Ja też już widziałem. Warte obejrzenia. Może nie lepsze od oryginału, ale jakże prawdziwe :> Nie nazwałbym tego parodią. Nazwał bym to adaptacją dla licealistów... :)
PS: Genialny tekst z pastą do zębów, a także "Niby żyjemy w jednym kraju, a ja ich tak ku*wa nie rozumiem" (mowa o "slangu elo dreso-skatów"_ :>
Mi sie rowniez podoba. Nie powiem ze idioci bo wlasnie o to chodzi zeby sie z tłumu wyrózniac i robic cos fajnego a oni to zrobili, wyszło bardzo fajnie :)
juz wczesniej widzialem ale jest naprawde niezle :D obejrzalem pare razy i pewnie nieraz wroce do tego :] a film jak to sztuka - to jednych trafia, do innych nie :) w sumie pierwowzor tez nie wszyscy rozumieli...
RyyS, zgadzam się w 100 %. Z tego co zauważyłem każdy, kto zrozumiał ten film (chodzi mi o "Dzień Świra") uważa go za film genialny. Ale żeby do zrozumieć to trzeba chociaż troszkę wysilić swoje szare komórki (i nie chodzi i Nokie czy Siemensy :P).
Ja nie wiem jak to jest, ale ten film doslownie opowiada o czyms co dla mnie jest calkowita prawda, chodzisz do tej szkoly codziennie i co z tego masz? Doslownie jakbym widzial siebie w roli glownej...
u mnie to wyglada torche dynamiczniej, rano podobnie ale po szkole to jest calkiem inna jazda (oczywiscie na rowerze :) , a zreszta w szkole tez nie tak calkiem.