4*4 śa to tzw. skarpety czyli ochraniacze na całe ich plusem jest stabilnosc ale grzeje w nich strasznie słyszałem, a race light sa zapinane chyba 5 rzepami sam przód ich plusem jest ze sie wnich tak strasznie noga nie poci a minus to niezabezpieczja łydki od tyłu
Bierz 4x4 ...ja je mam i sie spisują niesamowicie...kolega który ma race lite zazdrości mi ich.......zamienił by sie z miejsca jakbym chciał:]..ale nie chce....Rewelacyjnie chronią noge.......od kostki po samo kolano......tył nogi też...sa zajebiste.......a znowusz noga sie poci tak samo jak w race litach....wiem bo kilka razy na nich jezdziłem....NAPRAWDE GORĄCO POLECAM!!!!!!!
siema , nie race light tylko race LITE, co do rzepówm mają 4 normalne z gumy i jeden neoprenowy paseczek pod kolanem, ja mam rozmiar L i obwód łydki 36 cm i prawie dookoła nogi mam ochrone, tylko jakies 3-4 cm jest odsłoniete...
musze sie z Tobą zgodzić Maciappp że po kilku jhazdzach wcale sie nie odczuwa tego że ma sie ochraniacze na nogach. tylko jak sie stoi to troche ciepło:)
skrócie: 4x4 to ochraniacze dla ludzi kórzy jeżdżą a nie stoja na rynku i pokazują laską jaki mają sprzęcior ;)
AAAch już myślałem ze na tym forum jest tylko kilkunastu gości co twierdzą ze pokazywanie sie na mieście z laskami to shit:)..witam w gronie pierdolących niby streetowanie czy jakoś tam;>
ja polecam race lite poniewa nie grzeja one wogole nogi w porownaniu do 4x4, lydka w nich jest minimalnie odslonieta, noga w nich bardzo dobrze oddych i wogole sa wypas
no powiedz ze jezdziłeś na 4x4??!!.....gówno prawda z tym ze sie noga w 4x4 bardziej poci:P pocą sie tak samo........kurna w kazdych ochraniaczach jest prawie to samo.....
a łydka choćby minimalnie była odsłonięta zawsze jest to w miejscu w którym jakiś pin ci zrobi tatuaz..........a w najlepszym wypadku tylko troszki ci rozerwie skóre.....ja tam wole full ochrone a nie ze mniej mi sie poci noga......noga sie bedzie pocic w każdym ochraniaczu:P...jak sie jezdzi to wogóle nie przeszkadza:P
Ja polecam 661 Race lite. sam je mam i uwazam ze bardzo dobrze chronia, a sa przy tym przewiewne. Co prawda z tylu ochraniacza jest tylko cienka gąbka, ale jeszcze niegdy niezdarzylo mi sie zeby pin "zrobil mi tam tatuaz". Za to plastik z przodu dobrze chroni i jest wytrzymaly.
Race lepsze - w lecie nie ma problemu z przewietrzeniem nogi... odpinasz rzepy i na chwile zostawiasz ochraniacz odchylony az sie noga " na oddycha " a skarpety od tak sobie nie odepniesz na chwilke...