kto "troche" smiga i tyle! POZDRO600
http://tiny.pl/rqbn
no:)to ja lubie:) widac ze na forum nie ma tylko 15 latkow co skrzecza tylko o nowych czesciach:) tylko dla rozjasnienia dodam ze nie chodzilo mi moze tyle co o strikte czesci ile o samo podejscie dzisiaj do jazdy, gdzie na 1 miejscu nie stoi zabawa, postep i tak jak kiedys jakis rodzaj..dumy:) z tego ze moge uprawiac tak niezwykly sport..e tam sport ze jestem czescia takiej kultury:) teraz czesto jazda dla wielu konczy sie na jezdzie do sklepu, potem lans polgodzinny, rowerek pucu pucu, zdjecie do pinkbike'a(sam rower ofkorz, z opisem czesci najlepiej:) i jeszcze pare lat temu zachowanie typu "ale z ciepie *****!!co ty w ogole umiesz-gowno umiesz!!wez sprzedaj ten szajs i nie przyjezdzaj tu wiecej boo robisz wies"(przyklad:)bylo patologia, poza tym prezentujac soba jakis poziom i widzac poczatkujacego wuja to czy bedde go obsmiewal czy po prostu podpowiem mu to i owo bo sam wiem ze nielatwo bywalo..dla niezakompleksionego bikera odpowiedz jes chyba jasna..no ale ofkorz zgadzam sie ze jest potrzebny odpowiedni poziom sprzetu..i dla bezpieczenstwa jak napisal mAcieKz. poz dla wszystkich ktorzy nawet w tych dziwnych czasach nie zapomnieli (wiedza:) czym tak na prawde jest rower!!:)
-=legs to walk, bike to fly=- :)
-=legs to walk, bike to fly=- :)
mAcieKz wiem ze w kontekscie rozmowy moze to zabrzmiec glupio ale..jaka masz korbe w bike'u to alivio jest? skad ja dorwales?szukam jej:)jak jest mocowana? pytam bo szukam nowej korby i nie dlatego ze kumpel ma nowa i ja tez chece tylko ze stara bardzej przypomina bumerang:)) ale to byla stx rc(najlepsza grupa EVER!!! Filip666 POOOOZ!!:) i wytrzymala 10x tyle co te nowe datmoory czy cos :)
wiesz po to zrobili te całe technologie dla naszej wygody, żeby jednak coś łatwiej sie kręciło itp itd. np jak chase sie przesiadł z 18 calówki :P to juz widac ze łatwiej mu idą spiny, ogólnie ja sie trzymam zasady raz dobrze kupic i jezdzic az sie rozdupcy, po co zmieniac jak cos dziala ;D Ale faktycznie jak 3 lata temu jezdzilem co miech na innym markecie to bylo denerwujace i przez rok nauczylem sie tylko bunnego i barspina ;P widzialem wiele bikerow ktorzy maja niespecjalny sprzet a wymiataja lepiej niz niejeden "bogacz" patrz Masakrator, Siwy (z Katowic ;P) Zientek chociaz on cos tam ma, co moge jeszcze napisac bike86 ma wiele racjiii
czytajac sobie msg pewnie znow wejdzie "moda" czego to ja nie zrobilem na tak lipnym sprzecie :P
czytajac sobie msg pewnie znow wejdzie "moda" czego to ja nie zrobilem na tak lipnym sprzecie :P
[url]http://www.frwc.yoyo.pl[/url]
[url]http://gajek.pinkbike.com[/url]
[url]http://gajek.pinkbike.com[/url]
gajek daj Ci Boze zebys nawet na cannondale'u chase 1 wymiatal tak jak Aaron na tej swojej "kozie" w chain reaction 3:))pewnie ze z postepem sprzetu postepuje poziom jazdy ale chodzi o to ze TAK wyraznie to widac TYLKO u takich panow jak JLo czy Ace, a u masy uzbrojonych wypas sprzet dzieciakow to widac tylko..no wlasnie..nic nie widac:) no ale ofkorz nie tyczy sie to wrzystkich..wiec bez bulwersacji jesli ktos naprawde robi wiecej po kupnie lepszej czesci..czy cos:)poz
Heh to byly czasy... czasami sobie mysle, ze chcialbym sie urodzic 10 lat wczesniej niz sie urodzilem. Podupcac na sztywnym widelcu. I zeby moim obiektem westchnien bylo z1 dual rozkrecalne piekne blyszcace kiedy w polsce malo kto wiedzial oco w ty msporcie chodzi i czym to sie je. A nei zebym chcial jakiegos pike. Chase jezdzil na ramie do xc... I inni tez. CZasem oglada sie stare chain rwctions. Maja v-ki ramki do xc amorki rock shoxa jakie judy czy cos szerokie kiery i napinacze i to wszystko. Nie musze miec suburbana zeby fajnie jezdzic. Ale tez nie mozna patrzec tak. Poco mi pussy skoro i tak jej nie wykorzystam. Po to mamy sprzet zeby go uzywac sprzet jest dla nas nie my dla sprzetu. Im lepszy bike tym latwiej. Im latwiej tym wieksza frajda (przynajmniej dla mnie) oczywiscie jesli ma to granice w pewnym momencie latwosci straciloby sens :d Jak kogos stac na dobry rower niech kupi bo bedzie miec wieksza frajde proste. Nigdy z nikogo sie nie smialem, ze ma cos lipnego no poza kumplem, ktorego rower jest wart kilka k, ale to chyba dla zartow no nie?
