Moja znajoma przygotowuje referat o ro..
Moja znajoma przygotowuje referat o ro..
... o rowerach, i potrzebne mi jakieś info, nie musi być jakieś szczegółowe....
Głównie chodzi tu o pasje... zaangażowanie ludzi, zdolnośćdo poświęceń itd...
zna ktośjakąś stronke skąd wywodzi się freeride?itd?
Głównie chodzi tu o pasje... zaangażowanie ludzi, zdolnośćdo poświęceń itd...
zna ktośjakąś stronke skąd wywodzi się freeride?itd?
-
- Posty: 265
- Rejestracja: 30.10.2006 15:57:32
- Lokalizacja: SC
- Kontakt:
Na hój zakładać forum jak ludzie nanim niechcą odpowiadać na zadane im pytania ?mAcieKz pisze:juraski jak twoja znajoma wybrała taki temat, to już powinna wiedzieć co nieco o kolarstwie ekstremalnym... po co sie czepiać czegoś, jeżeli się o tym gównianego pojęcia nie ma ;/ ?
Bo dla mnie powyzsze odpowiedzi nimi niesą...
A i jeszcze jedno może jej nażucili taki temat w szkole i poprosiła kolege o pomoc a on poprosił o pomoc nas bo niebardzo wie jak jej pomóc ??
http://www.dh-zone.com/forum/profile.ph ... ile&u=7203
gihul patrząc na profil juraski'ego musi on coś wiedizęc o rowerach... no bo ponad 800 postów z powietrza się nie bierze...
ale mniejsza z tym, poprostu czasem na prawde warto użyć google.pl albo czegoś typu wikipedia a nie iść na łatwizne i od razu prosić ludzi z forum... trzeba sobie umieć troche radzić, nie zawsze w życiu będziesz miał pod ręką kompa i forum....
i nie wierze w to, że jej taki temat w szkole narzucili, znając nasz kraj i system oświaty...
gihul patrząc na profil juraski'ego musi on coś wiedizęc o rowerach... no bo ponad 800 postów z powietrza się nie bierze...
ale mniejsza z tym, poprostu czasem na prawde warto użyć google.pl albo czegoś typu wikipedia a nie iść na łatwizne i od razu prosić ludzi z forum... trzeba sobie umieć troche radzić, nie zawsze w życiu będziesz miał pod ręką kompa i forum....
i nie wierze w to, że jej taki temat w szkole narzucili, znając nasz kraj i system oświaty...
a w jaki sposob Ty udzieliles odpowiedzi swoim postem?gihul pisze:Na hój zakładać forum jak ludzie nanim niechcą odpowiadać na zadane im pytania ?mAcieKz pisze:juraski jak twoja znajoma wybrała taki temat, to już powinna wiedzieć co nieco o kolarstwie ekstremalnym... po co sie czepiać czegoś, jeżeli się o tym gównianego pojęcia nie ma ;/ ?
Bo dla mnie powyzsze odpowiedzi nimi niesą...
A i jeszcze jedno może jej nażucili taki temat w szkole i poprosiła kolege o pomoc a on poprosił o pomoc nas bo niebardzo wie jak jej pomóc ??
http://tnij.org/dcpitbull
fast enough to get there, slow enough to feel here... bike
fast enough to get there, slow enough to feel here... bike
"
ZJAZD - O CO W TYM CHODZI?
Nie każdy sportowiec, uprawiający downhill wie że swoje siniaki, poobijane nogi i częste złamania zawdzięcza Garemu Fischerowi i całej grupie zapaleńców którzy zapoczątkowali zjazd w kaliforni na zboczach Mont Tampalais. To właśnie tam, na początku lat 70 nieliczne grono rowerzystów postanowiło spróbować czegoś innego, zdecydowanie szybszego i ekstremalnego. W miarę upływu czasu zwykły rower był coraz bardziej przystosowywany do jazdy górskiej. Z czasem zmieniały się ramy, hamulce, koła, dodano amortyzatory. Zjazd stawał się coraz bardziej znaną odmianą jazdy górskiej. Rosła także liczba zapaleńców dla których "downhill" stawał się stylem życia.
