Witam
wiec nauczyłem sie juz wiekszosc fajnych trików i teraz wzieło mnie na fykołka,Mam pytanie odnośnie tego jak sie do tego zabrac i o czym nalezy pamietać ;) zeby sie nie zabic ;( .Licze na wasze porady,pozdro
szakal myslisz ze nie pytałem... powiedział mi ze jak sie wybijam, to musze mocno podciagnoc kiere do siebie i gwaltownie odchylić sie do tyłu,ale jakoś nie jestem do tego przekonany daltego załozyłem ten topic...
hmmm mi sie jeszcze nie udalo wykrecic i glebilem na plecy ale z tego co wiem to zeby nie odleciec od roweru w czasie rotacji to zapiera sie kolanami o kierownice
Ja tutaj jestem tylko teoretykiem, ale moze zrob cos ala bunny hop z hopki ale nie podciagaj tylu :D Ja kilka razy tak zaliczylem glebe na plecy w dusyc szybkim czasie wiec moze o to chodzi :D