Troch bez skladu. Ale jeszcze dopisze gwiazdy jezdzily i wymiataly na tym co mialy. Jakby nie oni nie bylo by teraz tyych wszystkich ram bo je robili takze dla nich ;) PZdr.
Troch bez skladu. Ale jeszcze dopisze gwiazdy jezdzily i wymiataly na tym co mialy. Jakby nie oni nie bylo by teraz tyych wszystkich ram bo je robili takze dla nich ;) PZdr.
Ssij pento
Tak...jak to ktoś wcześniej powiedział , kiedyś to faktycznie był rodzaj "dumy" że się ma taka zajawkę. Szczególnie jak w 1998 roku na zawody przyjeżdzało max 30 osób z całej Polski. Nikt nie narzekał wtedy , że wybicia są z palet , że dziwne chopki , liczyło sie to że startujesz , że coś robisz. Teraz jest narzekanie , a to piach na trasie , a to profile dziwne , jakby wszystko miało być od jednego szablonu. Sprzęt też jest już " znormalizowany" . Połowa jeździ na tym samym , na tych samych częściach. Gdzie tu miejsce na oryginalność? Sporo jest typków , którzy zmieniają co chwilę części , bo ktoś tam im coś nie tak powiedział , obśmiał , czy akurat wchodzi nowa moda.
Co do starych części to nie zawsze są lepsze. Fakt , te z najwyższej półki to się zgodzę . Sam mam przerzutkę XTR z 98 roku i nadal działa. Kiedyś zamiast narzekania na sprzęt to sie go w razie czego naprawiało/usprawniało domowymi metodami , bo był trudo dostępny nowy. Osobiście marze , żeby złożyć sobie kiedyś bike w którym wszystkie części będą max do roku 1999 . Tylko znaleść takie w dobrym stanie lub nowe to cud. Może kiedyś.....
Nie wiem czy wniosłem coś do tematu......
Co do starych części to nie zawsze są lepsze. Fakt , te z najwyższej półki to się zgodzę . Sam mam przerzutkę XTR z 98 roku i nadal działa. Kiedyś zamiast narzekania na sprzęt to sie go w razie czego naprawiało/usprawniało domowymi metodami , bo był trudo dostępny nowy. Osobiście marze , żeby złożyć sobie kiedyś bike w którym wszystkie części będą max do roku 1999 . Tylko znaleść takie w dobrym stanie lub nowe to cud. Może kiedyś.....
Nie wiem czy wniosłem coś do tematu......
https://www.facebook.com/brodacimechanicy
o kurcze az mi sie przypomnialy czasy gdy jezdzilem swoimi sciezkami i zawsze sam bo inni uwarzali ze to niemozliwe...sprzet...hm...po powrocie z owczesnej extremy rowerek do garazu komplet kluczy miska z ropa i mala odbudowa....teraz kupuje nowe i nic nie naprawiam(no prawie nic ale kto teraz rozbiera piaste co tydzien bo sie piachem zatkala a kiedys nie bylo uszczelnianych maszyn i trzeba bylo...)