Jeszcze parę lat temu do jazdy górskiej służyły żałosne rowerki z przednim amorkiem, które nie przetrzymałyby paru wysokich skoków. Dziś "downhillowy" rower to cud techniki, wraz z amortyzatorami o skoku koło 20 cm, niezniszczalną ramą, specjalnymi przerzutkami i masą pozostałego sprzętu, sprawiającymi że przejazd 2 km w 5 minut staje się największą dawką adrenaliny. W downhillu nie ma miejsca dla mięczaków, natomiast ludzie którzy go uprawiają muszą mieć zdrowo narypane - uwaga, warunek nr.1. Tutaj liczą się silne mięśnie i mocna psycha, bez nich nie masz co robić na trasie - warunek nr.2 - i warunek nr.3 - dwa powyższe plus miłość do tego sportu ;-) Tylko to może cię uczynić prawdziwym downhillowcem.
No dobrze, wiemy nieco o rowerach i wymaganiach w stosunku do zawodników ale gdzie właściwie jeździć ? Rower do zjazdu jest tak przystosowany, że nie nadaje się do jazdy pod górę, a nawet po prostym terenie. Decyduje o tym przede wszystkim waga, geometria ramy i amortyzacja. Zwykle aby potrenować trzeba skorzystać z wyciągów, które umożliwiają wjazd wraz z rowerem. Całe szczęście w Polsce (zwłaszcza południe) nie ma z tym kłopotu.
W Polsce zainteresowanie downhillem rośnie z roku na rok. W roku 1999 został wpisany na oficjalną listę dyscyplin kolarskich (obok pokrewnego Dual Slalomu), a stworzenie odpowiednich przepisów pozwoliło na rozegranie pierwszych w historii Mistrzostw Polski W Szklarskiej Porębi. Mistrzem Polski został Szymon Syrziste z Zakopanego. Mimo iż downhill, tak jak zwolenników ma także swoich przeciwników, to po atmosferze panującej na zawodach w zjeździe można się przekonać że przyszłe lata to rozkwit tego wspaniałego sportu.
Coś dla zachęty
No dobrze. Zacznijmy tak... Jesteś młody, nie masz nic do stracenia, pociąga cię ryzyko i masz zamiar zrobić coś naprawdę szalonego. Do głowy przychodzą ci na pewno tysiące pomysłów, jak np; bungie, wspinaczka, deskorolka, może wizyta w domu publicznym :-), ale tak naprawdę nie tego szukasz. Masz ochotę się wyżyć, poczuć całkowicie wolnym i przeżyć naprawdę dużą przygodę - cały czas masz świadomość że czegoś nie spróbowałeś. Niewątpliwie szukasz silnych wrażeń, co może ci zaoferować tylko downhill. Co to takiego? Z czym się to je? A więc downhill, po polsku "zjazd" polega na zjechaniu z góry na rowerze w jak najkrótszym czasie. Nie chodzi tu oczywiście o zwykłą maszynę a o prawdziwy rower wyczynowy, który w każdym swoim najmniejszym szczególe podporządkowany jest demonowi szybkości.
Pędzisz lasem z prędkością 80 km/h. Liczysz się tylko ty i droga - i nic więcej. Przejazd 2km lasem, cały czas z góry w 5 minut na pewno przysporzy ci wrażeń jakich nigdy dotąd nie przeżyłeś. Niestety nie wszyscy tak potrafią. Wielu wymięka ponieważ po prostu obawiaja się kontuzji. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że tylko się im zdaje. Powiedzmy że stoisz przed 10 metrową stromizną i rower aż się prosi o zajebiście szybki zjazd ale ty nie możesz. Jest tylko jedna rada - zjechać i nie patrzyć co się stanie. Jeśli się uda zaraz po zjechaniu poczujesz super uczucie które będzie ci kazać spróbować jeszcze raz. Nagle uświadomisz sobie że jesteś dobry ale co by było gdybyś przejechał ten sam kawałek jeszcze szybciej? - na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam.
Czy jesteś zainteresowany? Chyba tak. No dobrze a rower - tu często pojawia się problem. Do downhillu potrzebne są specjalne maszyny z przednią i tylną amortyzacją, specjalnymi oponami, hamulcami tarczowymi, sztywnymi obręczami, wytrzymałą ramą i resztą osprzętu. I tutaj tkwi największy problem - kasa. Nie każdego stać na maszynę wartą co najmniej 15 000 zł. No i szczerze mówiąc nie tylko na takiej trzeba zjeżdżać aby poczuć dawkę adrenaliny. Wystarczy ci już rowerek z małą, sztywną ramą, amorkiem z przodu (min. 100 mm skoku), najlepiej 26 calowymi kołami, V-kami i jedziemy. Aha. i ochraniacze oczywiście.
