BOMBER Z3 Wedge '01 i stare marcoki

__MaĆkO__
Posty: 72
Rejestracja: 25.08.2006 21:11:06
Lokalizacja: wgm
Kontakt:

BOMBER Z3 Wedge '01 i stare marcoki

Post autor: __MaĆkO__ »

warto inwestować w stare - nowe - bądź też używane amorki ?? co sądzicie ??
łukiś
Posty: 1586
Rejestracja: 19.08.2005 17:57:56
Lokalizacja: Krasnystaw
Kontakt:

Post autor: łukiś »

pewnie ze warto.... dlatego ze są tanie dobre i lepsze stare uzywane marcoki niż nowe rst, santour.... czasem mozna naprawde fajnego znaleźć....
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
xxxxxx
Posty: 2058
Rejestracja: 23.05.2005 02:21:45
Kontakt:

Post autor: xxxxxx »

Ehhh... podoba mi sie ich praca , lecz sam nie wiem czy zainwestował bym w amorka z `00 roku, wkońcu to ma swoje lata i nic nie jest wieczne!


Wybij z glowy tego "Z3" wedge z allegro bo to jest jakis shit. Z tego co sie orientuje były tylko z1 wedge , mialem okazje kiedys zobaczyc jak to chodzi, i powiem że ładnie, tylko te dziury w koronie mnie nie przekonuja... :-)
__MaĆkO__
Posty: 72
Rejestracja: 25.08.2006 21:11:06
Lokalizacja: wgm
Kontakt:

Post autor: __MaĆkO__ »

jakbym miał kupować amora to oczywiście że stary marcok niż shit rst itp. właśnie w tym z3 wedge też nie podoba mi się korona.
konex
Posty: 5686
Rejestracja: 28.09.2005 20:02:23
Lokalizacja: WARSZAWA
Kontakt:

Post autor: konex »

mamy rok 2007, jakby mi ktoś wciskał używany amor 2000/2001 albo jeszcze wcześniej to nawet jakby mi za darmo wciskali do roweru to nie chciałbym bo szkoda zdrowia i zębów..
Nawet używki sezonowe, dwusezonowe pękają niebezpiecznie a co dopiero stare amory robione w nieco innych technologiach, w czasach gdy również i dyscypliny bardzo odbiegały od dzisiejszego kolarstwa extremalnego.
Nad 2003 wzwyż jeszcze ja bym myślał. Wyjątkiem może Monster 2002, nic starszego osobiście nie tknąłbym
-Przemooo-
Posty: 3577
Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: -Przemooo- »

hmm stare amory jak dla mnie (mialem z3 00') maja zbyt liniowa charakterystyke pracy , no i oczywiscie sa stare co nie przemawia za ich wytrzmaloscia ...
http://przemooo.pinkbike.com/album/photos/
wujekeman
Posty: 703
Rejestracja: 03.08.2005 19:37:13
Lokalizacja: TORUŃ
Kontakt:

Post autor: wujekeman »

stare są mocniejsze bo nie była tak wyśrubowana waga jak teraz. tyczy się to 90% części rowerowych , nie tylko amorów. Miałem Juniora z 98 roku i padł u mnie w roku 2004 więc po 6 latach , złamałem goleń dolną.Stare marcoki nie są raczej przystosowane wytrzymałościowo do hampli tarczowych z tarczą 203, mi pękł zaraz przy mocowaniu zacisku. ALE..... byłem trzecim właścicielem amora i dwóch poprzednich pociskało na nim w Pucharze Polski DH. Więc 6 lat życia jak na tak jeżdżony amor to bardzo dobry wynik.
https://www.facebook.com/brodacimechanicy
ThoRx
Posty: 1691
Rejestracja: 24.12.2005 18:45:32
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: ThoRx »

konex ma racje, powodzienie ze marcok jest jak wino, im starszy tym lepszzy odchdzi w zapomnienie. amory z sprzed 5-7 lat to juz przezytek, slaba wytrzymalosc, waga - realia nie dzisiejsze. takiego z3 to chyba tylko do xc wpakowalbym, chociaz i tak bym sie wachal bo to swoje wazy.
http://tiny.pl/42t5
^ Allegro - Zapraszam ^
MAFIOISO
Posty: 1522
Rejestracja: 10.06.2004 00:20:43
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Post autor: MAFIOISO »

ja bym swojego monstera 00' nie zamienił za nic, no chyba że nowszy model monstera albo shivy
http://www.pinkbike.com/photo/885826/ - łower (dlaczego tu niema wolności słowa?)
wookie85
Posty: 8615
Rejestracja: 16.08.2004 11:52:52
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: wookie85 »