Podoba mi sie ten temat i wasze wypowiedzi. Czytajac je czuje ze tam za klawiatura siedzi gosc ktory juz jezdzi pare lat ktory przeszedl przez te same problemy ze sprzetem co ja ktory wie co to sa kola z plasteliny tradycyjne mocowanie sterow amorki na gwint wieczne luzy w mufie suportowej i wiele wiele innych przeszkod ktore stanely na drodze owczesnego freeridingu czyli pasji ktorej oddajemy sie od lat a na ktora od niedawna wynalezionio slowo......
Pozdrawiam wszystkich dojzalych kolarzy górskich.(mlodych adeptoe rowniez)
Podoba mi sie ten temat i wasze wypowiedzi. Czytajac je czuje ze tam za klawiatura siedzi gosc ktory juz jezdzi pare lat ktory przeszedl przez te same problemy ze sprzetem co ja ktory wie co to sa kola z plasteliny tradycyjne mocowanie sterow amorki na gwint wieczne luzy w mufie suportowej i wiele wiele innych przeszkod ktore stanely na drodze owczesnego freeridingu czyli pasji ktorej oddajemy sie od lat a na ktora od niedawna wynalezionio slowo......
Pozdrawiam wszystkich dojzalych kolarzy górskich.(mlodych adeptoe rowniez)
http://skocz.pl/mojepink
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 10.10.2006 20:30:35
- Lokalizacja: Bielsko
- Kontakt:
Panowie ale o jednej podstawowej rzeczy zapominacie
na przykladzie dh najlepiej
dawniej pociskano na 18 calowych ramach z widelcem 60-80mm
i juz wtedy na nich wymiatano i kreowaly sie wielkie gwiazdy tego sportu
ale spojzcie na to ze wraz z ewolucja sprzetu (zwiekszonym skokiem wieksza wytrymaloscia itp) ewoluowaly rowniez trasy po ktorych jezdzimy!!
gdy Skura zaczynal trasa dh to byla terazniejsza scieka XC !!
i wydaje mi sie, ze ktos kto jezdzi np 2 lata w zjedzie i w miare nie kaleczy to i tak na swojej v10 bedzie lepszy niz jakaas gwiazda DH z '90 na swoim rowerze z "epoki" na terazniejszyh trasach (np Wierchomla czy Skrzyczne)
gdyby nie posteppujacy i coraz nowoczesniejszy sprzet to dyscyplina by sie cofala (bo trasy wraz ze wzrostem umiejetnosci i tak ewoluja na coraz trudniejsze)
co nie zmienia faktu ze i tak wole posiadac wieloletnie doswiadczenie i umiejestnosci niz wypasiony rower
tylko ze wszystko sie zmienia:
o ile sie nie myle to pierwsze zawody DH na swiecie w usa bodaj tzw KAMIKADZE byl to zjazd po szutrowej drodze z predkosciami ponad 100km/h -umiejetnosci posiadane przez wspolczesnych zawodnikow szosowych...
na przykladzie dh najlepiej
dawniej pociskano na 18 calowych ramach z widelcem 60-80mm
i juz wtedy na nich wymiatano i kreowaly sie wielkie gwiazdy tego sportu
ale spojzcie na to ze wraz z ewolucja sprzetu (zwiekszonym skokiem wieksza wytrymaloscia itp) ewoluowaly rowniez trasy po ktorych jezdzimy!!
gdy Skura zaczynal trasa dh to byla terazniejsza scieka XC !!
i wydaje mi sie, ze ktos kto jezdzi np 2 lata w zjedzie i w miare nie kaleczy to i tak na swojej v10 bedzie lepszy niz jakaas gwiazda DH z '90 na swoim rowerze z "epoki" na terazniejszyh trasach (np Wierchomla czy Skrzyczne)
gdyby nie posteppujacy i coraz nowoczesniejszy sprzet to dyscyplina by sie cofala (bo trasy wraz ze wzrostem umiejetnosci i tak ewoluja na coraz trudniejsze)
co nie zmienia faktu ze i tak wole posiadac wieloletnie doswiadczenie i umiejestnosci niz wypasiony rower
tylko ze wszystko sie zmienia:
o ile sie nie myle to pierwsze zawody DH na swiecie w usa bodaj tzw KAMIKADZE byl to zjazd po szutrowej drodze z predkosciami ponad 100km/h -umiejetnosci posiadane przez wspolczesnych zawodnikow szosowych...
|| Usprawiedliwianie się dysortografią to jak chwalenie się małym ch...em ||
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 2 gości