To już wszystko. Teraz musisz tylko wynudzić starych o trochę gotówki, iść do najbliższego sklepu no i do zobaczenia na trasie :-) "
Dział artykuły!! Z tego coś już można wybrać do referatu
pozdro
ZJAZD - O CO W TYM CHODZI?
Nie każdy sportowiec, uprawiający downhill wie że swoje siniaki, poobijane nogi i częste złamania zawdzięcza Garemu Fischerowi i całej grupie zapaleńców którzy zapoczątkowali zjazd w kaliforni na zboczach Mont Tampalais. To właśnie tam, na początku lat 70 nieliczne grono rowerzystów postanowiło spróbować czegoś innego, zdecydowanie szybszego i ekstremalnego. W miarę upływu czasu zwykły rower był coraz bardziej przystosowywany do jazdy górskiej. Z czasem zmieniały się ramy, hamulce, koła, dodano amortyzatory. Zjazd stawał się coraz bardziej znaną odmianą jazdy górskiej. Rosła także liczba zapaleńców dla których "downhill" stawał się stylem życia.
Jeszcze parę lat temu do jazdy górskiej służyły żałosne rowerki z przednim amorkiem, które nie przetrzymałyby paru wysokich skoków. Dziś "downhillowy" rower to cud techniki, wraz z amortyzatorami o skoku koło 20 cm, niezniszczalną ramą, specjalnymi przerzutkami i masą pozostałego sprzętu, sprawiającymi że przejazd 2 km w 5 minut staje się największą dawką adrenaliny. W downhillu nie ma miejsca dla mięczaków, natomiast ludzie którzy go uprawiają muszą mieć zdrowo narypane - uwaga, warunek nr.1. Tutaj liczą się silne mięśnie i mocna psycha, bez nich nie masz co robić na trasie - warunek nr.2 - i warunek nr.3 - dwa powyższe plus miłość do tego sportu ;-) Tylko to może cię uczynić prawdziwym downhillowcem.
No dobrze, wiemy nieco o rowerach i wymaganiach w stosunku do zawodników ale gdzie właściwie jeździć ? Rower do zjazdu jest tak przystosowany, że nie nadaje się do jazdy pod górę, a nawet po prostym terenie. Decyduje o tym przede wszystkim waga, geometria ramy i amortyzacja. Zwykle aby potrenować trzeba skorzystać z wyciągów, które umożliwiają wjazd wraz z rowerem. Całe szczęście w Polsce (zwłaszcza południe) nie ma z tym kłopotu.
W Polsce zainteresowanie downhillem rośnie z roku na rok. W roku 1999 został wpisany na oficjalną listę dyscyplin kolarskich (obok pokrewnego Dual Slalomu), a stworzenie odpowiednich przepisów pozwoliło na rozegranie pierwszych w historii Mistrzostw Polski W Szklarskiej Porębi. Mistrzem Polski został Szymon Syrziste z Zakopanego. Mimo iż downhill, tak jak zwolenników ma także swoich przeciwników, to po atmosferze panującej na zawodach w zjeździe można się przekonać że przyszłe lata to rozkwit tego wspaniałego sportu.
Coś dla zachęty
No dobrze. Zacznijmy tak... Jesteś młody, nie masz nic do stracenia, pociąga cię ryzyko i masz zamiar zrobić coś naprawdę szalonego. Do głowy przychodzą ci na pewno tysiące pomysłów, jak np; bungie, wspinaczka, deskorolka, może wizyta w domu publicznym :-), ale tak naprawdę nie tego szukasz. Masz ochotę się wyżyć, poczuć całkowicie wolnym i przeżyć naprawdę dużą przygodę - cały czas masz świadomość że czegoś nie spróbowałeś. Niewątpliwie szukasz silnych wrażeń, co może ci zaoferować tylko downhill. Co to takiego? Z czym się to je? A więc downhill, po polsku "zjazd" polega na zjechaniu z góry na rowerze w jak najkrótszym czasie. Nie chodzi tu oczywiście o zwykłą maszynę a o prawdziwy rower wyczynowy, który w każdym swoim najmniejszym szczególe podporządkowany jest demonowi szybkości.
Pędzisz lasem z prędkością 80 km/h. Liczysz się tylko ty i droga - i nic więcej. Przejazd 2km lasem, cały czas z góry w 5 minut na pewno przysporzy ci wrażeń jakich nigdy dotąd nie przeżyłeś. Niestety nie wszyscy tak potrafią. Wielu wymięka ponieważ po prostu obawiaja się kontuzji. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że tylko się im zdaje. Powiedzmy że stoisz przed 10 metrową stromizną i rower aż się prosi o zajebiście szybki zjazd ale ty nie możesz. Jest tylko jedna rada - zjechać i nie patrzyć co się stanie. Jeśli się uda zaraz po zjechaniu poczujesz super uczucie które będzie ci kazać spróbować jeszcze raz. Nagle uświadomisz sobie że jesteś dobry ale co by było gdybyś przejechał ten sam kawałek jeszcze szybciej? - na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam.
Czy jesteś zainteresowany? Chyba tak. No dobrze a rower - tu często pojawia się problem. Do downhillu potrzebne są specjalne maszyny z przednią i tylną amortyzacją, specjalnymi oponami, hamulcami tarczowymi, sztywnymi obręczami, wytrzymałą ramą i resztą osprzętu. I tutaj tkwi największy problem - kasa. Nie każdego stać na maszynę wartą co najmniej 15 000 zł. No i szczerze mówiąc nie tylko na takiej trzeba zjeżdżać aby poczuć dawkę adrenaliny. Wystarczy ci już rowerek z małą, sztywną ramą, amorkiem z przodu (min. 100 mm skoku), najlepiej 26 calowymi kołami, V-kami i jedziemy. Aha. i ochraniacze oczywiście.
To już wszystko. Teraz musisz tylko wynudzić starych o trochę gotówki, iść do najbliższego sklepu no i do zobaczenia na trasie :-) "
Dział artykuły!! Z tego coś już można wybrać do referatu
pozdro
mAcieKz nie nikt jej tematu nie wybierał, widziała kilka filmów , poza tym chyba jej się podoba to co robimy :)
Tematem byla pasja itd wszystko co znią związane :P
Cesiu dziękuje :)
mAcieKz ja jej pomogłem ale chciałbym aby znała opinie wielu osób:D, moze moja znajoma nie ma pojęcia ale dzięki mnie i kilku osobom będzie miała super prace
Tematem byla pasja itd wszystko co znią związane :P
Cesiu dziękuje :)
mAcieKz ja jej pomogłem ale chciałbym aby znała opinie wielu osób:D, moze moja znajoma nie ma pojęcia ale dzięki mnie i kilku osobom będzie miała super prace
nie chce czepiać się szczegółów, ale ten tekst trzeba zaktualizować - zamiast słowa "parę" wstawiłbym "parenaście". A tak poza tym to OK :)) :DCesiu pisze:"...Jeszcze parę lat temu do jazdy górskiej służyły żałosne rowerki z przednim amorkiem, które nie przetrzymałyby paru wysokich skoków..."
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
ten tekst pamiętam że był na dh-zone jak zaczynałem zabawę rowerkiem a to było już trochę lat temu także na pewno wymaga lekkiego "odświeżenia" ale wydaje mi się że do referatu pare ciekawych rzeczy można w nim znaleźć.Chrabał pisze:nie chce czepiać się szczegółów, ale ten tekst trzeba zaktualizować - zamiast słowa "parę" wstawiłbym "parenaście". A tak poza tym to OK :)) :D
krycham Huberciku zapewne znasz Anie moją którą wziąłeśkiedyś za mojądziewczyne <LOL2> hahaha jak nie wierzysz moge cie z nią dziśustawić to jej wyjaśnisz co to freeride.... ale wątpie żeby chciała sięspotkać hehehe
i nie pisz na mnie głupot na forum bo powiem tatusiowi że zbroja którą kupiłem niby ja jest twoja :)
i nie pisz na mnie głupot na forum bo powiem tatusiowi że zbroja którą kupiłem niby ja jest twoja :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości