Hayes MX2
Hayes MX2
Witam!
kupiłem niedawno hamulec tarczowy hayes mx2. Jeden klocek (ten nieruchomy) jest przyczepiony na magnesie i trzyma się jako tako, tzn. nie drga jak jadę, natomiast ten drugi, ruchomy obija się o tarcze i nie zawsze się od niej odsuwa. Czy to tak ma być? Nie miałem nigdy takich hamulców ;)
pozdr.
kupiłem niedawno hamulec tarczowy hayes mx2. Jeden klocek (ten nieruchomy) jest przyczepiony na magnesie i trzyma się jako tako, tzn. nie drga jak jadę, natomiast ten drugi, ruchomy obija się o tarcze i nie zawsze się od niej odsuwa. Czy to tak ma być? Nie miałem nigdy takich hamulców ;)
pozdr.
Jeden klocek powinien ocierac o tarcze ten nieruchomy Za to ten drugi nie powinien ocierac o tarcze do momentu az nacisniesz na klamke wereguluj go linka i po sprawie
___________________
WWW.EXSITE.PL
___________________
WWW.EXSITE.PL
Diabel Jakna moje oko to nic nie ma prawa ocierac a tymbardziej po wyregulowaniu ...
DiJo Sprubuj tak: Zdejm ten drucik z klocka dognij go lekko tak zeby odpowiednio "spręrzynował" tnz. dociskal klocek. Ja ostatnio miałem tak samo, tylko że u mnie klocek dostawał wibracji i dzwonil na kostce. u mnie pomoglo w 200% teraz kocek trzyma sie jak przyklejony
DiJo Sprubuj tak: Zdejm ten drucik z klocka dognij go lekko tak zeby odpowiednio "spręrzynował" tnz. dociskal klocek. Ja ostatnio miałem tak samo, tylko że u mnie klocek dostawał wibracji i dzwonil na kostce. u mnie pomoglo w 200% teraz kocek trzyma sie jak przyklejony
biko Mnie zawsze ten nieruchomy klocek letko ociera o tarcze bo przynajmniej jej nie krzywi i u mnie jest git ;]
__________________
WWW.EXSITE.PL
__________________
WWW.EXSITE.PL
hebel używany, z allegro, podobno 100% sprawny :] Klocek jest imo dobrze założony (bolec w dziurce ;) ), nieruchomy ma minimalny odstęp między tarczą, tak żeby było widać prześwit ;) Jak sie kręci w pionie, to nic nie ociera, a jak przekrzywie koło w bok, to zaczyna trzeć
ps. mam jeszcze jedno pytanko: czy ten hamulec musi się dotrzeć, zanim zacznie dobrze hamować? Jak miałem jakieś marne v-ki to mocniej hamowały. Albo może oddam do serwisu żeby wyregulowali ;)
ps. mam jeszcze jedno pytanko: czy ten hamulec musi się dotrzeć, zanim zacznie dobrze hamować? Jak miałem jakieś marne v-ki to mocniej hamowały. Albo może oddam do serwisu żeby wyregulowali ;)
no wiec tak nieruchomy klocek powinien lekko ocierac o tarcze... Tak zeby nie bylo przeswitu i zeby jak zacisniesz hamulec nie odginala sie tarcza. Co to tego wypadajacego klcka to na klocku powinien byc drucik ktory sie zaczepia na tym bolcu od tloczka... przynajmniej tak bylo w mx1 i innych hamulcach jakie mialem... z tego co piszesz to mi sie wydaje ze nie masz wlasnie tego drucika ktory trzyma klocek na tloczku...
przy montwaniu owinąłem kartkę na tarcze, zacisnąłem hebelek i wtedy dokręciłem śrubki :) Został mały prześwit, ale tarcza sie nie odgina bardzo, ani nie ociera. Nie ma tam Żadnego drucika do przyczepienia :]
btw. jakby mi ktoś powiedział jak się poprawinie montuje taki hebelek (tzn czy są jakieś specjalne metody, czy na czuja :P ) to będe wdzięczny ;)
btw. jakby mi ktoś powiedział jak się poprawinie montuje taki hebelek (tzn czy są jakieś specjalne metody, czy na czuja :P ) to będe wdzięczny ;)
biko człowieku, w hmx2 nie ma mocowania jak w hydraulikach... zobacz sobie w necie jak wyglądają klocki do tego hamulca. Nie ma tam zadnego mocowania jak mx1 ani hfx9 czy tez mag. tam jest zwykła płaska powierzchnia po obu stronach, tylko że jest magnes na 'tłoczku'
DiJo wkręcasz adapter, klocki wsadzasz w zacisk, ten nieruchomy wkręcasz do połowy (mniej więcej). Wkładasz zacisk i na adapterze mozesz go lekko przesuwać w prawo i w lewo - musi być tak żeby klocek nieruchomy znajdował się jak najbliżej tarczy, a ruchomy regulujesz naciągnięciem linki. Jeśli Twój ruchomy się rusza, to znaczy że nie masz magnesu po tej stronie, bo innego wyjścia nie ma, mój magnes kiedyś poszedł się kochać bo się pokruszył.. tak ot.
