witam. mam wlasnie dylemat jaki wziasc amortyzator... myślałem nad dj3 130 skoku 2004. ludzie proponuja mi jakies z1 drop offy i inne amory... preferuje freeride lekki. co bedzie najlepsze do tego stylu jazdy ? pozdrawiam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
do freeridu zdecydowanie bardziej Z1 niż DJ ze względu na zupełnie inne charakterystyki tłumienia. A drop off był bardzo przyzwoitym amorem :) jak za ta kase w dobrym stanie to ja bym brał.
bot przypominający na gg o klikaniu w pajacyka:
[url]http://www.pajacyk.no-ip.pl[/url]
kurcze no własnie nie wiem.... wolałbym osobiscie dj3.... a te 400 zł i tak juz naciagane i musi wystarczec. tylko miekka oś. nikt nic nie proponuje ? ThoRx na BA nie ma tego czego potrzebuje...
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
no poszukaj drop offa jakiegos, to jest dobra oferta, albo mozesz kupic dj2-3 z roku 2004 moze znajdziesz w tej cenie. chociaz ciezko z tym bedzie. pozdro
No jak masz tylko tyle kasy to może weź nowe duro. Ja mam dirt jam comp i mi praca odpowiada
sądze że duro nie ma gorszej tylko ma 130mm to do freeride'u chyba styknie :) Z tym ze ja śmigam w street'cie i dircie
Faktycznie duro E 06 jest naprawde fajne kumpel ma je od roku z hayesem el camino z przodu. wyciagnal uszczelke zamulajaca i amor przy 10 stopniach dziala bardzo fajnie tlumi kosteczke brukowa ;] Luzow nie ma, a anoda sie nie sciera. WOgole inny amor :)