ThoRx pisze:konex ma racje, powodzienie ze marcok jest jak wino, im starszy tym lepszzy odchdzi w zapomnienie. amory z sprzed 5-7 lat to juz przezytek, slaba wytrzymalosc, waga - realia nie dzisiejsze. takiego z3 to chyba tylko do xc wpakowalbym, chociaz i tak bym sie wachal bo to swoje wazy.
moze maja swoje lata ale w wiekszosci jeszcze wiecej wytrzymaja niz jakie dupne drop of compy np albo inne plstykowe gowne, 6-7 lat to sporo ale neiktorzy cenia sobie ich prace i jednak jeszcze jakas wytrzymalosc a dostep do czesci zamiennych u nas naw et spory , zdania sa podzielone i nie ma co 464611 dyskusji na t en tema robic

stare marcoki dobre to 2000 i w dol , 01-02 juz nie bardzo to tak na marginesie jeszcze
www.mm-foto.pl
ThoRx
Posty: 1691
Rejestracja: 24.12.2005 18:45:32
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: ThoRx »

wookie85 prawda, ale nie porownojmy starej z1 do dzisiejszego drop offa, nie ta kategoria. w tym przedziale to stare modele maja przewage, ale na tamte czasy to te z1,z3 byly jak dzisiejsze 66 czy z150.
nie ktorym ta praca odpowiada, ok, kwestia usposobienia, moze gustu. kazdy woli miec to czego pragnie ;]
http://tiny.pl/42t5
^ Allegro - Zapraszam ^
wookie85
Posty: 8615
Rejestracja: 16.08.2004 11:52:52
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: wookie85 »

ale tego to juz w ogole nie mozna porownywac bo moze modelowo tak ale wymagnia znaaaacznie wzrosly i trzeba zdac sobie sprawe ze z1 z 99 np nie da rady we fr i tyle , icg obecne przeznaczenie poprostu zdziebko sie zmienilo
www.mm-foto.pl
darex
Posty: 225
Rejestracja: 16.08.2005 05:28:55
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: darex »

litości... Z3 to był średniej klasy amor do XC, każdy wyczyn na tym amorze to samobójstwo. Z2 był wysoką półką do XC, natomiast Z1 był wysoką półką do FR. A taki Z1 CR był przeznaczony do DH ze wzlędu na tłumiki HSCV.
Czy warto kupować stare marzoki? Napewno warto pod jednym warunkiem - stan jest bardzo dobry. Jak się dba o te amorki to na moje oko mogą wytrzymać 15 lat, nie przesadzam.
Jedyne elementy które pekają przy tych amorach to - booster i przykręcana korona ale... od za mocnego przykręcania śrub, wiec przy skręcaniu tych śrub należy użyć klucza dynamometrycznego. Kiedyś sprzęt był porządniejszy ponieważ frezowany CNC teraz są to w wiekszości odlewy, różnej jakości. Co do wagi, to czytajać niektóre posty to sorry...

Średnia waga Z1 z 99/00 roku - 2 kg (130mm skoku)
Średnia waga Z1 z 04/05 roku - 2,5 kg (130mm skoku)

Wnioski się same nasuwają...

Szanuje zdanie innych, ale błagam bez kompromitacji..
[url]http://www.proshox.com[/url]
specjalized
Posty: 524
Rejestracja: 23.01.2006 00:52:56
Lokalizacja: Pabianice
Kontakt:

Post autor: specjalized »

darex pisze: Średnia waga Z1 z 99/00 roku - 2 kg (130mm skoku)
Średnia waga Z1 z 04/05 roku - 2,5 kg (130mm skoku)

Wnioski się same nasuwają...

Szanuje zdanie innych, ale błagam bez kompromitacji..
masa wzrosła bo wymagania wzrosły, jednak starsze marcoki miały świetną prace w każdych modelach a nie jak teraz że z całej kolekcji liczy się tylko kilka modeli 66, 888 i jakiś Z1
www.sap.end.pl - "JEAN FRANCOIS GOTUJE BURRITO"
http://tiny.pl/dgjw - anlbum na PB
MadDaBomBer
Posty: 114
Rejestracja: 29.09.2006 15:48:34
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: MadDaBomBer »

darex pisze:litości... Z3 to był średniej klasy amor do XC, każdy wyczyn na tym amorze to samobójstwo. Z2 był wysoką półką do XC, natomiast Z1 był wysoką półką do FR. A taki Z1 CR był przeznaczony do DH ze wzlędu na tłumiki HSCV.
Czy warto kupować stare marzoki? Napewno warto pod jednym warunkiem - stan jest bardzo dobry. Jak się dba o te amorki to na moje oko mogą wytrzymać 15 lat, nie przesadzam.
Jedyne elementy które pekają przy tych amorach to - booster i przykręcana korona ale... od za mocnego przykręcania śrub, wiec przy skręcaniu tych śrub należy użyć klucza dynamometrycznego. Kiedyś sprzęt był porządniejszy ponieważ frezowany CNC teraz są to w wiekszości odlewy, różnej jakości. Co do wagi, to czytajać niektóre posty to sorry...

Średnia waga Z1 z 99/00 roku - 2 kg (130mm skoku)
Średnia waga Z1 z 04/05 roku - 2,5 kg (130mm skoku)

Wnioski się same nasuwają...

Szanuje zdanie innych, ale błagam bez kompromitacji..
Kto tu się kompromituje... :)
Nie rozumiem Twojego stwierdzenia, że Z3 było do XC, a Z1 do FR skoro różnica między tymi amorami sprowadzała się praktycznie do obecności zewnętrznej regulacji tłumienia. Miałem Z3 QR20 z 2001 r. i nie wmówisz mi, że nie nadawał się do FR czy 4X. Swoją drogą to startowałem na nim na DH w Myślenicach i też spokojnie dał radę ze swoimi 130mm skoku. Do dzisiaj nie spotkałem amora, który pracowałby tak jak tamten i potwierdzało to wiele osób, które przejechały się na moim rowerze. Miałem bezpośrednie porównanie z odpowiednikiem mojej Z3 tylko z 2004 roku i jej właściciel sam przyznał, że żałuje, że nie kupił tego co ja.

Byłem jego trzecim właścicielem, po mnie jeździło na nim jeszcze 3 riderów i amor śmiga do dzisiaj mimo, że katowany był niemożebnie przez początkujących dirto-streeterów:)

I nawet argument, że nie było regulacji nie byl przekonywujący, bo tego amortyzatora po prostu nie trzeba było regulować. Czy robiłem jakiś dłuższy dystans a'la XC, czy zjeżdałem w DH on zawsze pracował rewelacyjnie i to jest urok tych amortyzatorów.

Kupiłem ostatnio rower z drop offem comp i pierwsze co, to sprzedałem go i kupiłem Z1 z 2002 roku. Dopłaciłem niewiele i uważam, że była to bardzo dobra decyzja. W ogóle nie ma porównania między tymi dwoma widelcami.

Jako przykład wysokiej jakości wykonania zawsze podaję fakt, że jak ostatnio wymieniałem olej w Z1, to nawet po czyszczeniu i włożeniu lag, poruszały się one płynniej niż w zalanym Drop Offie. I nie zrobię już takiego błędu jak kiedyś i nie sprzedam tego amora :)

A co do pękania, to na pewno częściej pękają "McDonaldy" niż przykręcane boostery. A przykręcana korona, to moim zdaniem rewelacyjny wynalazek i powodem, dla którego się już jej nie stosuje jest obniżenie kosztów produkcji.

Ot tyle :)
[S]: kierownica Easton Lo-Rise 635mm na 31,8
[K]: D321ew D521 na 36 otw.

GG: 810 574
Sulring
Posty: 3681
Rejestracja: 12.07.2005 03:36:52
Kontakt:

Post autor: Sulring »

specjalized nixon wazy nie cale 2,3 widziales peknietego? Z1 fr3 05 wazy 2,8 kg. Dla mnie wniosek nazywa sie jeden co nowsze to wieksze gowno. Mialem kiedys z2 97 byla fajna. Ale niestety tlumik pekl po 9 latach jazdy. Pokleilem go. I sprzedalem. Gosc jezdzi do teraz. Tamte amory racja nie dawaly by rady juz, ale sa dalej bardzo fajne i chcialbym je miec wszystkie... chocby dla kolekcji. I kazdy kto zaczyna jezdzic na rowerze powinien najpierw miec mozliwosc przejechac sie na z1 dual. Wtedy by wiedzial jak amory pracowaly i jak wygladaly amory firmy marzocchi kiedy ja jeszcze szanowalem.
Ssij pento
el_oguro
Posty: 364
Rejestracja: 18.08.2006 11:49:05
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: el_oguro »

kurde, ja śmigam na starym juniorku z 1998r
tak szczeże mówiąc praca nowych DJ, Z1 drop-off`ów a o manitou nie wspominając W STOSUNKU DO MOJEGO JURKA WYMIĘKA!!
I love my pussy...
specjalized
Posty: 524
Rejestracja: 23.01.2006 00:52:56
Lokalizacja: Pabianice
Kontakt:

Post autor: specjalized »

mój kumpel miał Z3 superlight z 1998 i praca tego amora jest świetna tylko że ma 70mm skoku, kumpel go wymienił na blacka comp 120 2003 bo chciał gówke ramy mieć wyżej, niby wszystko ok ale ten blanck zajebiście twardy jest, Z3 ma obecnie 9 lat i dosłownie nic mu się złego nie dzieje. Gduby używać takiego amora zgodnie z przeznaczeniem dyscypliny do jakiej został stworzony to na bank dłużej by pojeździł niż uzywane na tejsamej zasadzie obecne amorki
www.sap.end.pl - "JEAN FRANCOIS GOTUJE BURRITO"
http://tiny.pl/dgjw - anlbum na PB
MadDaBomBer
Posty: 114
Rejestracja: 29.09.2006 15:48:34
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: MadDaBomBer »

A co do Manitou to hmmm... :) Może Nixon i Sherman już są OK, ale dwa tygodnie temu na moich oczach na skatepraku wywaliło korek z Blacka... Oczywiście wszystko w oleju, tarcza, hamulec. Wiem, że black to nie jest amortyzator do takiej dyscypliny, ale marcoki jakoś dają radę :)
[S]: kierownica Easton Lo-Rise 635mm na 31,8
[K]: D321ew D521 na 36 otw.

GG: 810 574
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość