ernest91 dirt jam comp = wielka życiowa pomyłka. Ja kupiłem go za 500zł, a po miesiącu sprzedałem za 210zł. To był mój interes życia, tymbardziej że amor był jak nówka, zero rysek. A ten dirt jumper 4 2007 rok to jest to samo tyle że z korona rozkręcaną. A zapomniałbym dodac - dirt jamy zamarzają przy temperaturze 0 storpni - wtedy wogóle nie chodzą, no może, ale to tylko opona się ugina :D
Silent pisze:mod Nie wiem czy tak nic nie szkodzi, mysle ze jak bys stracil pare zebow po lightowym dropie bo by ci sie amor zlozyl to bys co innego powiedzial. Sam mam Dj2 z 2003 i peka mi korona :/ ale prace ma zajebista :)
ale pękła Ci cała korona od tych pęknięć? Sam miałem takiego dj'a, pęknięcia były i jakoś sie od pewnego momentu przestały powiększać.. Mój kumpel miał dwa takie dj'e też z pęknięciami i tez się nic nie działo w ogóle dużo ludzi tak jeździ...
W sumie racja, że lepiej kupić nowy amor, ale biorąc pod uwagę to jaką kichę teraz się produkuje, to jednak brałbym coś starszego (oczywiście to subiektywna opinia)
A tak na marginesie, to w 2005 też pękały korony..
Amor ma być do streetu, więc myślę, ze oba by wytrzymały spokojnie.
sobek sprzedaje spoko sprzęt, ja bym brał od niego (miałem, polecam. W sumie nadal mam ale sprzedaję cały rower)
pozdro
ta przestaly sie powiekszac hehe ;] ziom stracil tak zeby bo sie juz niby nie powiekszaly;]
emhyr Twój kumpel połamał dj'a pewnie przy jakimś pierdolnięciu, naprawdę myślisz ze to od pęknięć na koronie? zresztą najlepiej jakbyś pokazał fotki jakieś.
mod pisze:emhyr Twój kumpel połamał dj'a pewnie przy jakimś pierdolnięciu, naprawdę myślisz ze to od pęknięć na koronie? zresztą najlepiej jakbyś pokazał fotki jakieś.
przy pierdolnieciu? buahahaha niestety kolega ZJEZDZAL z KRAWEZNIKA niczego nie swiadom, a tu krach i zabki zostaly na mostku...
oj kurwa pomysla chodzilo mi o ten dj3 z teflonowymi goleniami gornymi to jest albo 2002 albo 2003 alb0 2004
a moze cos innego do streetu doradzicie!!sztywniak odpada!!