tak jak w temacie najerzdzam na hope wymijam sie tylko przednim bo tylnim nie umiem i wyrzuca mnie z roweru nogi z pedaluw zeskakuja w gore i ....GLEBA co mam zrobic??
pLuTiK nie wiem o co Ci chodzi poprostu teraz sie nomalnie pytam przeciez nic Ci nie zrobilem zebys byl do mnie wrogo nastawiony mysle ze przyjmiesz sobie to do serca....
pLuTiK nie wiem o co Ci chodzi poprostu teraz sie nomalnie pytam przeciez nic Ci nie zrobilem zebys byl do mnie wrogo nastawiony mysle ze przyjmiesz sobie to do serca....
Myśle że on robi supermen'a ale tom moje zdanie :D
A tak serio to może masz za małą prędkość i za mocno wybijasz przednie koło albo profil hopy jest dla ciebie zbyt pionowy i nie możesz opanować lotu. Spróbuj na hopie o płaskim profilu. Może po wybiciu nie przechylasz sie do przodu żeby spikować :/
predkosc to jedano, geometria chopy drugie, a pamietaj jeszcze zeby po wyskoczeniu kiere do gory lekko podniesc, najlepiej tak mocno zeby ci pedaly pod stopami zostaly,musisz to wyczuc, ja mialem podobny problem , poprostu musisz sztywno rece trzymac nie pozwolic rowerowi "spasc" za chope - sprobuj
żeby Ci nogi z pedałów nie spadły to musisz pedały trzymać. nie stoisz na platformach ustawionych poziomo, tylko przechylasz je pod kątem i zapierasz sie o nie podeszwami. możesz poćwiczyć takie coś na płaskim podskakując i ciągnąc rower stopami. szybko załapiesz.
eee ludzie ja tez tak mialem...ze mi nogi z pedlow spadaly...ale to tak jest jak jest chyba pochyla hopa i jak sie nie umie wybijac tylbego kola..ale juz umiem...skacz z spd :P
Tez tak mialem na tych kiedysniejszych hopkach na bsk71 co tam teraz jest nowa srednioduza. Ja to rozwiazalem tak: po zimie stwierdzilem ze jak troche dalej pojade to mi sie nic nie stanie a pozwiedzam sobie troche i tak oto 'odkrylem' dirtpark ludzi z biskupina i tam juz mi nogi nei spadaly, co wiecej umiem juz podciagnac rower do gory w locie troche ale na plaskim bannego nie zrobie za nic bo nei miem i juz
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery,
A imię jego będzie czterdzieści i cztery.
nogi nogami ale sie naucz ciagnac rekami (fajny rym :) ) na hopach sie przydaje szczegolnie jak sie zle napedzisz i niedolot sie szykuje wtedy wyciagniecie jest jedynym (choc nie zawsze) ratunkiem