1.Fat jeśli ktoś jest przyzwyczajony i dobrze jeździ to sztywniak OK.
2.Ale jeśli ktoś sie dopiero uczy to taki "amor mu wybaczy" niektóre błedy i moze nawet uratuje przed glebą.
3. Jeśli masz słabe ręce to po kilku nieudanych skokach wymiękniesz.
To jest moje zdanie :P
ehh no to jest jedna rzecz o której zapomniałem wspomnieć.. bardzo "kręcą" mnie jeszcze niektóre elementy FR jak np. dropy.. Czy do tego teższtywniak sie nada ?? chyba nie ... :/
Stary po co sie tyle zastanawić ?? Sam sobie odpowiedasz na pytania :P.
1Potrzebujesz amora o dość dużym skoku./ 130mm to bedzie idelanie do sztywniaka
2. Amor ma tłumić skoki ze schodów i dropów. / Duro bedzie tłumił .....
Kup i sie nie zastanawiaj bo za tyle innego (podobnego) amora nie kupisz.
no to w takim razie nie pomoge chyba
nie napisa³ec ze chesz jakies fr odstawiac....ale ogulnie ciezko byc dobrym dirtowcrem istreetowcem .....i to miec te same czesci w rowerze....ale jak nie masz kasy to nie masz wyjscia
yo
Ja mam od wczoraj duro. Moje zdanie jest narazie o nim takie ze chodzi troche mułowato tzn za wolno odbija. pojezdze wiecej to jeszcze cos napisze.
A no mam problem bo jedno pokrętło mi nie działa, nie chce sie krecic, trzeba z tym jechać do serwisu???
I co z tego że ma 4 lata (de facto ma 3) jak i tak bedzie o niebo lepiej chodził od nowego suntoura, nie kupuj tego syfuu, przecież to nawet teslonu niema na goleniach