DiJo wkręcasz adapter, klocki wsadzasz w zacisk, ten nieruchomy wkręcasz do połowy (mniej więcej). Wkładasz zacisk i na adapterze mozesz go lekko przesuwać w prawo i w lewo - musi być tak żeby klocek nieruchomy znajdował się jak najbliżej tarczy, a ruchomy regulujesz naciągnięciem linki. Jeśli Twój ruchomy się rusza, to znaczy że nie masz magnesu po tej stronie, bo innego wyjścia nie ma, mój magnes kiedyś poszedł się kochać bo się pokruszył.. tak ot.
gg# 3594350
[s] 2 x koła 24 !!
http://tiny.pl/ddt3
[s] 2 x koła 24 !!
http://tiny.pl/ddt3
siemanko, mam mx2 od kilku lat i spotkalem sie z czyms indentycznym. Podobnie jak napisał padix, magnesik od ruchomego klocka zaczał mi sie kruszyć. drobne opiłki po prostu wypadały, czasem jeden sie np pod klockiem obrocil, co ustawialo go nie rownolegle do tarczy i rozne takie rzeczy. Tam w srodku tego srebrnego(chyba srebrne to jest) koleczka powinien byc magnes, jak go tam wogole nie ma to lipa. Najlepiej po prostu wloz maly srubokret i zobacz czy ci przyciąga czy nie. Nie robilem tego nigdy bo jeszcze mi sie klocek trzyma, ale mozesz sprobowac dorwać jakis magnes i go jakos pokruszyć na opiłki, jak to zrobic to nie mam teraz pomyslu. Czasem jak nawet jeden taki opiłek sie obroci to jest lipa bo sie obroci zlym biegunem do tej metalowej ( juz namagnesowanej przez sam kontakt ) tylnej czesci klocka i on po prostu lata tam luzno. Ja bym probowal dorwać jakis magnes i go drobniutko zeskrobać. A nowe klocki w mx2 przy ostrej jezdzie mozna dotrzec w jeden dzien i wcale nie musi nic ocierać.
A co do regulacji/ustawień to ja robie to tak: ustawiam zacisk mniej wiecej na srodku wzgledem adaptera, klocek stały i ruchomy są pochowane nic nie dotyka tarczy. Lekko dociagam sroby, tak minimalnie. Teraz schodze do parteru
i naciskam klamke. Patrze sie tak jakbym zacisk mial miec na srodku pola widzenia i obserwuje, czy aby po obu stronach zacisku, tarcza jest gięta tak samo, tzn czy wychyla sie identycznie. Jezeli z jednej strony wygina sie bardziej, to od tej strony zacisk trzeba delikanie odsunać, albo (jesli mamy odpowiednio duzo zapasu na klockach, dosunąć z drugiej strony. Po prostu jak gnie tarcze z obu stron tak samo tzn ze klocek jest rownolegle ustawiony. Jak złapie tą rownoleglosc to po prostu stały klocek dokrecam ile chce + podciagam linke na ruchomym. Jesli z ktorejs strony np brakuje juz klocka do wysunięcia to wszystko trzeba powtorzyc, tylko punktem wyjscia bedzie mocniej odsuniety zacisk w konkretna strone. Zajmuje mi to moze 5 minut. A co do ocierania o tarcze, to gdzies w jakiejs instrukcji bodajze od shimano wyczytalem ze miedzy klocek a tarcze powinno się włożyć szczelinomierz 0,2 mm i dostawic klocek, szczelinomierz wyjąć. Ale jak kto lubi to juz jego sprawa
powodzenia
A co do regulacji/ustawień to ja robie to tak: ustawiam zacisk mniej wiecej na srodku wzgledem adaptera, klocek stały i ruchomy są pochowane nic nie dotyka tarczy. Lekko dociagam sroby, tak minimalnie. Teraz schodze do parteru


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości